Magdalena Okraska:
Szkoda, że portal ngo.pl nie chce już mieć moich tekstów u siebie, po długim oczekiwaniu na wyjaśnienie zasłaniając się opowieściami o „odświeżeniu tematyki” i „nowych twarzach”, tak, jakbym była Gadomskim i przepisywała ten sam tekst od 20 lat.
Pisałam tam niespełna rok, moje teksty były bardzo popularne, przebijały bańkę, i tę lewicową, i tę
ngosową. Wiele osób dzięki mnie dowiedziało się w ogóle, że tam jest jakiś dział publicystyki.Jestem przekonana, że to wybór estetyczno-polityczny, dokonany po zmianie osoby prowadzącej dział felietonów z Ignacego Dudkiewicza (bardzo porządnego człowieka, któremu dziękuję za zaproszenie do portalu i współpracę bez zarzutu) na p. Esterę Flieger.
Tak czasem bywa, ale o przyczynach rezygnacji mówi się wtedy wprost, a już zwłaszcza gdy autor/pracownik pyta.
Tak, szkoda mi tych tekstów, które mogłyby powstać. Do zobaczenia w innych mediach.
Źródło
Opublikowano: 2021-03-31 00:54:35