Maja Staśko:


Gdzie są te dzieci? Na pewno nie w kraju, który zamiast mieszkań zapewnia młodym osobom wyzysk w pracy, pokój z rodzicami lub w 6-osobowym mieszkaniu studenckim, zakaz aborcji i antykoncepcję awaryjną na receptę, coraz droższe jedzenie, dyskryminację kobiet na rynku pracy przez możliwośc zajścia w ciążę, wykluczanie osób z dziećmi z najmu i jednoczesną presję na dzieci na każdym kroku – na billboardach i z mównic polityków.

Jak zapewnić dzieciom godne życie, kiedy sami nie mamy gdzie żyć?

Mnóstwo z Was przez sytuację mieszkaniową nie decyduje się na dzieci – mimo iż bardzo o nich marzy. Kilka lat temu Natalia Przybysz opowiedziała o aborcji, którą zrobiła, bo nie miała warunków w mieszkaniu na kolejne dziecko. Taka jest rzeczywistość tysięcy osób w tym kraju.

Zamiast robić infantylne billboardy „gdzie te dzieci” czy narzekać z mównicy sejmowej, jakie te kobiety samolubne, że nie chcą mieć dzieci, gdy ledwo same wiążą koniec z końcem – zapewnijcie nam wreszcie dostępne mieszkania, rozwińcie sieć mieszkań socjalnych i komunalnych oraz ukróćcie samowolkę właścicieli mieszkań, którzy spekulują, nadużywają władzy, a lokatorów traktują jak mięsną wkładkę. I obiecuję – zobaczycie, ile osób, które chcą mieć dzieci, będzie je miało. Bo w końcu będą miały warunki do tego, by zapewnić dzieciom szczęśliwe życie.






Źródło
Opublikowano: -07-31 18:36:50