Jeśli dziś jest 1 czerwca 2021 roku, to nie chodzi o to, że jest Dzień Dziecka, lecz że jest dzień początku cywilizacji w jednej z ważnych dziedzin. Mianowicie dzisiaj wchodzi w życie przepis o tym, że piesi zbliżający się do pasów mają pierwszeństwo już wtedy, zatem kierowca powinien się zatrzymać i ich wpuścić na pasy. Jest to prawo dobrze znane z wielu krajów, w tym takich, na których lubimy się wzorować, naśladować, mamy wobec nich kompleksy itd. Nie byłbym oczywiście sobą, gdybym nie wspomniał, że takie prawo wprowadzono u nas za rządów strrrrrasznego PiSu, a frazesowi Europejczycy jakoś nie chcieli tu zrobić Europy w tej dziedzinie.
Ale mniejsza o to. Najważniejsze, że to prawo wchodzi w życie. Oczywiście ważna będzie też egzekucja prawa itp., ale to jest prawo idące w kierunku ochrony słabszych. Bo pieszy jest z zasady słabszy niż człowiek w ciężkiej, lecz rozpędzonej lub szybko przyspieszającej maszynie. To na kierowcy takiej maszyny powinna spoczywać większa odpowiedzialność i troska o to, czy nie zrobi nią komuś krzywdy. Dotychczas prawo zdejmowało z niego tę troskę – stąd sądowe orzeczenia, że zabity czy okaleczony pieszy „wtargnął” na jezdnię. Teraz już nie „wtargnie”. Teraz ma pierwszeństwo już idąc w kierunku pasów. A pasy są w Polsce zazwyczaj zapowiadane znakami drogowymi i nawet przed obecną zmianą przepisów uczono na kursach prawa jazdy, że w obliczu takiego znaku należy zwolnić i zachować szczególną ostrożność jako kierowca.
Nie, polscy kierowcy nie jeżdżą bezpiecznie, ostrożnie i odpowiedzialnie, choć lubią tak o sobie myśleć. Na porządku dziennym jest lekceważenie pieszych, ale także innych kierowców. Widuję to prawie co dnia: jazdę bezmyślną i agresywną (na porządku dziennym jest szybkie rozpędzanie się na krótkim prostym odcinku, żeby po chwili ostro hamować), ostentacyjne łamanie przepisów, niebranie pod uwagę innych uczestników ruchu drogowego. Gdy jadę autem do Czech, Słowacji czy Węgier, to jako kierowca odpoczywam – ruch jest spokojny, płynny, bardziej uważny na pieszych, bardziej życzliwy wobec innych kierowców; przede wszystkim w miastach. Nie znam odpowiedzi na pytanie, ile jest w tym odmiennych nawyków i kultury, a ile odmiennych przepisów i ich egzekwowania. Wiem, że jest bezpieczniej. I świadczą o tym statystyki. Statystyki zabitych, ciężko okaleczonych, rannych.
Komfort jazdy kogokolwiek czy jego czas dotarcia do celu nie są ważniejsze niż życie i zdrowie bliźnich. Po prostu. Kto myśli inaczej, ten jest na poziomie rozwoju emocjonalnego ameby.
Zapewne będzie nam, kierowcom, trochę mniej komfortowo i nonszalancko niż było. Ale nam, pieszym, będzie bezpieczniej.
Dziś jest ważny dzień w Polsce. Dzień ochrony życia, zdrowia, bezpieczeństwa, szacunku wobec innych. Dzień cywilizacji, którą o wiele bardziej tworzą ludzkie myśli i postawy niż materia.
Źródło
Opublikowano: 2021-06-01 00:06:27