Słyszę od kilku dni, że mają dorzynać w Polsce klasę średnią oraz ludzi pracy. I

Tomasz Markiewka:


Słyszę od kilku dni, że mają dorzynać w Polsce klasę średnią oraz ludzi pracy. I że temu niecnemu planowi przyklaskuje ekstremistyczna lewica. Poniżej dwa urywki z tej narracji na przykładzie klasyka gatunku, czyli Tomasza Lisa:

„Od wczoraj czytam o solidarności społecznej. W wersji PiS – lewicowej polega ona na tym, żeby zarżnąć tych którzy wykazują się inicjatywą i przedsiębiorczością, za dużo myślą i pracują. Nacjonalistyczne i czerwone komuchy takich ludzi tworzących klasę średnia musza łupić”.

„Nie ucz się za dużo, nie myśl za dużo, nie pracuj za dużo, nie dokształcają się i nie rozwijaj za bardzo. Za wszystko to dostaniesz w łeb. Siedź, odpoczywaj, czekaj na państwa, popieraj i nie przeszkadzaj. Nowy ład”.

Mnie w Polskim Ładzie kilka rzeczy poważnie niepokoi (np. cięcia wpływów państwowych), ale te uwagi o dożynaniu odnoszą się do jednej kwestii: zmian w podatkach i składce zdrowotnej. Mam w związku z tym kilka pytań.

1. Zmiany, które chce wprowadzić PiS, sprowadzają się do drobnego (zbyt małego, moim zdaniem) zwiększenia progresji w Polsce. 90% Polaków i Polek albo na tym zyska, albo nie odczuje różnicy, lekko straci garstka najbogatszych. działa progresja. I teraz, kiedy T. Lis pisze, że te zmiany uderzają w pracowitych, a sprzyjają tym, co „czekają na państwa”, to co chce powiedzieć? Że 90% z nas nie należy do grona pracowitych? Że pielęgniarki, ratowniczki medyczne, nauczycielki, sprzedawczynie, itd., itd. nie za dużo myślą i nie za dużo pracują?

2. Progresja podatkowa to europejski standard. Zastanawiam się więc, czy kiedy T. Lis pisze o „czerwonych komuchach”, to ma na myśli także rządy Niemiec, Dani, Finlandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii. Słowem, wszystko to, co zwykliśmy nazywać skrótowo „Europą” oraz „Zachodem”? Czy to jest promocja narracji skrajnej prawicy, że Unia Europejska to jeden wielki spisek marksistowski? Czy T. Lis namawia nas do wypisania się z tego spisku?

3. Lista ekonomistów i ekonomistek, które popierają progresję podatkową, jest bardzo długa. Znajdziecie na niej największe sławy, zdobywców najbardziej prestiżowych nagród, ludzi pracujących na czołowych uniwersytetach. Czy. T. Lis sądzi podobnie jak minister Czarnek, że środowiska intelektualne są marksistowskim koniem trojańskim współczesnego świata? I że mamy się od nich odciąć?

Powiecie, że stroję sobie żarty. Ale ja na serio chciałbym, żeby ktoś w końcu skonfrontował ludzi, którzy wypisują takie rzeczy jak T. Lis, z tymi prostymi pytaniami. Albo chociaż z jednym. Chcemy budować nowoczesne, solidarne, europejskie państwo, czy nie? I żeby było jasne, temu, co proponuje PiS, daleko do takiego państwa. Problem polega na tym, że język T. Lisa jeszcze bardziej nas od niego oddala.

Źródło
Opublikowano: 2021-05-17 12:55:30