Czego by nie mówić o pojedynkach, była w tym wszystkim jakaś krzepiąca godność i

Łukasz Najder:

Czego by mówić o pojedynkach, była w tym wszystkim jakaś krzepiąca godność i elegancja tekstylno-estetyczna. Zamglony lasek o świcie, wyjściowa odzież, honorowanie zasad i autentyczny trup bądź choćby skrwawiony korpus czy odstrzelona żuchwa. W rezultacie – grób i mit. Dzisiaj natomiast mamy MMA.

Źródło
Opublikowano: 2021-07-15 12:56:39