Maciej Konieczny:


Dokładnie 128 lat temu, 16 lipca 1894 roku, w Szerokiej urodził się Henryk Sławik, socjalista, powstaniec śląski, Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, bohater trzech narodów: polskiego, węgierskiego i żydowskiego.

Przyszedł na świat w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Rodziców nie było stać na zapewnienie mu wykształcenia, ukończył tylko niemiecką szkołę ludową, dalszą edukację zdobył samodzielną pracą w rozmaitych grupach i kółkach samokształceniowych. Podczas I wojny światowej został wcielony do niemieckiego wojska i trafił do rosyjskiej niewoli. Po powrocie do domu wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej Górnego Śląska. Wziął udział we wszystkich trzech powstaniach śląskich. Bardzo aktywnie włączył się też w akcję propagandową przed plebiscytem na Śląsku. Sławik, podobnie jak inni socjaliści był zdecydowanym zwolennikiem przyłączenia Śląska do Polski.

W latach dwudziestych stał się jednym z najważniejszych działaczy socjalistycznych na Śląsku. Został radnym Katowic, angażował się też mocno, jak wielu działaczy PPS pochodzących z ubogich rodzin, w tworzenie Towarzystw Uniwersytetów Robotniczych. Szczególne miejsce w jego działalności zajmował główny organ prasowy PPS na Śląsku – “ Robotnicza”. Sławik był najpierw jej współpracownikiem, później redaktorem, wreszcie w 1926 został redaktorem naczelnym. Gazeta i jej dziennikarze bezkompromisowo stawali po stronie robotników i demokracji, co narażało ich nie tylko na wrogość fabrykantów, ale również na liczne procesy.

Po przewrocie majowym Sławik, jak większość PPS, stanął w opozycji do autorytarnych rządów Piłsudskiego. Dla “Gazety Robotniczej” oznaczało to coraz większe batalie z cenzurą i coraz większe kłopoty w drukowaniu pełnych numerów. Jej redaktorowi naczelnemu nie przeszkadzało to jednak stawać się coraz ważniejszą postacią na Śląsku i w PSS. Został posłem na Sejm Śląski oraz członkiem Rady Naczelnej PPS.
Po hitlerowskiej agresji na Polskę Sławik wiedział, że w kraju nie będzie bezpieczny. Jego nazwisko znalazło się w “Specjalnej Księdze Gończej” – przygotowanej przez Gestapo liście działaczy politycznych i społecznych do natychmiastowego aresztowania. 17 września Henryk Sławik przekroczył granicę z Węgrami. Już nigdy nie wrócił do Polski.

We wrześniu i październiku 1939 na Węgry przedostały się tysiące Polskich obywateli. Zostali przyjęci gościnnie i byli traktowani jako uchodźcy. Jak większość z nich Sławik planował dostać się do Francji i wstąpić do tworzonych tam Polskich Sił Zbrojnych. I pewnie tak by się stało, gdyby w obozie dla uchodźców pod Mikoszolcem nie spotkał Józsefa Antalla. Antall był komisarzem węgierskiego rządu oddelegowanym do opieki nad polskimi uchodźcami. Sławik zrobił na nim duże wrażenie, bo miał konkretną wizję tego, jak powinno wyglądać wsparcie dla uchodźców. Po latach Antall wspominał: “Sławik dobitnie oświadczył, że Polakom trzeba dać pracę, że trzeba im zorganizować nauczanie, szkoły, aby w przyszłej Polsce byli przydatni. Twardo dodał jeszcze, że uchodźcom należy zapewnić takie warunki życia, które umożliwią im godne przetrwanie tragedii, jakiej doświadczyli”. Po krótkiej rozmowie zaproponował Sławikowi współpracę, która przerodziła się w przyjaźń.

Już w listopadzie Sławik stanął na czele Komitetu zajmującego się wsparciem polskich uchodźców i organizowaniem ich pobytu na Węgrzech. Został też oficjalnym przedstawicielem polskiego rządu na uchodźstwie Zakładał polskie szkoły, sierocińce oraz organizował życie społeczne i kulturalne. W porozumieniu z przychylnymi Polsce węgierskimi oficerami organizował też przerzucanie polskich żołnierzy na Zachód.

Najważniejszym przedsięwzięciem Sławika i Antalla było zapewnienie bezpieczeństwa polskim Żydom, którzy znaleźli się na Węgrzech. Wystawiali im chrześcijańskie dokumenty i pomagali urządzić się na Węgrzech lub przedostać się do innego kraju. Ze względu na silne sympatie prohitlerowskie na Węgrzech utrzymywano te działania w niemal całkowitej tajemnicy. Jednocześnie Antall i Sławik pomagali też Żydom, którzy uciekali na Węgry w późniejszych latach i pomagali organizować ich ucieczki z okupowanej Polski. Instytucją zupełnie wyjątkową był założony w 1943 w Vacu Sierot Polskich Oficerów. Pod tą nazwą krył się sierociniec, w którym przebywało około setki żydowskich dzieci pod zmienionymi nazwiskami. Mimo ryzyka Sławikowi i Antallowi zależało, żeby dzieci wychowywały się w swojej kulturze. Poza “oficjalnym” chrześcijańskim wychowaniem uczono je potajemnie hebrajskiego i Starego Testamentu. Po zajęciu Węgier przez Niemcy w 1944 dzieci zostały potajemnie rozlokowane u różnych rodzin w Budapeszcie, gdzie przeżyły wojnę. Szacuje się, że Komitet Obywatelski kierowany przez Antalla i Sławika uratował co najmniej 5 tys. Żydów.

Po wkroczeniu wojsk niemieckich na Węgry w marcu 1944 rozpoczęły się prześladowania polskich uchodźców. Część kierownictwa Komitetu Obywatelskiego została rozstrzelana od razu. Sławik odmówił wyjazdu z Węgier, mimo, że przyjaciele załatwili mu bezpieczną szwajcarską wizę. Nie chciał opuścić swoich podopiecznych i przez następne miesiące kierował komitetem obywatelskim z ukrycia. W lipcu został aresztowany przez Gestapo. Do sąsiedniej celi trafił József Antall.

Śledczym zależało przede wszystkim na zeznaniach obciążających Antalla i pozwalających obciążyć go odpowiedzialnością za pomoc Żydom i przerzucanie polskich żołnierzy na Zachód. Mimo brutalnego śledztwa i tortur Sławik konsekwentnie twierdził, że Antall o niczym nie wiedział i sam brał za wszystko całkowitą odpowiedzialność, domagając się zwolnienia węgierskiego przyjaciela. József Antall ze względu na brak dowodów został wypuszczony i ukrywając się przeżył wojnę. Henryk Sławik został przetransportowany do obozu w Mauthausen i tam 23 sierpnia (najprawdopodobniej) zamordowany.

Przez lata pamięć o Sławiku, niezależnym socjaliście i urzędniku rządu londyńskiego była przez komunistów zwalczana. W 1946 Rada Miejska nazwała jego imieniem ulicę w Katowicach, ale już trzy dni później poleceniem “z góry” decyzję tę anulowano. Pamięć o nim zaczęto przywracać dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych, dzięki determinacji Henryka Zvi Zimmermanna, byłego członka Knesetu i współpracownika Sławika z czasów Komitetu Obywatelskiego. W 1990 nadany pośmiertnie Sławikowi medal Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata odebrała jego córka, która przeżyła wraz z matką wojnę na Węgrzech dzięki pomocy rodziny Antalla. Rok później takie samo odznaczenie pośmiertnie otrzymał József Antall. Odebrał je jego syn, József Antall, pierwszy premier Węgier po upadku żelaznej kurtyny. W kolejnych latach Henryk Sławik otrzymał też szereg odznaczeń z Orderem Orła Białego na czele. Jego imieniem nazwano też kilka szkół, plac w Katowicach, ulicę w Warszawie i fragment nabrzeża Dunaju w Budapeszcie. W Budapeszcie, Katowicach i Warszawie Sławikowi i Antallowi postawiono też wspólne pomniki.

Nikt chyba nie podsumuje niesamowitej postaci Henryka Sławika lepiej niż sam József Antall, więc na koniec zacytuję fragment jego wspomnień o postawie Sławika podczas gestapowskiego śledztwa: „Generalny »sąd« był w komplecie. Przed nim stał storturowany i spoliczkowany, ale śmiały i odważny z pełną nieugiętością duszy Henryk Sławik. Postawili nas przed sobą i przeczytali oskarżenie przeciwko mnie. Potem zadawali pytania, na które odpowiadałem. Henryk kolejno obalał te zarzuty, świadcząc tym samym, że ja nie miałem o nich pojęcia. Obiecali mu, że jak powie prawdę, to go natychmiast zwolnią. Ale on był niezłomny. Przerwali rozprawę. Odprowadzili mnie do sąsiedniego pokoju. Po jakimś czasie przesłuchanie zaczęło się znowu. Obraz był ten sam, tylko Sławik się zmienił. Jego twarz i głowa były pokrwawione od bicia. Ale z oczu biło zdecydowanie. Popatrzył na mnie z przyjacielskim oddaniem, wyprostował się i powiedział: »Sprzeciwiam się – w imieniu prawa międzynarodowego, moralności i sprawiedliwości. Nie oskarżajcie Go!« […] zabrano nas z powrotem do więzienia. W czasie jazdy siedzieliśmy obok siebie w ciemnym czarnym samochodzie. Poszukałem jego ręki, by mu podziękować za uratowanie mi życia. Z uściskiem dłoni tak mi szepnął: »Tak płaci Polska«”.


Źródło: Maciej Konieczny
Więcej w kategorii: Maciej Konieczny
Opublikowano: -07-16 18:00:05