Sztuczne Chwasty:


Witamy was w kolejne święto ludzi pracy, 1 Maja, 133 lata po jego uchwaleniu przez Marksistowski Międzynarodowy Kongres Socjalistyczny. Chociaż minęło ponad sto lat, a dzięki wysiłkom lewicy ludzkość wyszła z mroków dziewiętnastego wieku i leseferystycznego kapitalizmu, nadal wiele pozostaje do zrobienia i osiągnięcia, by ludzkość nie pożarła siebie samej, ale przetrwała na tyle długo, by Trek stał się dla nas rzeczywistością (jezukomunizm.jpeg!).

Chociaż może wydawać, że nic się nie zmienia, jedyną stałą jest zmiana. Dzieją się rzeczy zgoła niespodziewane, jak założenie związków zawodowych w Amazonie czy Starbucksie, minimalne podatki dla korporacji w Unii Europejskiej (przynajmniej dopóki Polska nie zaczyna blokować inicjatywy), czy przebicie się narracji antykapitalistycznej do mainstreamu. Rzeczy, które jeszcze dekadę temu wydawały się nie do pomyślenia (inna sprawa, wtedy bawiliśmy się w Apokalipsę wg. Źle Zrozumianych Majów).

Bo historia się nie zatrzymała, nie skończyła i działa i ewoluuje dalej.

I tak, przyszłość jest socjalistyczna. Pozwolimy sobie przytoczyć słowa 33. genseka jakże komunistycznych Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej Harry’ego Trumana, (Syracuse, 1952):

Socjalizm to straszak, rzucany przeciwko każdemu krokowi naprzód, jakiego dokonali ludzie w ciągu ostatnich 20 lat.

Socjalizmem jest władza ludu. Socjalizmem są ubezpieczenia społeczne.

Socjalizmem jest kontrola cen produktów rolnych.

Socjalizmem są ubezpieczenia depozytów bankowych.

Socjalizmem są wolne i niezależne związki zawodowe.

Socjalizmem nazywają prawie wszystko, co pomaga wszystkim ludziom [a nie tylko elitom].

Wesołego Pierwszego Maja!

A teraz odrobina historii:

Pierwotnym celem święta było upamiętnienie robotników zamordowanych przez po aferze Haymarket z 1886 roku, gdy strajk generalny rozpoczęty w celu wymuszenia ośmiogodzinnego dnia pracy zakończył się masakrą na placu Haymarket w Chicago.

Pokojowy wiec zwołany po tym, jak policja zabiła robotnika i raniła kolejnych dzień wcześniej skończył się przemocą. Nieznany sprawca rzucił laskę dynamitu w zebranych na placu policjantów obecnych ze względu na wiec, po czym rozpoczęło się pandemonium. Zginęło łącznie dwanaście osób i ponad 130 zostało rannych.

Po szybkim śledztwie i aresztowaniu ponad stu podejrzanych miał miejsce równie błyskawiczny proces i egzekucje. Ostatecznie ośmiu anarchistów stanęło przed sądem. Żadnemu nie udowodniono tego, że rzucił dynamit w kierunku policji, a sześciu nie było nawet na placu Haymarket. Więc oczywiście, siedmiu zostało skazanych na śmierć przez powieszenie, a jeden na 15 lat więzienia. Czterech zostało zamordowanych, jeden popełnił samobójstwo, dwóm gubernator zamienił karę śmierci na dożywotnie pozbawienie wolności.

Ostatecznie w 1893 roku nowy gubernator Illinois ułaskawił trzech przetrwańców amerykańskiego systemu sprawiedliwości, a iście Kafkowy proces stał się jedną z najbardziej niechlubnych kart w historii amerykańskiego sądownictwa.

I jednocześnie symbolem walki ludzi pracy o lepsze jutro – pomimo zbrodni w majestacie prawa, ruch pracowniczy rozwinął skrzydła i tylko nabrał rozpędu – a jego, czy raczej, naszym symbolem stał się właśnie 1 Maja.

Grafika: Takie tam, lewicowe, 1919, Kirchbaum


Źródło: Sztuczne Chwasty
Więcej w kategorii: Sztuczne Chwasty