Anka Górska:


Polska. Kraj, w którym zarodek i zwłoki mają prawo do „godnego traktowania”. Natomiast żywego człowieka, który przydarza się pomiędzy tymi etapami, można przetrzymywać 43 doby w błocie, wielokrotnie wywozić do lasu i przepychać przez granicę, wyrzucać na bagna, odmawiać wody do picia, dostępu do lekarza, dachu nad głową, prawa do życia.

Premier nie chciał poznawać tożsamości 32 Afganek i Afgańczyków, przetrzymywanych od 9 sierpnia w Usnarzu, 3 Irakijczyków, którzy zaginęli po kolejnym wypchnięciu na Białoruś 21 sierpnia, 8 osób z Konga i Kamerunu, które wyrzucono z Polski już po wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Nie chce znać imienia i nazwiska Kongijki, którą wywiozła do lasu prosto ze szpitala. A wystarczyło zapytać – my znamy tożsamość ich wszystkich.

Ale ludzie żyjący i cierpiący – tacy, którym można pomóc, kiedy o to proszą – najwyraźniej go po prostu nie interesują.


Źródło
Opublikowano: 2021-09-20 20:20:07