We wczorajszej dyskusji pod postem o wprowadzonych (nareszcie!) rozwiązaniach mających przeciwdziałać eskalowaniu przemo

Remigiusz Okraska:

We wczorajszej dyskusji pod postem o wprowadzonych (nareszcie!) rozwiązaniach mających przeciwdziałać eskalowaniu przemocy domowej, czyli izolacji sprawcy na podstawie decyzji policji, pojawił się komentarz Bartosz Migas, który to komentarz jest tak doskonały, że warto go ocalić z czeluści tasiemcowych dyskusji, gdzie przepadły bez śladu. Komentarz odnosi się do "argumentów", że już zaraz czeka nas fala fałszywych oskarżeń podstępnych kobiet pod adresem niewinnych mężczyzn:


Źródło
Opublikowano: 2020-05-01 14:23:20

Dzisiaj w Sejmie odbyło się głosowanie nad rządowym projektem wprowadzającym natychmiastową izolację sprawcy przemocy do

Remigiusz Okraska:

Dzisiaj w Sejmie odbyło się głosowanie nad rządowym projektem wprowadzającym natychmiastową izolację sprawcy przemocy domowej. Niemal wszyscy posłowie i posłanki byli za takim rozwiązaniem. Stało się to w sejmie z większością pisowską. Czemu nie przegłosowały takich rozwiązań parlamenty zdominowane przez ludzi światłych, europejskich i demokratycznych – to już sobie państwo odpowiedzcie sami.

PS. Nie poparło projektu 11 posłów Konfederacji, czyli wszyscy parlamentarzyści wybrani z list tej partii – 6 było przeciw, 5 wstrzymało się. Nie ma w języku polskim słów dostatecznie obelżywych na opisanie tych moralnych ameb.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-30 22:47:06

Kwiecień był straszny dla świata i Polski, dla wielu ludzi i wielu inicjatyw. Mam nadzieję, że ten koszmar skończy się s

Remigiusz Okraska:

Kwiecień był straszny dla świata i Polski, dla wielu ludzi i wielu inicjatyw. Mam nadzieję, że ten koszmar skończy się szybko. A dla "Nowego Obywatela" kwiecień był znakomity: 1. zebraliśmy z darowizn trzecią największą w dziejach pisma kwotę miesięcznego wsparcia – pięciocyfrową; 2. mieliśmy na naszej stronie internetowej największą frekwencję od marca 2016, czyli od momentu, gdy fejsbuk zaczął drastycznie ciąć zasięgi fanpejdży i ich linków zewnętrznych; frekwencja ta była efektem popularności wielu tekstów, a nie jakiegoś jednego hitu; 3. mieliśmy duże obroty w naszym sklepie internetowym; 4. ustaliliśmy dla bieżącego numeru pisma nowe rekordy sprzedaży prenumerat cyfrowych i klubowych – mamy ich obecnie najwięcej w ciągu 20 lat edycji, a zwykła prenumerata wersji papierowej też ma bardzo dobry, choć nierekordowy wynik; 5. ustaliliśmy dla bieżącego numeru (nr 82) nowe rekordy sprzedaży detalicznej wersji cyfrowej i papierowej naszego pisma w naszym sklepie internetowym.

To wszystko robi ekipa, która liczy 2 (słownie dwie) osoby. Zlecamy na zewnątrz usługi składu pisma, księgowość, usługi informatyczne itp. Są oczywiście jeszcze nasi autorzy i autorki, bez nich by tego nie było, ale pozostałe rzeczy – od prowadzenia biura, przez wysyłkową sprzedaż pisma, jego promocję, po prace redakcyjne w piśmie, prace przy treściach na WWW itd. – wykonują dwie osoby, które w dodatku robią jeszcze sporo innych rzeczy zawodowo lub społecznie. Przy ogarnianiu formalności i spraw organizacyjnych stowarzyszenia wydającego pismo pomaga nam jeszcze z doskoku jeden kolega, na co dzień zatrudniony w bardzo poważnej i odpowiedzialnej robocie na lotnisku. Biuro mamy na prowincji, pismo tworzą dwie osoby ze starego blokowiska na tejże prowincji. Bez znajomości, podwieszenia pod wpływowe środowiska, forsy od możnych, kumoterskiej promocji u tzw. liderów opinii itd.

Z tego miejsca serdecznie dziękuję wszystkim, którzy i które nas wspierają tekstami, darowiznami, zakupami itd. Bez was by nas nie było. Jak widać, wasze wsparcie wykorzystujemy efektywnie.

Pozdrawiam też, środkowym palcem, tę część polskiej inteligencji, która niemal na okrągło – jakie horyzonty i styl życia, takie problemy – zajmuje się trajkotaniem o tym, jacy to w niszowym pisemku jesteśmy źli, straszni, tacy, owacy, siacy, jak to nie szanujemy świętości i zdobyczy polskiego liberalizmu i naszej młodej demokracji, jak to na milimetr odstąpiliśmy od ortodoksji kawiarnianych doktrynerów z dobrych rodzin, a przede wszystkim nie gęgamy jednym głosem z koterią. Dziękuję za reklamę, bo antyreklama też jest reklamą, a, jak widać, ta paplanina mało nam szkodzi, bo i nie celujemy w przymilanie się do kiepskiej ferajny uwieszonej u liberalno-oligarchicznej klamki, lecz do sensowniejszych ludzi.

No to jedziemy dalej, w maju powinien być gotowy nowy numer, bo już kończymy nad nim prace redakcyjno-techniczne, a gdy dostaniemy zielone światło z Empików, to zaczynamy druk.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-30 21:32:31

Dwakroć zafałszowany

Remigiusz Okraska:

70 lat temu zmarł Kazimierz Pużak – socjalista, antykomunista, ofiara ubeckich bandytów. Rok temu napisałem o Nim tekst, o Pużaku jakim był naprawdę, nieprzykrojonym do komunistycznych oszczerstw i do prawicowych laurek opartych na fejkniusach:

Na kongresie PPS w 1934 r. mówi, że „klasa robotnicza, prześladowana nieustannie, dojrzewa do oporu, gdy proklamowano krucjatę przeciwko marksizmowi i socjalizmowi. Żaden kompromis nie uchroni mas przed zachłannością i przemocą faszyzmu” oraz konkluduje: „Nasza najbliższa przyszłość to Polskie Państwo Socjalistyczne”. W PPS-owskim piśmie „Głos Kobiet” stwierdza: „Niedaleki jest czas, kiedy siła uświadomionego proletariatu zaważy na szali i przeciwstawi się wszelkim zakusom faszystowsko-endecko-klerykalnym, żeby Polskę zamienić w Ciemnogród”.

Zygmunt Zaremba, przyjaciel i współpracownik Pużaka, pisał: „Z jego to inicjatywy powstała w 1931 roku specjalna organizacja wewnętrzna w partii pod nazwą Akcja Socjalistyczna (AS)”. Akcja odegrała „wielką rolę w podniesieniu ducha szeregów partyjnych w tym ciężkim okresie i w obronie zgromadzeń i lokali robotniczych, które próbowali nachodzić komuniści i faszyści nieraz z bronią w ręku”.

Akcja, początkowo zwana Antyoenerowskim Komitetem Akcji Socjalistycznej, jest de facto partyjną bojówką. Gdy część działaczy krytykuje tę formę, Pużak, szef Akcji, odpowiada: „Jesteśmy przeciwnikami gwałtu, ale jeśli ktoś ma być bity, to my będziemy tymi, którzy biją, a nie odwrotnie”.

W 1936 r. mówi: „Gdyby robotnicy choć na chwilę zlekceważyli nacjonalizm i jego dążenia, to tym samym dopuściliby do jego bardzo szybkiego triumfu. To z kolei rozstrzygnęłoby losy walki klasy pracującej o własne wyzwolenie – o socjalizm”. Stąd „klasa robotnicza Polski występuje i zawsze występować będzie przeciwko każdej hecy antyżydowskiej i przeciwko każdemu szczuciu nacjonalistycznemu”.

Reszta w linku za darmo po zalogowaniu lub założeniu konta:

Dwakroć zafałszowany

Komuniści przypisywali mu prawicowość, dzisiejsza prawica robi coś podobnego. W postaci Kazimierza Pużaka widać paradoksy pamięci o niepodległościowych socjalistach.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-30 16:22:12

Filmowi giganci zapłacą PISF | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Będę się cieszył gdy to uchwalą, bo dobrych pomysłów było już sporo, a dobrych decyzji mniej, ale wizja jest dobra: "Netflix, Apple, Amazon, CDA.pl, Polsat i TVN będą wpłacać Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej 1,5 proc. przychodów uzyskanych ze swoich platform streamingowych w naszym kraju. To jedno z założeń kolejnego projektu tarczy antykryzysowej. Wpłaty mają pomóc polskiemu rynkowi kinematografii, który znalazł się w kryzysie w czasie pandemii – kina są pozamykane, a nowe produkcje zostały wstrzymane". Oczywiście dodam: ani grosza na kina Agory, niech im Balcerowicz da z zaskórniaków

Filmowi giganci zapłacą PISF | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Netflix, Apple, Amazon, CDA.pl, Polsat i TVN będą wpłacać Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej 1,5 proc. przychodów uzyskanych ze swoich platform streamingowych w naszym kraju. To jedno z założeń kolejnego projektu tarczy antykryzysowej.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-30 14:00:29

Kończymy tegoroczną żebraninę o 1% na "Nowego Obywatela". Co prawda w tym roku rozliczenia przedłużono o miesi

Remigiusz Okraska:

Kończymy tegoroczną żebraninę o 1% na "Nowego Obywatela". Co prawda w tym roku rozliczenia przedłużono o miesiąc, ale ileż można chodzić po prośbie, są ważniejsze komunikaty niż ten, że zbieramy pieniądze, poza tym kto chce nas wesprzeć, ten wesprze bez dodatkowego miesiąca epatowania go prośbami.

Jednym ze skutków pandemii może być zakończenie edycji naszego pisma. Zamknięty jest główny kanał jego sprzedaży – Empik, bieżący numer nie sprzedaje się tam i nie wiadomo, czy kolejny będzie gdzie sprzedawać. Tym bardziej prosimy o przekazanie 1% na "Nowego Obywatela" przy rozliczaniu PIT-ów. Wystarczy przy rozliczaniu podać w odpowiedniej rubryce nazwę naszego wydawcy – Stowarzyszenie Obywatele Obywatelom, oraz nasz numer KRS: 0000 248 901.

A jeśli ktoś już przekazał 1% komu innemu, a chciałby nas wesprzeć, to w każdej chwili można przekazać darowiznę wprost na konto: Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom”, Bank Spółdzielczy Rzemiosła w Łodzi, numer rachunku: 78 8784 0003 2001 0000 1544 0001 – koniecznie z dopiskiem „Darowizna na cele statutowe”.

A jeśli nie chcecie swoich pieniędzy dać nam, to dajcie komuś innemu, sytuacja jest teraz taka, że inicjatyw potrzebujących wsparcia przybywa lawinowo.


Źródło
Opublikowano: 2020-04-29 22:20:35

Duża prędkość w małym mieście | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Mamy nowy tekst Karola Trammera, który o prospołeczną kolej upomina się od lat. Niedawno wydał książkę na ten temat w Krypolu, więc świeżo uwrażliwieni społecznie KODersi dowiedzieli się, że istnieje taki problem, a nawet, że ho ho, zły PiS coś robi w tej działce nieidealnie, jak on tak może. W poniższym tekście Karol wraca do tematu, o którym pisał za poprzednich rządów, mianowicie o tym, że pociągi szybkiej kolei powinny zatrzymywać się także w małych miejscowościach, takich jak Włoszczowa, a niektórzy z nas dobrze pamiętają, co dzisiejsi uwrażliwieni KODersi wygadywali przed swoim uwrażliwieniem o zatrzymywaniu na stacji Włoszczowa Północ pociągów, które powinny wozić klasę panów, a nie jakichś prowincjuszy głosujących na PiS. Na zachętę fragment, a reszta w linku: "Wbrew głosom, które towarzyszyły uruchomieniu w 2006 r. stacji pasażerskiej Włoszczowa Północ, postoje szybkich pociągów w mniejszych miastach nie są w Europie czymś wyjątkowym".

Duża prędkość w małym mieście | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Wbrew głosom, które towarzyszyły uruchomieniu w 2006 r. stacji pasażerskiej Włoszczowa Północ, postoje szybkich pociągów w mniejszych miastach nie są w Europie czymś wyjątkowym.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-29 19:04:38

Susza nie susza, brak opadów nie brak opadów, miejskie wyspy ciepła nie miejskie wyspy ciepła, coraz mniej miejsc dla by

Remigiusz Okraska:

Susza nie susza, brak opadów nie brak opadów, miejskie wyspy ciepła nie miejskie wyspy ciepła, coraz mniej miejsc dla bytowania zwierząt nie coraz mniej miejsc, globalne ocieplenie nie globalne ocieplenie itd. Walka trwa, wierni aż do końca, spartanie zrejterowaliby wcześniej niż fanatycy golenia do gołej ziemi, gwardia kosiarkowców umiera, ale się nie poddaje:

"Rzeszowscy radni zaapelowali do prezydenta miasta o rozważenie wstrzymania koszenia miejskich trawników. – Nie będzie wstrzymania. Dziś wydałem polecenie koszenia kolejnych terenów – powiedział Tadeusz Ferenc. Trawę będziemy kosili dalej, bo miasto ma wyglądać porządnie".

Źródło
Opublikowano: 2020-04-29 15:30:04

„Doskonałość moralną możemy osiągnąć tylko w warunkach zaniku krzywdy, płynącej z wadliwej organizacji życia gospodarcze

Remigiusz Okraska:


„Doskonałość moralną możemy osiągnąć tylko w warunkach zaniku krzywdy, płynącej z wadliwej organizacji życia gospodarczego. Toteż reformy ustrojowe są istotnym warunkiem zmian moralnych” – tak pisał tatuś Jana Tomasza Grossa w roku 1939.

A polski liberalny salonik nadal przekonany, że zmiany moralne osiąga się za pomocą pohukiwania, moralizowania i produkowania esejów. Szczególnie esejów, najlepiej płatnych w kwocie miesięcznej pracowniczej pensji.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-29 00:26:49

Po to jesteśmy, żeby pisać inaczej niż inni, więc w bieżącym numerze mamy tekst o tym, co jest często przegapianym aspek

Remigiusz Okraska:

Po to jesteśmy, żeby pisać inaczej niż inni, więc w bieżącym numerze mamy tekst o tym, co jest często przegapianym aspektem "nielegalnej imigracji". Zamiast sporów o to, czy otworzyć granice na imigrantów jak najszerzej albo zamykać je, pokazujemy zupełnie inny wymiar problemu. Polecam lekturę całego tekstu i całego numeru, do nabycia u nas za niewielkie kwoty wersje papierowa lub elektroniczna: https://nowyobywatel.pl/sklep/


Źródło
Opublikowano: 2020-04-28 23:15:23

„Rz”: Polska eksportuje coraz więcej pszenicy. „Tuż przed suszą wyprzedajemy zboże”

Remigiusz Okraska:

Tymczasem myślenie strategiczne oraz wiara w wolny rynek i jego racjonalność wciąż święcą w Polsce triumfy…

„Rz”: Polska eksportuje coraz więcej pszenicy. „Tuż przed suszą wyprzedajemy zboże”

Zamiast w przededniu katastrofalnych skutków suszy tworzyć zapasy, Polska eksportuje rekordowe ilości pszenicy. W samym tylko styczniu za granicę wysłaliśmy jej sześć razy więcej niż rok wcześniej.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-28 21:43:39

Nie jest to informacja szczególnie ważna dla świata, ale nie zamierzam głosować w korespondencyjnych/zaocznych wyborach

Remigiusz Okraska:

Nie jest to informacja szczególnie ważna dla świata, ale nie zamierzam głosować w korespondencyjnych/zaocznych wyborach majowych. Nie dlatego, że obawiam się fałszerstw, bo jestem KODziarskim histerykiem. Nie dlatego, że boję się inwigilacji i utraty prywatności, choć nie lekceważyłbym ostrzeżeń tego typu, obojętnie kto rządzi i kontroluje instytucje. Nawet nie dlatego, że nikt z kandydatów nie podbił mojego serca na tyle, abym swój mało znaczący werdykt wydał na jego/jej korzyść. Dlatego, że nie tak wyobrażam sobie demokrację.

Demokracja to nie tylko gest wyborczy w postaci wrzucenia głosu do urny takiej czy siakiej, wysłania mejlem czy zalogowania się gdzieś tam – to są kwestie wtórne. Demokracja to publiczny spór, debata, ścieranie się interesów, "interwencja" różnych obozów politycznych w przestrzeni publicznej, wymiana poglądów i opinii z sąsiadami, znajomymi z pracy czy kimkolwiek innym. Nie ma demokracji na serio bez takich rzeczy, a dzisiaj do takich rzeczy nie ma odpowiednich warunków. Jesteśmy pozamykani w domach, przemykamy w przestrzeni chyłkiem, unikamy ludzi, boimy się, nasze życie skurczyło się do czterech ścian, które opuszczamy strachliwie, niechętnie i z konieczności, nie wpuszczamy też do nich nikogo bez wyraźnej konieczności.

I nie, internet tego nie zastępuje. Po pierwsze, część obywateli i obywatelek z niego nie korzysta i nie są to ludzie mniej ważni – tak robi wielu seniorów, których obecna sytuacja jest szczególnie trudna i niebezpieczna, więc w wyborach ich głos powinien wybrzmieć tym bardziej. Po drugie, wiele innych osób korzysta z internetu rzadziej i inaczej niż ludzie młodzi czy zawodowa/nałogowa klasa paplająca. Po trzecie, być może jestem już starym pierdzielem nie rozumiejącym nowych czasów, ale uważam, że demokracja internetowa nie jest dobra i sensowna, że miał rację McLuhan, gdy mówił, że the medium is the message, że inaczej myślą i postrzegają świat i przekazy ludzie głównie bombardowani i skrollujący ogromną ilość komunikatów, a inaczej ci, którzy tego nie robią.

Zatem pierwszy raz w ciągu 26 lat pełnoletniości pozwolę sobie nie brać udziału w procesie wyborczym. Nikogo nie zachęcam do naśladowania, macie swoje rozumy, facet z internetu nie powie wam lepiej i mądrzej niż wy sami i same sobie o tym, co i jak robić.

PS. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie dodał, że najbardziej bawią mnie opinie o niedoskonałości Poczty Polskiej w obliczu wyborów ze strony ludzi ze środowisk, które przed kilkoma laty jako człowieka sukcesu wychwalały szefa InPostu, firmy, której nowatorskie metody polegały na zmuszaniu adresatów do odbioru przesyłek z sądów np. w sklepie rybnym.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-28 20:25:07

Wielkie oburzenie wzbudził fakt, że Rafał Woś zaproponował, aby firmy, zamiast zwalniać pracowników tuż po nastaniu kryz

Remigiusz Okraska:

Wielkie oburzenie wzbudził fakt, że Rafał Woś zaproponował, aby firmy, zamiast zwalniać pracowników tuż po nastaniu kryzysu, utrzymały ich z wcześniej wypracowanego zysku. Oczywiście nie jest mowa o budce z warzywami, księgarence czy punkcie napraw laptopów, których rentowność jest "na styk", ale o firmach, które rokrocznie notują milionowe zyski. A teraz, po ledwie miesiącu kłopotów faktycznych lub mocno wyolbrzymianych, okazuje się, że jedynym pomysłem biznesu są zwolnienia. Na Wosia zatem rzucają się wszyscy mili, mądrzy, sympatyczni teoretycy i praktycy biznesu, ludzie sukcesu znaczy się, którym po miesiącu pandemii kończy się hajs w pugilaresie. Oczywiście nie kończy się, ale przecież z kwartał bez wielkich zysków, za to z potencjalnym utrzymaniem poborów pracowniczych sprawiłby zapaść doskonałych biznesów, a raczej biznesmeni nie zmieniliby auta na lepsze w tym półroczu.

W tym myśleniu jedno jest ciekawe. Dzień w dzień słyszymy, że wszyscy mają się przejmować i poświęcać dla prywatnych biznesów. Państwo ma wspierać, dawać ulgi, budować infrastrukturę, wspierać eksport, kształcić kadry, dofinansować staże, dać dotację itd., pracownicy powinni harować, powściągać oczekiwania płacowe, zwiększać efektywność i wydajność, w czasie zwiększonych zamówień zostać po godzinach, przekwalifikowywać się i być mobilnymi, utożsamiać z firmą itd., itp. W czasie kryzysu to już w ogóle, wszyscy powinni się rzucić biznesowi na pomoc, mają być pakiety, tarcze, forsa, ułatwianie zwolnień itd. A biznes nadal nic. W spokojnych czasach nic, w pandemii nic, on jest od prywatnych zysków, a nie od czegokolwiek innego.

Może zatem czas na komunikat o treści, pardon, "spieprzać, dziady", pod adresem przedsiębiorców? Sami sobie kształćcie kadry, sami sobie budujcie drogi do wożenia produktów, sami stawiajcie linie energetyczne, uzbrajajcie tereny pod inwestycje, sami się promujcie i szukajcie kontrahentów poza granicami, nie dostawajcie ani grosza dotacji, ani grosza ulgi itd. Bo to jest jakiś ewidentny nonsens, że długimi latami i dekadami trzeba wspierać prywatne biznesy i prywatne zyski garstki ludzi, ale oburzenie budzi sama tylko propozycja, żeby w momencie wielkiego nieszczęścia cały ciężar nie spadał na pracowników i na państwo, lecz aby także ci, którzy zarabiali miliony, podzielili się nimi ze słabszymi w krótkim okresie.

No więc altruistycznie i wspólnotowo można rozmawiać z altruistami i wspólnotowcami, natomiast z egoistami i indywidualistami należy rozmawiać za pomocą "spieprzać, dziady": zero wsparcia od państwa teraz i zawsze, skoro państwo i wspólnota nic was nie obchodzą jako przedmiot troski, a jedynie jako obiekt żerowania.

PS. Zwracam uwagę, że tu nawet nie chodzi o dodatkowe "daniny" biznesu na rzecz państwa, o niewiadomym przeznaczeniu, lecz o podtrzymanie pensji własnych pracowników, czyli ludzi, którzy przez lata pracowali na zyski konkretnych firm.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-28 15:37:30

Hm, niech zgadnę. Popierają plan Balcerowicza i jego antyspołeczne skutki? Przez długie dekady nie upominają się o ofiar

Remigiusz Okraska:

Hm, niech zgadnę. Popierają plan Balcerowicza i jego antyspołeczne skutki? Przez długie dekady nie upominają się o ofiary neoliberalizmu lub tylko na poziomie ogólnikowej paplaniny? Wspierają politycznych sprawców tegoż? Paradują z Henryką Bochniarz na manifie w kraju, gdzie pracownicom płaci się 4 pln za godzinę na śmieciówce i podnosi im wiek emerytalny o 7 lat? Zatrudniają służącą, dzięki której mogą się "samorealizować" (służąca, jak wiadomo, nie musi się samorealizować)? Wyzyskują sprzątaczki na Kongresie Kobiet? Obrastają w elitarne aktywa finansowe dzięki zblatowaniu z antyspołeczną władzą? Wszystkie odpowiedzi są poprawne.


Źródło
Opublikowano: 2020-04-28 14:29:49

Rząd wycofuje się z rewolucji na rynku pracy

Remigiusz Okraska:

Rząd miał fatalny pomysł, o którym wczoraj było głośno, na szczęście wygląda na to, że wycofuje się z tych idiotyzmów. Łaski nie robi, powinien się wstydzić samego rozważania takich rzeczy, aczkolwiek bezcenne są dziś miny świeżo narodzonych w październiku 2015 wrażliwców społecznych spod znaku doszukiwania się wcześniej lewych skrzydeł w PO i wiwatowania na cześć ochłapów o nazwie kosiniakowe:

Rząd wycofuje się z rewolucji na rynku pracy

Uelastycznienie rynku pracy pomogłoby zachować więcej miejsc pracy – uważają pracodawcy. Kontrowersyjne rozwiązania oprotestowały jednak związki zawodowe, a rząd z nich zrezygnował.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-28 14:01:07

To już końcówka tegorocznej żebraniny o 1% na "Nowego Obywatela". Jest u nas dość niewesoło. Zamknięty jest gł

Remigiusz Okraska:

To już końcówka tegorocznej żebraniny o 1% na "Nowego Obywatela". Jest u nas dość niewesoło. Zamknięty jest główny kanał sprzedaży pisma – Empik, bieżący numer nie sprzedaje się tam i nie wiadomo, czy kolejny będzie gdzie sprzedawać. Tym bardziej prosimy o przekazanie 1% na "Nowego Obywatela" przy rozliczaniu PIT-ów. Wystarczy przy rozliczaniu podać w odpowiedniej rubryce nazwę naszego wydawcy – Stowarzyszenie Obywatele Obywatelom, oraz nasz numer KRS: 0000 248 901.

A jeśli ktoś już przekazał 1% komu innemu, a chciałby nas wesprzeć, to w każdej chwili można przekazać darowiznę wprost na konto: Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom”, Bank Spółdzielczy Rzemiosła w Łodzi, numer rachunku: 78 8784 0003 2001 0000 1544 0001 – koniecznie z dopiskiem „Darowizna na cele statutowe”. Można też nas wspierać na Patronite, albo kupując prenumeratę. Oczywiście nie trzeba, mnóstwo innych inicjatyw potrzebuje wsparcia zawsze lub w obecnych trudnych czasach, świat sobie poradzi bez jakiejś gazetki.


Źródło
Opublikowano: 2020-04-27 20:59:31

W tych coraz bardziej jałowych i pretensjonalnych dyskusjach o stanie czytelnictwa w Polsce zapomina się o sprawie klucz

Remigiusz Okraska:

W tych coraz bardziej jałowych i pretensjonalnych dyskusjach o stanie czytelnictwa w Polsce zapomina się o sprawie kluczowej, mianowicie o tym, że to ci najbardziej oczytani i zaczytani, w dodatku w książkach "głębokich", a nawet "kultowych", najgorliwiej popierali w Polsce plan Balcerowicza, tysiące ludzkich krzywd, zrobienie z tego kraju montowni byle gówna w specjalnych strefach ekonomicznych, wysokie bezrobocie i głodowe płace jako "konieczność dziejową", rozwalanie transportu publicznego itd., a także taki model "rozwoju", który polegał na kulcie PKB oraz wycinaniu drzew, budowaniu autostrad, samochodozie, betonowaniu wszystkiego, wznoszeniu galerii handlowych w zabytkowych centrach miast itd., słowem to wszystko, co teraz skutkuje m.in. smogiem, suszą, zapaścią ekologiczną.

Tyle im dały te książki, te "refleksje", ta "wrażliwość", te jałowe pretensjonalne snobizmy i pozowania na tle biblioteczek, że byli w awangardzie antyspołecznego łajdactwa i obłąkania. To oczywiście nie jest argument przeciwko książkom i czytaniu, natomiast jest to argument za tym, żeby uważać, że czytanie książek nie czyni nikogo automatycznie lepszym człowiekiem, a nieczytanie czy czytanie "niewłaściwych" – gorszym i głupszym.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-27 16:21:09

Taki jest w tym kraju klimat zrozumienia dla socjalu i dla usług publicznych, tak można liczyć na ludowy elektorat PiSu,

Remigiusz Okraska:

Taki jest w tym kraju klimat zrozumienia dla socjalu i dla usług publicznych, tak można liczyć na ludowy elektorat PiSu, a jeszcze bardziej na lewicową alternatywę wobec PiSu, że i ręce opadają, i mdłości się pojawiają:

"większość Polaków (63 proc.) jest zdania, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości wydawano za dużo pieniędzy na programy socjalne, a za mało na służbę zdrowia i inne usługi publiczne"

"Wyborcy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy w zdecydowanej większości (93 proc.) uważają, że rząd PiS wydawał za dużo na programy socjalne, a za mało na służbę zdrowia i inne usługi publiczne, podczas gdy wśród wyborców partii rządzącej tego zdania jest zaledwie 34 proc. ankietowanych"

A wszystko to w kraju ludzi zamożnych, którzy nie potrzebują takich fanaberii jak socjal czy dobre i darmowe usługi publiczne:

"Co piąty Polak (20 proc.) deklaruje, że gdyby stracił wszystkie źródła dochodów i musiał utrzymać się wyłącznie ze swoich oszczędności, to pieniędzy wystarczyłoby mu tylko na jeden tydzień. 22 proc. ma oszczędności pozwalające się utrzymać przez jeden miesiąc, kolejne 22 proc. byłoby w stanie przeżyć z oszczędności do 3 miesięcy, 18 proc. – od 3 do 6 miesięcy, 8 proc. – od 6 do 12 miesięcy, a tylko co dziesiąty badany (10 proc.) – powyżej 1 roku".

Źródło
Opublikowano: 2020-04-27 13:02:40

Fejsbuk przypomniał, że osiem lat temu Joanna Gwiazdowa opowiedziała mi o swoim mężu taką rzecz: „Gdy byliśmy w Australi

Remigiusz Okraska:

Fejsbuk przypomniał, że osiem lat temu Joanna Gwiazdowa opowiedziała mi o swoim mężu taką rzecz: „Gdy byliśmy w Australii i nocowaliśmy u polskich ojców Paulinów, to Andrzej pił z nimi w nocy klasztorne nalewki i wznosił toasty »Na pohybel szatanowi«. Ojczulkom bardzo się to podobało”.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-27 00:11:06

Wpis w książce z intencjami modlitewnymi w lokalnym sanktuarium. Można oczywiście porechotać, że ciemnogród i zabobon. M

Remigiusz Okraska:

Wpis w książce z intencjami modlitewnymi w lokalnym sanktuarium. Można oczywiście porechotać, że ciemnogród i zabobon. Mnie ludzkie tragedie nie śmieszą. Nie śmieszą mnie też nadzieje, choćby naiwne, ludzi z dna, bo często mają oni tylko te nadzieje.


Źródło
Opublikowano: 2020-04-26 19:14:18

Tak to właśnie wyglądało, warto sobie przypomnieć tę gigantyczną traumę społeczną, bo co prawda można takie rzeczy wypie

Remigiusz Okraska:

Tak to właśnie wyglądało, warto sobie przypomnieć tę gigantyczną traumę społeczną, bo co prawda można takie rzeczy wypierać, ale do czasu, one powracają nieoczekiwanie, choćby w postaci dzisiejszych zjawisk politycznych, przypominając ponadczasową lekcję, że problemy społeczne się rozwiązuje, a nie próbuje je zamoralizować i zahukać pouczeniami z gazet wyborczych. Cały numer pisma z tym wywiadem do kupienia u nas: https://nowyobywatel.pl/sklep/


Źródło
Opublikowano: 2020-04-25 20:55:51

Nietypowe imię róży: naturalny pomarańczowy tramin z Moraw

Remigiusz Okraska:

A teraz dla odmiany napisałem o winie. Teraz jest moda na wina ekologiczne, "naturalne", i niestety pojawia się w tym światku mnóstwo smętnych typów, znudzonych bogaczy, hipsterów, ex-bankowców, wielkomiejskich modnisiów itd. Ale ja napisałem o chłoporolniku z morawskiego zadupia, muzyku zespołu ludowego, zwykłym Petrze, który robi to dobrze i bez pozowania na kogoś innego, niż jest:

Nietypowe imię róży: naturalny pomarańczowy tramin z Moraw

Muzyk zespołu ludowego. Od prawie półtora dekady winiarz. Od kilku lat winiarz niestandardowy – „autentysta”, czyli producent trunku metoda…

Źródło
Opublikowano: 2020-04-25 19:58:09