To była zła noc dla Polski. Dziś nad ranem PiS i Platforma Obywatelska zagłosowały wspólnie za cięciem płac. Nie będzie

Adrian Zandberg:

To była zła noc dla Polski. Dziś nad ranem PiS i Platforma Obywatelska zagłosowały wspólnie za cięciem płac. Nie będzie stabilnych osłon dla najsłabszych, nie będzie praw pracowniczych ani normalnych zasiłków dla ludzi na śmieciówkach. Czeka nas wzrost bezrobocia i ubóstwa. Pieniądze, zamiast do pracowników i małych firm, popłyną do banków.

Przy okazji PiS i PO bezprawnie zmieniły kodeks wyborczy, żeby umożliwić wybory w trakcie epidemii. Cel jest prosty: przeprowadzić wybory prezydenckie 10 maja. Choćby po trupach.

Przeciw głosowała tylko rzeczywista opozycja: Lewica i PSL.


Źródło
Opublikowano: 2020-03-28 07:16:43

Niewżne, czy sie głosuje zdalnie, czy na sali posiedzeń. Ważne, za czym się głos

Magdalena Biejat:

Niewżne, czy sie głosuje zdalnie, czy na sali posiedzeń. Ważne, za czym się głosuje. Dziś Platforma Obywatelska zagłosowała wspólnie z PiS za cięciami pensji, ograniczaniem praw pracowniczych i zmianą kodeksu wyborczego na niewiele ponad miesiąc przed wyborami. Odrzuciła też wspólnie z PiSem poprawki Lewicy, których celem była obrona obywateli przed utratą pracy, spiralą zadłużenia, przed obcinaniem pensji przy jednoczesnym wydłużaniu czasu pracy.

To #POPiS w najgorszej postaci, bo ręka w rękę uderza w nasze prawa.

#zdalnySejm



POPiS,zdalnySejm

Źródło
Opublikowano: 2020-03-28 06:45:23

Pewnie wszyscy dzisiaj będą pisać o wielu ważnych rzeczach, które stały się w no

Marcelina Zawisza:

Pewnie wszyscy dzisiaj będą pisać o wielu ważnych rzeczach, które stały się w nocy podczas głosowań.

To kolejne już nocne głosowanie, które od chwili przejęcia władzy, serwuje nam PiS.

Na pewno wszyscy będą mówić o zmianach w kodeksie wyborczym, o nie mającej przecież nic wspólnego z walką z koronawirusem dekomunizacją Rady Dialogu Społecznego. Jedna zmiana jest niemądra, druga potwornie szkodliwa. Dążenie do głosowania 10 maja to robienie polityki po trupach. Dosłownie.

Ale w wśród zapisów przygotowanych przez rząd ustaw znalazł się jeszcze jeden zapis wart uwagi. Wrócił zapis o możliwości komercjalizowania szpitali.

Prawo i Sprawiedliwość ramię w ramię z Platformą Obywatelską zagłosowali za przywróceniem haniebnych przepisów, które pozwalają na zmianę formy organizacyjno-prawnej szpitali!

Załączam wam dwa pliki – jeden to artykuł 59, obecnie obowiązujący. Co się dzieje gdy szpital sobie nie radzi? Według tych przepisów, należy wprowadzić plan naprawczy. W ostateczności doprowadza się do likwidacji.

Drugi plik to poprawka klubu Koalicji Obywatelskiej nad która głosował PO-PiS, która przywraca przepisy sprzed kilku lat. Ta poprawka znalazła się w ustawie, którą przyjął obóz rządzący.

Hańba!



Źródło
Opublikowano: 2020-03-28 06:21:37

Zandberg: Tarcza antykryzysowa oznacza radykalne cięcie płac pracowników

Adrian Zandberg:

"Dużo mówi się dzisiaj, i słusznie, o sytuacji przedsiębiorstw. Ale trzeba powiedzieć coś, co pada rzadko – przedsiębiorstwa zależą od tego, jaki jest popyt na rynku. Jak nie będzie popytu, to żadne zawieszanie podatków ani składek ich nie uratuje. A popyt bierze się z kieszeni pracowników. Jeżeli pracownicy zostaną zubożeni w wyniku tego kryzysu, jeżeli gospodarstwa domowe popadną w ubóstwo, w zadłużenie, to efekt będzie taki, że gdy pandemia się cofnie, firmy się otworzą, to po kilku tygodniach się zamkną, bo nie będzie klientów. Zubożeni pracownicy nie będą mieli za co kupić towarów, usług. Spychanie kosztów kryzysu na pracowników, a to niestety zaproponował rząd, boleśnie się zemści. Nie wolno do tego dopuścić.

Lewica położyła konkretne propozycje na stole. Po pierwsze, wzorowane na rozwiązaniu duńskim zabezpieczenie płac. Nasza propozycja jest następująca: jeżeli firma jest w kłopotach, to państwo przejmuje nawet 75 proc. kosztów pensji – ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze utrzymanie poziomu zatrudnienia, po drugie utrzymanie wysokości płac"

https://www.rp.pl/…/200329233-Zandberg-Tarcza-antykryzysowa…

Zandberg: Tarcza antykryzysowa oznacza radykalne cięcie płac pracowników

W obecnej formie rządowa „tarcza antykryzysowa” oznacza radykalne cięcie płac pracowników – ocenił Adrian Zandberg. – Oznacza także brak zabezpieczeń dla osób, które tracą pracę – dodał.

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 21:24:59

Zandberg: Nie zgodzimy się na to, żeby zepchnąć koszty nadchodzącego kryzysu na pracowników. W obecnej formie tarcza oznacza radykalne cięcia płac

Adrian Zandberg:

„Nie zgodzimy się na to, żeby zepchnąć koszty nadchodzącego kryzysu na pracowników. O godzinie 23 wznawiamy posiedzenie Sejmu. Przedstawiliśmy ponad 70 poprawek, które tę „tarczę” mogą nareperować. Natomiast w obecnej formie, to trzeba powiedzieć bardzo jasno, w tym momencie tarcza oznacza radykalne cięcia płac pracowników. Oznacza także brak trwałych zabezpieczeń dla osób, które tracą pracę. To trzeba zmienić. Za uderzeniem w pracowników Koalicyjny Klub Lewicy nie zagłosuje” – w „Wydarzeniach i Opiniach” Polsatu mówiłem o tzw. tarczy antykryzysowej. Głosowanie poprawek zaczyna się się za dwie godziny.

http://300polityka.pl/…/zandberg-nie-zgodzimy-sie-na-to-ze…/

Zandberg: Nie zgodzimy się na to, żeby zepchnąć koszty nadchodzącego kryzysu na pracowników. W obecnej formie tarcza oznacza radykalne cięcia płac

– Sprawa jest bardzo prosta. My nie zgodzimy się na to, żeby zepchnąć koszty nadchodzącego kryzysu na pracowników. Przedstawiliśmy ponad 70 poprawek, które tę tarczę mogą nareperować. Natomiast w obecnej formie, to trzeba powiedzieć bardzo jasno, ta tarcza oznacza radykalne cięcia pła…

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 20:56:44

Wielkie korporacje i wspierający ich komentatorzy przekonują nas, że mamy dwie opcje: albo przez wirusa umrze ponad 3% p

Maja Staśko:

Wielkie korporacje i wspierający ich komentatorzy przekonują nas, że mamy dwie opcje: albo przez wirusa umrze ponad 3% populacji Polski, albo w wyniku kryzysu gospodarczego cierpieć będzie większość z nas. Ale jest i trzecia opcja: nie zwalniajcie ludzi z pracy. Płaćcie im należne wynagrodzenia. Płaćcie podatki w Polsce. Macie tyle gromadzonej latami kasy, że naprawdę nikt nie musi cierpieć. Nie ma za co.

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 20:43:13

Mój wczorajszy post o tym, jakie mogą być skutki braku związku zawodowego sprowokował wiele reakcji, najczęściej w prywa

Grzegorz Ilnicki:

Mój wczorajszy post o tym, jakie mogą być skutki braku związku zawodowego sprowokował wiele reakcji, najczęściej w prywatnych wiadomościach. Dziękuję za wszystkie wiadomości i okazane zaufanie. Dzisiaj chciałbym jednak pokazać coś, co jest wynikiem tego, że związek w firmie działa, należy do niego ponad połowa załogi i kierują nim światli, zaangażowani i po prostu mądrzy działacze. I wszystko to w czasach kryzysu. Serio, nie wszyscy padają. Są branże, gdzie firmy mają się świetnie. Uczciwa redystrybucja nie przypilnuje się sama.


Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 20:29:40

Pamiętacie państwo zapewne sprzed około miesiąca płacze i gorzkie żale polskiej inteligencji z powodu wyników konkursu d

Remigiusz Okraska:

Pamiętacie państwo zapewne sprzed około miesiąca płacze i gorzkie żale polskiej inteligencji z powodu wyników konkursu dotacyjnego Ministerstwa Kultury dla czasopism. Jak to szło? Jakoś tak, po rozpisaniu na głosy różnych frakcji polskiej postępowej inteligencji: dają tylko swoim, kupę forsy dali pisowskim żałosnym gazecinom, wstyd i hańba, co prawda powinni dać też słodkim liberałom, ale może to i lepiej, że nie dali, są to przecież brudne pisowskie pieniądze, niech te brudne pieniądze pisowcy wsadzą sobie w d., my jesteśmy niezależni itd.

Życie dopisało ciąg dalszy. W turze odwoławczej tego samego konkursu straszni pisowcy przyznali wczoraj 50 tysięcy Dwutygodnikowi i 70 tysięcy Pismu. Tych brudnych pisowskich pieniędzy, które zapewne teraz znowu będą czystymi publicznymi pieniędzmi, które się należą. Dla porównania: „Nowy Obywatel” dostał w pierwszej turze 38 tysięcy, choć podobno my jesteśmy pisowscy, a oni są niezależni itd. Na pewno natomiast jesteśmy o wiele biedniejsi, czyli znowu bogaci się wzbogacą i zwiększą dystans do biednych.

I tak się to właśnie kręci. Oczywiście dodam dla jasności, że oni te dotacje powinni dostać. Ale już może przestańmy traktować poważnie łkania i dąsy polskiej postępowej inteligencji, która żyje jak pączek w maśle, żadna realna krzywda im nie grozi i zawsze spadają na cztery łapy. Kto by nie rządził.

PS. Oczywiście mam pełną świadomość, że takimi wywodami jak powyższe skreślam się z listy ludzi, u których postępowa inteligencja kiedykolwiek cokolwiek zamówi, ale życie jest po to, żeby mieć poglądy, a nie żeby mieć umizgi.

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 18:04:17

Pandemia to kij włożony w szprychy gospodarki rynkowej. Niestety Premier Morawie

Magdalena Biejat:

Pandemia to kij włożony w szprychy gospodarki rynkowej. Niestety Premier Morawiecki i Minister Emilewicz bezrefleksyjnie proponują nam to samo, co kiedyś Tusk, Rostowski i Balcerowicz. Co gorsza, powtarzają stare błędy a ignorują to co gospodarkę w przeszłości ratowało – czyli dużą konsumpcję krajową.
Rząd zamierza dotować firmy, ale pozwalać im na zwolnienia i cięcie wynagrodzeń.
Zupełnie bez sensu wspiera instytucje finansowe, których ten kryzys póki co nie dotyka.
Ciekawe kto będzie kupował od tych z poświęceniem uratowanych firm ich produkty, skoro polskie rodziny, które dziś tracą dochody i zostają bez źródeł do życia muszą wydawać ostatnie zaskórniaki by przeżyć narodową kwarantannę? Armia bezrobotnych bez żadnych oszczędności ma rzucić się na wakacje i do sklepów po ustaniu kwarantanny?


Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 17:53:25

Obejrzyj Konieczny w Sejmie: Dochód gwarantowany dla każdego!

Razem:


Nie zaklinajcie rzeczywistości – bezrobocie na wielką skalę już puka do naszych drzwi. Wybór jest prosty: albo prawdziwy system wsparcia dla ludzi, którzy tracą pracę, albo tymczasowy dochód gwarantowany dla każdego! Nie ma czasu na tchórzliwe półśrodki! – Maciej Konieczny w Sejmie.


Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 17:17:06

Lekcje z pandemii / Ziemia / dwutygodnik.com

Tomasz Markiewka:

W dawnych czasach, gdy koronawirus był tylko ciekawostką z odległych Chin – jakiś miesiąc temu – w polskich mediach pojawiły się spekulacje, czy nasza gospodarka może zyskać na całym tym wirusowym zamieszaniu. W „Pulsie Biznesu” mogliśmy przeczytać o potencjalnych korzyściach dla polskiej branży turystycznej, a także opłacalnych dla naszego kraju zmianach w globalnym systemie dostaw.

Dziś łatwo byłoby się znęcać nad niefortunnością tych spekulacji, ale nie o to chodzi. Natrafiamy tu na głębszy problem, jakim są ograniczenia języka ekonomicznego. Ekonomiści są przyzwyczajeni do rozmawiania w kategoriach PKB, popytu, podaży itp. To naturalne, wszak tak wygląda słownik ich dyscypliny. Problem pojawia się wtedy, gdy zapominamy, że nie da się opowiedzieć świata tylko za pomocą kategorii ekonomicznych – gdy zaczynamy sobie wyobrażać, że oto odkryliśmy w ekonomii uniwersalny język do opisu całej rzeczywistości.

Takie skrajne sytuacje jak pandemia obnażają naiwność tego uniwersalizującego podejścia. Nagle się okazuje, że koronawirus zmienia coś więcej niż relacje popytu i podaży w światowej branży turystycznej. Zmieniają się zainteresowania mediów, zmieniają się lęki społeczne, zmieniają się regulacje państwowe i ludzkie zwyczaje – słowem, zmienia się cały kontekst, w którym funkcjonuje gospodarka.

O tym wszystkim powinniśmy pamiętać także w kontekście kryzysu klimatycznego. Niektórym ekonomistom wydaje się bowiem, że mogą sięgnąć po język swojej dyscypliny i opowiedzieć nam, czego powinniśmy się obawiać, a czego nie w związku z globalnym ociepleniem. Na przykład choć eksperci od klimatu ostrzegają, że już wzrost temperatury o półtora stopnia Celsjusza jest niebezpieczny, trafiają się ekonomiści, którzy uważają, że i trzy stopnie, ba, nawet cztery mogą nie być takie złe – a do swoich spekulacji używają pomiarów PKB. (…)

Problem z takim podejściem do globalnego ocieplenia jest podobny jak ze spekulowaniem, że koronawirus pomoże polskiej branży turystycznej. Przede wszystkim musimy pamiętać o efekcie domina, który wywołuje dramatyczne zmiany w naszym środowisku naturalnym i społecznym.

Lekcje z pandemii / Ziemia / dwutygodnik.com

Jeśli chcemy sobie poradzić z kryzysem klimatycznym, to musimy osadzić nasze społeczności na mocnych fundamentach. Pandemia koronawirusa pokazuje, że nie tworzą ich maklerzy i celebryci

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 16:45:15

Trwa drugi dzień 8. Posiedzenia Sejmu RP: część posłów i posłanek jest obecna w

Daria Gosek-Popiołek:

Trwa drugi dzień 8. Posiedzenia Sejmu RP: część posłów i posłanek jest obecna w Warszawie, część – zdalnie.

Przez ostatnie kilka dni pracowaliśmy szczególnie ciężko – dzień i noc proponując poprawki do ustaw antykryzysowych przedstawianych przez rząd. osobiście przygotowałam te dotyczące:

? pracowników i pracowniczek pomocy społecznej, DPSów, hospicjów – chciałam, by ci z nich, którzy mogą mieć w pracy kontakt z koronawirusem otrzymali dodatkowe wsparcie finansowe
?‍? pracowników instytucji kultury, osób na śmieciówkach i samozatrudnieniu, współpracujących z tymi instytucjami oraz współtworzących wydarzenia kulturalne i artystyczne. Chciałabym, by mogli liczyć, tak jak artyści, na zapomogi ze specjalnego ministerialnego funduszu
?‍? rodziców dzieci w wieku 0-6 r.ż., osób prowadzących przedszkola i żłobki – bo gdzie, jeśli prywatne żłobki i przedszkola splajtują, wrócą po kryzysie dzieci?

Jako Lewica chcieliśmy przeznaczenia sensownych pieniędzy na ochronę zdrowia, chcieliśmy zawieszenia eksmisji, chcieliśmy zawieszenia rat kredytowych, apelowaliśmy o wsparcie dla pracowników tak, by nie ponosili kosztów kryzysu.

Kiedy zgłaszaliśmy poprawki podczas konsultacji z rządem, słyszeliśmy, że to co proponujemy to „rozdawnictwo”. Nieprawda.
Musimy wspierać polskie rodziny, osoby pracujące i bezrobotne tu i teraz, bo pozostawienie ich bez wsparcia oznacza rosnące nierówności, biedę w czasie nadciągającego kryzysu.
Poprawki zgłosimy ponownie, w zwykłym trybie. Nie pozwolimy na to, by rząd doprowadził do likwidacji żłobków, pomijał poszczególne grupy zawodowe czy zostawił tysiące pracowników i pracowniczek związanych z sektorem kultury bez środków do życia.

Będziemy walczyć, aby nikt z Was nie został z burtą! ?


Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 16:11:18

Komornik dla Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieście, Marcin Brojek zajął dłużniczce prawie całe wynagrodzenie, pozosta

Piotr Ikonowicz:

Komornik dla Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieście, Marcin Brojek zajął dłużniczce prawie całe wynagrodzenie, pozostawiając zaledwie 300 zł. Jest to ewidentne złamanie przepisów i zostanie przykładnie ukarane.

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 14:47:56

Co znajdziemy w „Tarczy Antykryzysowej”, albo raczej „Tarczy Antypracowniczej”?

Razem:

Co znajdziemy w „Tarczy Antykryzysowej”, albo raczej „Tarczy Antypracowniczej”?

Otóż pod płaszczykiem troski PiS wprowadza państwo policyjne. Sami przeczytajcie:

„Art. 65a. Kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”.

Pandemia minie, a przepis najpewniej zostanie. Wrócą manifestacje, protesty, zgromadzenia spontaniczne, a policja będzie mogła wszystkich powsadzać do aresztu. To nic innego, jak ograniczanie wolności!

#TarczaAntypracownicza #TarczaNieWystarcza



TarczaAntypracownicza,TarczaNieWystarcza

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 13:51:54

Dzisiaj Sejm będzie procedował rządowy projekt „Tarczy Antykryzysowej”.

Maciej Konieczny:

Dzisiaj Sejm będzie procedował rządowy projekt „Tarczy Antykryzysowej”.

Muszę przyznać, że jestem tym projektem bardzo rozczarowany. Zamiast realnych recept na przetrwanie kryzysu dostaliśmy propozycję rozwiązań pozorowanych, bojaźliwych, a momentami po prostu złych. Ta „tarcza” może i ochroni banki, ale nie ochroni pracowników, nie ochroni drobnych przedsiębiorców, nie ochroni bezrobotnych.

Od kilku dni razem z innymi posłami Lewicy, pracownikami Klubu i przedstawicielami strony społecznej analizowaliśmy projekty i poprawialiśmy je. Dzięki tej pracy udało się przekonać rząd do usunięcia najbardziej skandalicznych zapisów zmuszających lekarzy do pracy bez końca i odpoczynku. Ale ta ustawa to w dalszym ciągu bubel.

Podczas kryzysu w 2008 rząd zdecydował się przerzucić jego koszty na najsłabszych. Płacimy za to do dzisiaj plagą śmieciówek, wypychania na fikcyjną jednoosobową działalność gospodarczą, dramatycznie niskimi pensjami. Nie możemy powtórzyć tego błędu. Nie możemy zgodzić się na przerzucenie kosztów kryzysu na pracowników i małych przedsiębiorców! Jeżeli załamią się dochody pracowników, z recesji będziemy wychodzić przez lata.

Lewica przygotowała cały pakiet poprawek, które zabezpieczą pracowników, bezrobotnych, małe firmy, pomogą lekarzom i pielęgniarkom. Chcemy naprawić ten projekt.

Ja za projektem w obecnym kształcie ręki nie podniosę.


Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 12:29:43

A co tam w TVN u demokratów i przyjaciół nauczycieli?

Remigiusz Okraska:


A co tam w TVN u demokratów i przyjaciół nauczycieli?

„Portal Wirtualnemedia.pl dowiedział się, że z początkiem przyszłego tygodnia Telewizja Polska w trzech lub czterech swoich kanałach zacznie nadawać kilkugodzinne pasma z lekcjami dla uczniów szkół podstawowych. Pasma mają być opracowywane wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej”.

To teraz czekam na głosy oburzenia, że pewnie będą uczyć o wyklętych i świętych. Bo powinni o tym, jak działa giełda oraz pogadanki, że każdy jest kowalem.

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 12:07:55

Witamy w prawdziwym świecie Może teraz dotrze do gwiazd TVN-u, że nasza gospoda

Jan Śpiewak:

Witamy w prawdziwym świecie ? Może teraz dotrze do gwiazd TVN-u, że nasza gospodarka wymaga zmiany i naprawy. Nierówności, tymczasowość i prekariat to codzienność milionów ludzi w Polsce w czasach gospodarczego prosperity. „Nie możemy powrócić do normalności, bo normalność którą mieliśmy sama była problemem.


Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 11:57:39

Matematyczny model rozwoju epidemii. Prof. Lipniacki: 'Podążamy włoską ścieżką’

Adrian Zandberg:

Nie możemy oczekiwać, że przebieg pandemii będzie u nas taki jak w Chinach, nie podejmując równie drastycznych środków, jakie podjęły Chiny. To jest myślenie magiczne. Bardzo pouczający wywiad z prof. Lipniackim. Z dedykacją dla tych, którzy w imię ochrony zysków wielkiego biznesu sabotują działania przeciwepidemiczne.

https://wyborcza.pl/7,75400,25824141,matematyczny-model-roz…

Matematyczny model rozwoju epidemii. Prof. Lipniacki: 'Podążamy włoską ścieżką’

– Nie możemy oczekiwać, że przebieg pandemii będzie u nas taki jak w Chinach, nie podejmując równie drastycznych środków, jakie podjęły Chiny. To jest myślenie magiczne. Ale sam mam trochę nadziei, że nie mam racji – mówi nam prof. Tomasz Lipniacki, szef pracowni modelowania w biologii…

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 11:27:52

kiepsko opłacani lekarze – i równie kiepsko opłacany i niedoceniany personel medyczny – walczą z pandemią, a celebryci i

Łukasz Najder:

kiepsko opłacani lekarze – i równie kiepsko opłacany i niedoceniany personel medyczny – walczą z pandemią, a celebryci i bogacze śpiewają im „Imagine” albo klaszczą z balkonów… a gdyby tak lekarze w ramach rewanżu za te hojne gesty zamiast operować takiego bogacza czy celebrytę wyklaskiwali mu dyskografię Beatlesów na zmianę z hitami z solowej kariery Johna Lennona?

Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 11:12:12

Duża firma, ponad 5 tys. zatrudnionych. Pracownicy biurowi pracują z domu. Ale w hali fabrycznej produkcja trwa 24 godzi

Razem:

Duża firma, ponad 5 tys. zatrudnionych. Pracownicy biurowi pracują z domu. Ale w hali fabrycznej produkcja trwa 24 godziny na dobę. Zapasy surowca są. Pracowników mniej, więc pracować za dwóch. Co więcej, do firmy zjeżdżają ciężarówki z całej Europy, a potem produkty jadą w świat. Środki bezpieczeństwa? Mydełko i fartuch. I codziennie te kilka tysięcy niechronionych pracowników rozjeżdża się po całej miejscowości. A kierowcy po całej Europie.

Co to za firma? Duża polska firma jakich wiele.

Jak to możliwe? Zwyczajnie, wszystko dzieje się zgodnie z prawem. Obroty spadną? Pracownicy zostaną zwolnieni w ciągu tygodnia: większość z nich zatrudnia agencja pracy tymczasowej. Jeszcze inni z obawy przed utratą pracy i/lub brakiem prawa do zasiłku chorobowego, będą pracować pomimo choroby. I zarażać innych.

A co rząd na to premiera Morawieckiego? Jak zwykle nic.

– mówi Daria Gosek-Popiołek.

Dziś walczymy w zdalnym posiedzeniu Sejmu ze skandalicznymi zapisami, które chce przepchnąć kolanem rząd PiS!


Źródło
Opublikowano: 2020-03-27 09:55:29