Aborcyjny Dream Team:



To moment krytyczny!

Od prawie dwóch miesięcy polskie władze podejmują działania, przez które życie straciło co najmniej 6 osób szukających schronienia w Polsce i Europie. Życie kolejnych kilkuset osób, które próbują wydostać się z przygranicznych lasów, jest zagrożone. Są wśród nich małe dzieci. To uchodźcy i uchodźczynie z Iraku, Afganistanu, Syrii, Turcji i innych krajów, w których grożą im wojna, prześladowania i przemoc.

Wbrew prawu, międzynarodowym zasadom pomocy humanitarnej i podstawowym ludzkim odruchom, polskie służby mundurowe nie dopuszczają tych osób do procedury azylowej, nie udzielają pomocy medycznej i dokonują nielegalnych wywózek uchodźców na polsko-białoruską granicę. Tzw. pushbacki podejmowane są bez wyjątku: wobec dorosłych i dzieci, wobec spragnionych, głodnych, wychłodzonych i chorych. Te okrutne działania władz przyczyniły się do śmierci sześciu osób, m.in. 16-letniego chłopaka z Iraku. Pięcioro kilkuletnich dzieci razem z rodzinami wywieziono z placówki Straży Granicznej w Michałowie gdzieś do lasu. Nie wiadomo, co się z nimi dzieje. Nie wiadomo, czy żyją.

Niestety, działania polskiego rządu uniemożliwiają przemarzniętym i chorym osobom skorzystanie z niezbędnej pomocy medycznej, mimo że lekarki i medycy od początku deklarują chęć nieodpłatnej pomocy uchodźcom i uchodźczyniom na granicy. Wprowadzony głosami PiS i jego sojuszników stan wyjątkowy blokuje nam dostęp do jakichkolwiek informacji o działaniach władz, a zwłaszcza do informacji o losie osób wypchniętych z Polski i przebywających w przygranicznych lasach. Nie wiemy, ile osób potrzebuje pomocy, ile osób zmarło podczas wielokrotnych prób dotarcia do Polski – o ile więcej, niż wynika to z informacji przekazanych w oficjalnych komunikatach…?

Życie i zdrowie tych osób to nasza odpowiedzialność. Wyraźmy swój sprzeciw! Bądźmy głosem tych, którym rządzący odmawiają głosu i schronienia, a których życie jest bezpośrednio zagrożone tu i teraz. Żądamy natychmiastowego zakończenia nielegalnych wywózek i przerwania błędnego koła pushbacków. Nie ma naszej zgody na tortury w Polsce!

Nie damy sobie wmówić, że nie mamy wpływu na to, co się dzieje! Organizujemy się, ponieważ jako społeczność wiemy bardzo dobrze, jak ważna jest solidarność. Nigdy nie będziesz szła sama – REAKTYWACJA!

Podczas gdy organizacje i grupy na co dzień wspierające uchodźców i uchodźczynie mają ręce pełne roboty, my stajemy obok nich i robimy to, co po prostu należy: nagłaśniamy przemoc i żądamy szacunku dla każdego człowieka. Nie ma wśród nas lepszych i gorszych – są tylko ludzie. Niektórzy z nich tracą właśnie życie w ciemnych i zimnych przygranicznych lasach – kilkaset, a czasem zaledwie kilka kilometrów od naszych domów.

Widzimy się na demo – przyjdź 17 października (niedziela) o godz. 14.00 pod Palmę.

Program i trasę przemarszu podamy w późniejszym terminie. Joanna Rajkowska zaprosi uczestników i uczestniczki Marszu do udziału we wspólnym działaniu, będącym wyrazem naszej rozpaczy.

Źródło
Opublikowano: 2021-10-09 12:48:49