Obywatel:


Nasza redaktorka obejrzała „Wesele”: „Smarzowski nie mówi „tacy jesteśmy”, tylko „tacy jesteście”, więc tym bardziej ludzie czyści, tolerancyjni i wykształceni mogą otwierać szeroko na wieść, co też się w tej Łomży odstawia, zapominając o swoim stygnącym popcornie. Potem napiszą tekst czy komentarz w mediach społecznościowych, że Polacy są ostatnimi czasy strasznie podzieleni i będą zachodzili w głowę, z czego to może wynikać. Wiem, że nie oszczędzę im tych rozważań, bo za nimi przepadają, ale służę odpowiedzią – z tak sterowanego autorasizmu, samostygmatyzacji i bojówek „policji myśli”, która regularnie sprawdza, czy dość gorliwie bijemy się w piersi za prawdziwe czy urojone winy przodków. Ta policja chce meblować nam pamięć, tożsamość i teraźniejszość, ciągać nas, przecież także wojny, do konfesjonału, w którym mamy przyznać, że byliśmy nie ofiarami, lecz oprawcami. Ale my tego demona pamięci widzieliśmy już wiele razy, już nam spowszedniał i obrzydł. Nie ruszają nas setne nawiązanie do chocholego tańca ani spłowiałe od pracowitego przywoływania aluzje do gnuśności i braku działania, gdy ojczyzna w potrzebie. Mamy nawet wrażenie, że te „uniwersalne traumy” wcale nie są takie uniwersalne i że tylko część Polaków grzebie w nich z upodobaniem. Polski demon z recyklingu jeszcze nie raz powróci, ale będzie wywoływał coraz większe ziewanie”. Całość w linku:
_______________
Chcesz nadal czytać „Nowego Obywatela”? Wesprzyj nas i wpłać darowiznę: Stowarzyszenie „ Obywatelom”, Bank Spółdzielczy Rzemiosła w Łodzi, numer rachunku: 78 8784 0003 2001 0000 1544 0001 – z dopiskiem „Darowizna”.

Polskie demony – z odzysku

Źródło
Opublikowano: 2021-10-20 19:51:35