Ostatnio rzadko kiedy wdaję się w konwersację z nieznanymi ludźmi spotkanymi prz

Robert Maślak

Ostatnio rzadko kiedy wdaję się w konwersację z nieznanymi ludźmi spotkanymi przypadkowo na ulicy czy w sklepie. Kilka dni temu wchodząc do budki z warzywami na targowisku zakładam maseczkę – sprzedawca mówi „U nas trzeba”. I zaczyna – straszą pandemią, że będzie kolejna fala, a to ściema. – Nie komentuję, zachowuję się jakbym tego nie słyszał, proszę o 2 kg ziemniaków , ale sprzedawca odpuszcza. Ważąc ziemniaki – nie ma czego się bać. – Biorę ziemniaki i wychodzę.
Dzisiaj jestem w szkółce roślin ogrodowych. Podchodzi sprzedający, lat może 60-65. Po krótkim dialogu na temat tego, czego szukam, zagaduje, że teraz na rośliny ludzie używają dużo chemii, a to szkodzi na zdrowie. I dalej… Więcej

Źródło
Opublikowano: