Anna Górska:

To tylko dwie sprawy, z setek, a może nawet tysięcy, które wymiar sprawiedliwości ma w nosie.
Minister Sprawiedliwości, który skupił w swoich rękach zarówno nadzór na prokuraturami, jak i sądami ma w tym czasie inne zajęcia – szczucie na kolejne grupy ludzi, które nie mieszczą się w jego obrazku „prawdziwego Polaka”.
Co z tego, że pan Ziobro ostatnio zgłosił i przeforsował, po latach walki o nie organizacji pozarządowych, przepisy o natychmiastowej izolacji sprawców, skoro policja w ogóle nie chce zgłoszeń przyjmować i wysyłać patroli. Odkąd zaczęła się pandemia i wielu instytucji, zakłada się bardzo mało niebieskich kart.
Kobiety nie krzyczą, bo już nie mają sił, bo są bezradne, bo państwo, które powinno je chronić, nie udziela im pomocy, traktuje je jak osoby drugiej kategorii, jak te, co same chciały i widziały, co brały…
Dzisiaj w Gdańsku po raz pierwszy w tym roku spotyka się 10 kobiet, które doświadczyły dyskryminacji ze względu na płeć w instytucjach publicznych, m.in. takie którym prokuratury i sądy odebrały podmiotowość przez zalewające je stereotypy. Jest tylko jedna organizacja w Polsce, która chce dać im tę przestrzeń, aby się wzmocniły, poznały prawo i procedury, wspierały się i walczyły, ile mają sił… Jest to Centrum Praw Kobiet.


Źródło
Opublikowano: 2020-09-17 12:31:38