Jan Śpiewak:


Zapytałem prezydenta Majchrowskiego przed salą sądową, jak to jest, że jedzie na prywatną sprawę służbową limuzyną na parking gdzie mogą parkować pracownicy sądu. Wtedy zareagował agresją, złapał mnie za ramię i próbował mnie popchnąć.

Prawdziwy popis ze strony profesora prawa. Taki obraz naszych elit. Skonfrontowane potrafią odpowiadać siłą.



Źródło
Opublikowano: -06-07 17:04:05