Marcelina Zawisza:
Według ministra Radziwiłła pielęgniarki zarabiają dobrze, wcale nie są przepracowane, wcale nie ma ich za mało na oddziałach… Z jaśniepańskiej perspektywy pana ministra właściwie nie wiadomo, czemu bezczelne pielęgniarki się buntują zamiast pokornie odrabiać służbę. Chyba tylko po to, żeby narażać włości pana ministra „na milionowe straty”.
Słucham – i mam deja vu. W 2007 siedziałem z protestującymi pielęgniarkami pod KPRM i słuchałem konferencji premiera Kaczyńskiego. Przywódca PiSu wygrażał wtedy protestującym prokuraturą i straszył je konsekwencjami popełnianych przez nie „przestępstw”. Zdumione pielęgniarki usłyszały też, że nie da się podnieść płac pielęgniarek bez podniesienia… WięcejŹródło
Opublikowano: