Regularnie czytam o sobie i o iluś podobnych osobach, że jesteśmy pisolewicą i z

Remigiusz Okraska:

Regularnie czytam o sobie i o iluś podobnych osobach, że pisolewicą i zaprzedaliśmy duszę diabłu, bo chwalimy za socjal, a nie krytykujemy podobno za co innego. Patrzę zatem na reakcje "pisolewicy" za każdym razem, gdy PiS odwali jakiś numer czy to antysocjalny, czy kiepski w innych sprawach, jak imigranci, LGBT, ekologia, obecna decyzja TK. I w 99% przypadków widzę, że "pisolewica" krytykuje wtedy PiS za właśnie takie decyzje – jedni mniej, inni bardziej, ale w zasadzie niemal zawsze.

Oczywiście przyglądam się też uważnie POlewicy czyli lewicy liberalnej i co za pech, co za zbieg okoliczności, co za przypadek, że zwykle nie widuję lub widuję znacznie rzadziej w tym przypadku krytykę pod adresem ich sojuszników-liberałów. No, czasami wypomną, że w sprawie aborcji czy Kościoła liberałowie byli zbyt ostrożni, nie zrobili, nie postawili się itp., ale już za inne sprawy ta krytyka jakaś taka cicha, mało bojowa, rzadko zauważalna, prawie nieistniejąca. Ba, pamiętam takie przypadki, jak ten, gdy POlewica z Krytyki Politycznej wprost popierała podwyższenie wieku emerytalnego przez PO (dla kobiet o 7 lat, a to feminizm) lub broni tej partii dzisiaj w temacie aborcji, tak jakby na tym kończyła się i zaczynała cała tematyka warta uwagi, choć przecież była to partia, która setki tysięcy kobiet skazywała np. na pracę za 5 pln brutto na śmieciówkach.

No i tak to jest w kwestii tego, jaką kto jest lewicą, nawet gdyby uznać, że o ten termin warto się w Polsce 2021 bić, upominać i dopraszać, choć przecież nie warto.

Źródło
Opublikowano: 2021-01-28 22:47:40