Na Twitterze kolejna dyskusja o „szacunku do pracy”. Znowu pojawia się pochwała

Tomasz Markiewka:


Na Twitterze kolejna dyskusja o „szacunku do pracy”. Znowu pojawia się pochwała 16-godzinego dnia harówki, znowu sugestie, że każdy, kto się wpisuje w ten tryb, to leń, znowu stara gadka, że pracą, a nie socjałem narody się bogacą. Kilka krótkich uwag, bo pisałem już na ten temat wielokrotnie:

1. Zauważyliście, że to zawsze jest rozmowa o „szacunku do pracy”, a o „szacunku do ludzi pracy”? W Polsce nie brakuje osób, które harują i dostają za to śmieszne pieniądze: pielęgniarki czy ratowniczki medyczne są doskonałym przykładem. Ale jakoś ci komentatorzy polityczni, którzy najgłośniej krzyczą o szacunku do pracy, tracą zapał, gdy trzeba upomnieć się o prawa pracownicze. Trochę mi to przypomina tę odnogę prawicy, która strasznie lubi gadać o „szacunku do Polski”, ale gdy chodzi o szacunek do ludzi zamieszkujących ten kraj, to wszędzie widzi zdrajców, marksistów, ekooszołomów, itd.

2. Praca 16 godzin dziennie ma destruktywny wpływ na zdrowie. To przypadek, że kraje rozwinięte już dawno temu przeszły na 8-godzinny dzień pracy. Ludzie, którzy wychwalają harowanie po 16 godzin dziennie (nie mylić z ludźmi, którzy są skazani na taką pracę), to przeciwnicy postępu chcący nas zawrócić do XIX-wiecznej wersji kapitalizmu.

3. W powinno chodzić o wydajność, a ilość. Było już kilka eksperymentów, które pokazują, że skrócenie czasu nie powoduje spadku jej wydajności, czasem wręcz przeciwnie. Bo – niespodzianka, niespodzianka! – zmęczeni ludzie pracują gorzej.

4. ma żadnej sprzeczności między socjałem a pracą. To tylko komuś uwięzionemu w XIX-wiecznych schematach wydaje się, że najlepszy pracownik to taki, nad którym wisi nieustanna groźba braku środków do życia. Z badań wynika raczej, że stres spowodowany brakiem bezpieczeństwa życiowego obniża nasze zdolności do dobrej pracy.

To przygnębiające, że w Polsce 2021 roku musimy wracać do kwestii, które wydawały się już rozstrzygnięte ponad 100 lat temu. I to najczęściej z powodu ludzi, którzy lubią myśleć o sobie jako „nowoczesnych”, „postępowych” i „europejskich”.

Źródło
Opublikowano: 2021-10-17 12:34:30