List otwarty w sprawie współpracy Kongresu Kobiet z izraelską ambasadą

Maja Staśko:


Tak byłam na #9KongresieKobiet, choć od lat już mi nie po drodze, właśnie w związku ze sprzymierzeniem się tej wersji feminizmu z neoliberalizmem, co spowodowało odwrót wielu kobiet od tego ruchu, a w efekcie fatalne skutki polityczne. – Mówiła o tym A. Graff podczas panelu "Co z tym naszym światem?", więc świadomość jest. Miałam taką strategię, żeby od środka coś zmienić, szczególnie w temacie lesbianizmu. Niestety spotkałam się z bardzo protekcjonalnym traktowaniem! Mimo, że na całym Kongresie trąbiono, iż to właśnie w ruchu LGBT+ jest nadzieja na zmianę warty… – Nie przekłada to się zupełnie na działanie. W kontaktach bezpośrednich jestem zbywana i oceniana, budzę zdziwienie (co przykre, również w środowisku LGBT+), że chcę zbyt wiele, takie mam odczucia, bo przecież jest świetnie! Na Kongresie zero lesbijskiej historii, zero lesbianizmu versus feminizm. – Bo to temat tabu, zbyt kontrowersyjny? Anna Zawadzka domagała się lesbijek na Kongresie, robiła swój performance, była wynoszona przez ochroniarzy. – I jest jakaś ogólna namiastka tematu, ale lesbijek ciągle nie ma. Lesbijki aktywnie działają na rzecz równości kobiet i nic z tego nie mają, są nadal niezauważane przez kobiety… – Dla mnie to jest wykorzystywanie, zupełnie podobne do tego, jak mężczyźni wykorzystują kobiety. Oczywiście są na to odpowiednie teorie, ale to już nie moja działka, ja jestem praktyczką – może ktoś lepiej ode mnie wytłumaczy ten mechanizm. Druga sprawa to organizacja. Łatwiej mi zgłosić swoje propozycje na Kongres w Wiedniu, gdzie wiem, kto się jakim tematem zajmuje i do kiedy mogę zgłaszać propozycje. Tu totalna enigma i kółka adoracji, żeby się przebić to trzeba mieć hełm! Oczywiście doceniam również ogromną pracę i nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Brałam udział w centrum Chcemy całego życia, organizowanym przez Ania Duniewicz, która sympatyzuje z Razem, co miało znaczenie i udało się jej dopiąć swego, mimo pomruków. Tak, piszę ogólnie i na wysokim "c", może ktoś poczuje sie pokrzywdzony – zabieg celowy, by zwrócić uwagę na mankamenty. I nie odcinam się, chcę działać, chcę zmieniać również KK, jeśli będe mieć możliwość i siły Uczciwie przyznam, że było wiele wydarzeń, które mi odpowiadały, wiele budujących spotkań i rozmów! Musiałam to napisać, żeby być w zgodzie z sobą – nadal wierzę we wspólnotę kobiet! Dziękuję za wsparcie Barbara Sinica, Marta Mazurek, Aleksandra Kowalska, Ania Janiak, Ewa Graczyk, Iwona Chmura-Rutkowska, Aleksandra Sołtysiak Łuczak, Maja Staśko, Anna Adamowicz, Benia Keller, Karolina Lemur Niedźwiecka, Iwona Chmura-Rutkowska, Marta Maruda Frank, Ania Duniewicz, Monika Rak Agnieszka Małgowska, Magda Wielgołaska, Olga Stobiecka Rozmiarek, Anka J. Nowak, Magdalena Krajewska, Sonia Magdalena Ikiert, Asia Jelińska, Asia Gabiś, Magda Kocew, Magdalena Sobczak, Magdalena Pietrusik-Adamska, Paulina Gołaska, Anna Strzałkowska, Dorota Grobelna i wielu, wielu innych!

Dla równowagi, przy fali podziękowań z związku z #9KongresKobiet zacytuję również Gościsława Jakubczyk: "Mogłabym napisać od siebie jeszcze kilka słów, ale Florentyna Gust w zasadzie powiedziała wszystko co mam do powiedzenia. Nic mnie tak nie obrzydza, jak pozbawiona refleksji impreza tzw. liberalnego feminizmu, który nie rozumie, że równe prawa i równe szanse muszą iść w parze. Nie ma równych szans bez dobrego systemowego wsparcia tych, którzy przez lata byli spychani na margines, wykluczani i pozbawiani pomocy. Nie wiem, jak można tego nadal nie rozumieć. Nie ma feminizmu bez socjalizm. Dodatkowo pomijanie tak kluczowych kwestii jak rasizm w doborze partnerów z którymi pracujemy to wyjątkowo obrzydliwa postawa."


9KongresieKobiet,9KongresKobiet

Źródło
Opublikowano: 2017-09-13 15:31:33