Sztuczne Chwasty:


Kapitalizm to kult śmierci, co pandemia i katastrofa klimatyczna pokazują naocznie. Cała propaganda o wolności, życiu, ludziach, godności rozbija się na skałach faktów. A są takie, że trwająca w najepsze pandemia jest jednocześnie ogromnym boomem dla najbogatszych, którzy pomnożyli swoje fortuny.

Tak, pomnożyli. Chociaż miliony straciły pracę i zmarły, a kolejne tysiące umierają każdego dnia, to miliarderzy dorobili się na pandemii – średnio o 40%. Pamiętacie może, że spadki na giełdach w ubiegłym roku były dość dramatyczne, a na łamach popularnej w demolibach prasy pojawiły się artykuły, byśmy pomyśleli o biednych miliarderach, którzy stracili wirtualne miliardy (chlip-chlip) i zostały im tylko setki miliardów w portfelu – więcej, niż tysiące z nas razem wzięci zobaczą w ciągu całego swojego życia.

W czym tkwi sekret? Ano w tym, że życie ludzkie w kapitalizmie nie ma żadnej wartości poza tym, ile wygeneruje dochodu. Różnego rodzaju ideologie uwielbiają się rozpisywać, jak to komuniz był zbrodniczy, bo do robotników strzelano (tym bardziej w dobie skrajnej prawicy i otwartej faszyzacji kraju, tzn. już nie tak tajonej, jak po 1989 roku). Jutro i pojutrze zapewne zaroi się od łzawych wspominek o stanie wojennym i pacyfikacji kopalni Wujek, gdy zginęło dziewięciu górników i kilkudziesięciu zostało rannych.

Tyle tylko, że ostatni miesiąc to tak 30 – 50 pacyfikacji kopalni Wujek, dzień w dzień, bez przerwy. Codziennie umiera pół tysiąca ludzi, a wpatrzony w słupki poparcia i rząd nie robi nic, by z tym walczyć, bo ważniejsze są stołki, kasa w portfelu, oraz wzrost gospodarczy 6.4% PKB na koniec roku.

Co tam 90 tysięcy ofiar, zapaść w opiece zdrowia, czy pierwsza piątka krajów z najwyższą śmiertelnością per capita. Ruchów, by ograniczyć pandemię nie będzie, bo nie. Wzrost gospodarczy domaga się krwi i poświęceń – oczywiście, ze strony ludu, bo bogatych rząd nie skrzywdzi.

Kult śmierci.

Warto zaznaczyć, że Polska nie jest tutaj odosobniona, a importuje wzorce z zagranicy, ze Stanów. W których ostatnio Amazon wysłał swoich niewolników na śmierć, wysyłając do pracy w magazynach pod St. Louis, pomimo ostrzeżeń o rekordowych tornadach i burzach przetaczających się przez serce Stanów. Magazyn zawalił się, sześćiu pracowników zginęło, kolejni zostali ranni – a Bezos przybił sobie piątkę z gwiazdami latającymi na wycieczki w kosmos na pokładzie Blue Origin.

Jeśli to brzmi jak opis scenki z cyberpunkowego animca z lat 80tych, czy coś rodem z Robocopa, to jak najbardziej właściwe skojarzenia. Żyjemy w końcu w cyberpunku.

Obraz: Krew dla wzrostu! Flaki dla zysków!, Arnold Houbraken, 1700


Źródło
Opublikowano: 2021-12-12 19:29:57