Kraków. Konferencja prasowa OZZ „Inicjatywa Pracownicza” ws. śmierci operatora żurawia
We wtorek (21.11.2017) o godz. 10 przy placu budowy Osiedla Avia (Kraków, ul. Bolesława Orlińskiego 1, boczna ul. Stella-Sawickiego) odbędzie się konferencja prasowa Komisji Międzyzakładowej Operatorów Żurawi Wieżowych „Małopolska” O.Z.Z. „Inicjatywa Pracownicza”, na której przedstawimy swoje stanowisko w sprawie przyczyn śmierci operatora żurawia Ryszarda Kawy (ciało odnaleziono na terenie budowy w piątek [16.11] nad ranem) oraz sytuacji operatorów żurawi w Polsce.
Oświadczenie w sprawie śmierci Ryszarda Kawy
Uważamy, że śmierć Ryszarda Kawy, naszego związkowego kolegi, jest spowodowana skrajnymi zaniedbaniami firm Budimex oraz Kantrier Polska.
Wypadek, któremu uległ operator, nastąpił podczas schodzenia po drabinie z wieży żurawia. Oznacza to, że kierownictwo budowy nie stosowało wymaganego nadzoru, a w związku z tym nie wiedziało, czy operator znajduje się na terenie budowy, czy też go opuścił.
Brak nadzoru wiąże się również z nieprzestrzeganiem zapisów prawa pracy w kwestii ewidencjonowania czasu pracy (co umożliwia pracodawcom notoryczne zmuszanie do pracy w godzinach nadliczbowych, niewypłacanie dodatków za nadgodziny, zaniżanie składek ZUS). W związku z tym nikt z pracowników budowy nie miał świadomości, że na wieży umiera człowiek.
Ponadto sam plac budowy był niewystarczająco oświetlony, co wpłynęło na ograniczoną widoczność uniemożliwiającą dojrzenie po zmroku ciała operatora.
Niniejsze zaniedbania nie są niczym szczególnym – to powszechne praktyki na większości polskich budów. Wynika to m.in. z faktu uchylenia w 2013 r. przez polskie władze przepisów BHP regulujących pracę operatorów żurawi. Brak regulacji umożliwia pracodawcom pogarszanie warunków naszej pracy, czego przejawem jest m.in. długość dnia roboczego operatorów żurawi, który obecnie nie jest krótszy niż 10 godz., a w niektórych przypadkach dochodzi do 12, a nawet 16 godzin. Uchylono również przepis, który zobowiązywał pracodawcę do prowadzenia tzw. księgi dyżurów; na jej podstawie przed 2013 r. można było określić, czy dany operator zszedł z żurawia.
Obecnie jako związek uczestniczymy w pracach nad wprowadzeniem nowego rozporządzenia.
23. listopada będziemy uczestniczyli w kolejnych konsultacjach nad nowym projektem. Niestety urzędnicy Ministerstwa Rozwoju blokują wprowadzenie zapisu, który w praktyce szczegółowo ewidencjonowałby czas pracy operatorów i ograniczał jej długość do 8 godzin dziennie.
Brak przestrzegania podstawowych zasad BHP na polskich budowach powoduje, że praktycznie co roku w pracy ginie co najmniej jeden operator. Chociażby 15 września 2017 r. w Łodzi w wyniku przewrócenia się żurawia zginą operator. W naszym kraju normą jest niewłaściwa kontrola placów budowy przez Urząd Dozoru Technicznego, który dopuszcza żurawie z niedostatecznymi zabezpieczeniami przeciwko upadkom. UDT nie prowadzi również prewencji co do stanu maszyn, które posiadają już zezwolenia na eksploatację, pozostawiając operatorów samym sobie. Stan ten wynika również ze znikomych kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, która obecnie posiada zbyt małe uprawnienia i dysponuje małymi środkami zapobiegawczymi – mandaty karne z powodu niskich kwot nie spełniają swojej roli.
OZZ „Inicjatywa Pracownicza” udzieli wsparcia rodzinie zmarłego w dochodzeniu zadośćuczynienia od Skarbu Państwa i pracodawcy, za to, że brak stosowanej regulacji i niedopatrzenia pracodawcy nie pozwoliły na uratowanie jego życia.
Stefan Kuśnierz,
Przewodniczący Komisji Międzyzakładowej
Operatorów Żurawi Wieżowych „Małopolska”
Ogólnopolski Związek Zawodowy „Inicjatywa Pracownicza”
Źródło
Opublikowano: 2017-11-20 20:41:22