![]()
Sprawa Świętokrzyski Park Narodowy bardzo leży mi na sercu. Dzisiaj przedstawiciele Stowarzyszenie MOST, złożyli w Najwyższa Izba Kontroli (NIK) doniesienie w tej sprawie.
Jak Wam już wspominałam, wiceminister Michał Woś robi, co może, aby pomniejszyć teren parku o kluczowy punkt na samym szczycie Łyśćca, zwanego też Świętym Krzyżem i przekazać ten punkt zakonowi oblatów, którzy rezydują tam w pobenedyktyńskim klasztorze. Zakonnicy wymyślili sobie bowiem doskonały sposób na zarobek – chcą uczynić z jednego z najcenniejszych w Polsce terenów przyrodniczych i historycznych kolejne miejsce turystyki religijnej, konkurujące z Jasną Górą. Chcą do serca Gór Świętokrzyskich, w pobliże ścisłego rezerwatu, do jednego z najstarszych obszarów chronionych w Polsce – zapraszać rocznie 200 000 turystów. 200 000!!!
Ostatnio, wiceminister Woś wpadł na genialny pomysł, jak obejść prawo i wymyślił, że park … powiększy. To znaczy odda oblatom ten kluczowy teren na szczycie Świętego Krzyża, ale namówił Lasy Państwowe do tego, by do parku włączyć 60ha przeciętnie cennych przyrodniczo terenów … w sąsiadującej gminie. Ten teren nawet nie przylega do granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Lasy Państwowe już wyraziły chęć jego oddania do ŚPN a więc wyłączenia go z normalnej gospodarki leśnej.
Jakie są powody, dla których Lasy Państwowe tak ochoczo zgadzają się na wyłączenie tego terenu, za to nie mają najmniejszego zamiaru zaprzestać wycinek w bezcennej Puszczy Karpackiej?
Czysto polityczne.
Rządząca prawica chce podsypać grosza kościołowi katolickiemu – drugiemu po skarbie państwa, największemu posiadaczowi ziemskiemu w Polsce.
To jest oburzające na wielu poziomach. Również na tym, że na szczycie Łyśca – oprócz pobenedyktyńskiego klasztoru – znajdują się zabezpieczone, materialne dowody na to, że Święty Krzyż był górą świętą dla Słowian, na długo zanim do Polski zawitało chrześcijaństwo. Czczono tam Ładę, bogów Lelum i Polelum, Światowida.
Wraz z oddaniem szczytu Łyśca oblatom, zniknie nie tylko dzika przyroda – przyspieszy też znikanie pamięci o tym, że kościół katolicki w Polsce nie ma monopolu na prawdę, moralność i przyzwoitość; że nie był pierwszą ani też nigdy nie był i nie będzie jedyną formą wiary i wyznawania w tym kraju religii – również chrześcijańskiej.
Źródło
Opublikowano: 2021-01-04 15:30:40