Razem Małopolska:


Rejestr ciąż – być może wielu z Was już o nim słyszało. Jeśli ten termin jest dla kogoś nowy, w skrócie: #piekłokobiet ma coraz więcej stopni.

Psuedominister Zdrowia, Adam Niedzielski, podpisał ustawę, która nakazuje personelowi medycznemu, w systemie P1, gromadzenie informacji, u których pacjentek wykryto ciążę. Po co? Wiąże się to oczywiście z nieludzkim pomysłem Kai z minionego roku, żeby przerwanie ciąży było karane jak zabójstwo. Skoro zakaz aborcji nie spowodował, że jest ich mniej i nie okazał się być rozwiązaniem na niż demograficzny, tonący brzytwy się chwyta – czas na kontrolę ciąż Polek.

Jest to nie tylko sprzeczne z RODO, ale przede wszystkim z prawami człowieka, a ściślej – z prawem do prywatności. Zwłaszcza, że Minister w swoim oświadczeniu zapowiedział, że do rejestru będzie miała prokuratura i sądy na „określonych przepisach”. Art. 51 ust. 2 Konstytucji RP przesądza, że państwo może zbierać o obywatelu wyłącznie dane, które są NIEZBĘDNE w państwie demokratycznym.

Brzmi strasznie, ale jak wygląda rejestr ciąż w praktyce? Jest to kolejne narzędzie represji, które głównie ma na celu zastraszenie obywateli. Żadna kara za przerwanie ciąży nie jest uregulowana prawnie, dopóki osoba w ciąży wykonuje aborcję samodzielnie, tj. sama dla siebie zamówi tabletki wczesnoporonne lub pojedzie na zabieg za granicę. Karana jest jedynie pomoc w przerwaniu ciąży. Zatem dopóki nie jesteśmy i nie będziemy karane za aborcję, rejestr ciąż nie może tego zmienić.

Więcej informacji na ten temat w udostępnionym poście @aborcyjnydream

#rejestrciąż #Proabo #legalnaaborcja2022 #bezpiecznaaborcja #aborcja #aborcjabezgranic #aborcjajestok #

Źródło: Razem Małopolska
Więcej w kategorii: Razem Małopolska

Opublikowano: 2022-06-09 11:09:19