Maciej Szlinder

Dziś obchodzimy Ogólnopolski Dzień bez Długów. Ma on zwrócić uwagę na problemy związane z zadłużeniem prywatnym.

Około 40% Polaków spłaca obecnie pożyczkę lub kredyt. Z badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowego Rejestru Długów wynika, że co trzeci zadłużony ma problemy ze spłatą kredytu, a ponad 60% zadłużonych czuje się przytłoczona swoimi długami.

Długi są spłacane najczęściej z powodu zbyt niskich dochodów (27%) i niespodziewanych wydatków, np. związanych z leczeniem (26%). Istotna część nie jest w stanie spłacać długów z powodu wzrostu wydatków (czynsz, opłaty, żywność, 20%) lub utraty pracy (14%)

W trakcie pandemii nasze zaległości wzrosły o ponad 2 miliardy złotych. Dotknięte lockdownem firmy skrupulatniej przekazują zaległości konsumentów do windykacji.

Zadłużenie prywatne to wynik wielu problemów systemowych. Słabo opłacani, pracujący często na śmieciowych umowach, Polacy często mają szans na zaspokojenie swoich najważniejszych życiowych potrzeb w zakresie pracy, mieszkalnictwa, ochrony zdrowia i zabezpieczenia społecznego. Rosnący dług prywatny to przede wszystkim odpowiedzialność państwa i rządzących od lat polityków za oszczędzanie na własnych obywatelach.

W kryzysie pandemicznym szczególnie powinniśmy troszczyć się przede wszystkim o zadłużenie obywateli a o wskaźniki długu publicznego. długu jest znacznie groźniejsza zarówno dla „gospodarki”, jak i dla naszego życia.


Źródło
Opublikowano: 2020-11-17 17:11:52