Jeszcze w sprawie odpowiedzialności za śmierć uchodźców na polsko-białoruskim po

Bartosz Migas:


Jeszcze w sprawie odpowiedzialności za śmierć uchodźców na polsko-białoruskim pograniczu.

Nikt nie ma wątpliwości, że presja na polską granicę jest organizowana celowo i z premedytacją przez Łukaszenkę i najpewniej Putina. Nikt temu nie przeczy, nikt tego nie podważa. Nikt nie twierdzi też, że służby białoruskie nie ponoszą odpowiedzialności za cierpienie i ewentualną śmierć ludzi, którzy utknęli na pograniczu.

Ale ile razy byśmy nie powtórzyli „Łukaszenka odpowiada w całości za dramat tych ludzi” nie zmienia to faktu, że dokładamy do tego dramatu i tych śmierci swoje ręce, świadomie i aktywnie.

Jeśli pod jednostką Straży Granicznej siedzą na asfalcie rodziny z dziećmi, a Straż Graniczna pakuje je do samochodu, wywozi do lasu, zostawia za polską granicą i wraca do jednostki, to nie możesz powiedzieć, że za ewentualną śmierć tych odpowiada w całości Łukaszenka z Putinem.

Jesli masz głodne, zziębnięte na wyciągnięcie ręki i zamiast zabrać je do ciepłego pomieszczenia, nakarmić, wykąpać, przebrać, zbadać i położyć spać bierzesz je do samochodu i zostawiasz w lesie, to nie możesz potem wrócić do domu, umyć rączek i ząbków, cmoknąć swoje w czółko na dobranoc i twierdzić, że za śmierć tego dziecka w pełni odpowiada Łukaszenka z Putinem, a Ty masz rączki czyste.

To nie białoruskie służby wywiozły rodzinę z Michałowa do lasu, to nie Łukaszenka ani nie Putin przegłosował zmianę prawa dopuszczająca push-backi, to nie Łukaszenka z Putinem są podpisani na rozkazach skierowanych do służb mundurowych. Jeśli jest inaczej to pokażcie te rozkazy, zobaczcie sami kto się pod nimi podpisał, przez kogo są podstemplowane.

Łukaszenka z Putinem zaplanowali całą akcję, i podstawili nam ludzi pod granicę, ale to co my z tymi ludźmi zrobiliśmy, jak się wobec nich zachowujemy, to jest nasza suwerenna decyzja. Po tym jak uchodźcy przekraczają naszą granicę to do my decydujemy czy ich wyłapać i wygnać z powrotem do lasu, czy zatrzymać w ośrodku dla uchodźców, czy zawieźć do lekarza/szpitala na badania, czy udzielić pomocy medycznej czy nie, przekazać odzież i żywność czy nie, to są wszystko decyzje naszego państwa.

Owszem, są to decyzje podejmowane w warunkach trwającej, zaplanowanej akcji białoruskich służb, ale jeśli masz głodne i zmarznięte na wyciągnięcie ręki, to w Twoich rękach leży decyzja czy pozwolisz mu zostać i otoczysz je opieką, czy je wywieziesz do lasu. Możesz uratować to małe życie, albo wrzucić je w koszta swojej decyzji, Łukaszenka nie stoi obok Ciebie z pistoletem przy skroni.

I odpowiedzialności za tą decyzję nie zakrzyczysz, choćbyś 24 godziny na dobę powtarzał językami ludzi i aniołów „pełną odpowiedzialność za cierpienie i śmierć tych ludzi ponosi Łukaszenka i Putin”.

To jest takie proste.

Źródło
Opublikowano: 2021-09-30 17:01:37