Adriana Rozwadowska:


Co jakiś czas rozgłos zyskuje jakieś butikowe studio w suterenie z potencjałem do przerobienia na penthouse, ostatnio choćby trójkątne o powierzchni 12 mkw we Wrocławiu. Trójkąt nie kosztował jednak nawet 200 tys. zł, więc o czym tu mówić.
Natknęłam się więc na istną perłę polskiego rynku nieruchomości, oferowaną przez biuro Noble Apartments: 31 mkw przy ul. Noakowskiego w Warszawie. Cena: 860 tys. zł, czyli blisko 28 tys. zł za metr, czyli jakieś trzy razy więcej, niż wynosi warszawski standard z tych droższych standardów, czyli – jeśli wziąć na raty – prawie 5 tys. zł miesięcznie rozłożone na 30 lat.
Z opisu nie dowiemy się o mieszkaniu wiele, bo i o czym tu mówić – jeden przestronny salon z jednym oknem, które raczej nie powinno przeszkadzać w aranżacji powierzchni, opcja zrobienia sobie aneksu kuchennego (choć, jak sądzę, niepotrzebnie, bo żyjący w takich luksusach lokatorzy raczej jadają na mieście), plus schowek na miotły z potencjałem na łazienkę.
Dowiemy się za to, że w tej samej kamienicy sypiał kiedyś, mył się pod pachami i drapał po głowie Janusz Kusociński, a gdzieś tam w okolicy Marek Kondrat tupta czasami do swojego winebaru – mijając licznie reprezentowanych w dzielnicy miłośników jazzu.
Biuro poleca zakup tego prestiżowego adresu, ja zaś podpowiem osobom zawiedzionym, bo niedysponującym wolnym milionem, że prestiżowy adres można uzyskać także po prostu wykupując sobie wirtualną skrytkę pocztową. Powierzchnia i komfort wyjdą jakoś podobnie.
I linki dla potencjalnych kupców. Dla poważnie zainteresowanych:
https://www.noble-apartments.pl/-na-sprzedaz-860000zl-31m2-warszawa-srodmiescie-o5956843
I dla chcących sobie skomentować: https://www.facebook.com/groups/1977687652506543/permalink/3031441187131179/?sale_post_id=3031441187131179




Źródło
Opublikowano: 2021-06-22 12:25:53