Bardziej niż ludzie z szajbą na punkcie PiS, którzy każą mi zawiesić na kołku swoje poglądy i głosować na PO, wkurza mnie chyba tylko ta lewicowa kanapa, która każe mi zawiesić na kołku moje poglądy, i cieszyć się, że PiS się o mnie troszczy.
Zazwyczaj piszę o cudzych perspektywach, pozwólcie więc, że raz zacznę od swojej.
Przed Gazetą przez kilka lat pracowałam na umowie cywilnoprawnej za grosze, nie miałam ubezpieczenia zdrowotnego, ani prawa do zasiłku dla bezrobotnych.
Na szczęście dziś mamy PiS i rzeczone programy socjalne.
Ale, chwila!, przemyślmy, co by się stało, gdybym straciła pracę w Gazecie? Otóż wróciłabym do punktu wyjścia.
Branża medialna jak śmieciówkami stała, tak stoi – PiS nic z nimi nie zrobił. PIP działa, jak działała – nienachalnie. Zasiłek dla bezrobotnych? Wciąż grosze, wciąż nieosiągalny dla 85 proc. ludzi bez pracy.
Ale, moment!, byłaby dla mnie jedna droga, aby skorzystać z wynalazków PiS. Tak: jedna. Mogłabym znaleźć sobie męża i zacząć rodzić dzieci.
A teraz weźmy kobietę, która mając lat 20 gdzieś na Zagłębiu zaszła w ciążę – urodziły się bliźniaki – a ojciec przepadł jak kamień w wodę. Choć w GW wciąż o tym piszemy, lewicy spod znaku kilku panów zachwycających się 500+ nie obchodzi, że samotnej matce nie przysługuje 500+ nawet na drugie dziecko, jeśli nie ustali swojej sytuacji alimentacyjnej. A to często niemożliwe. Przepadłam, ale i ona przepadła, nie będąc w stanie stworzyć pełnej rodziny.
Niewiele zmienił się także los mężczyzny, który dotąd nie ułożył sobie życia, ma jedno dziecko z byłą żoną, pracuje po budowach gdzieś w głębokim mazowieckim.
Z wielkimi programami socjalnymi PiS jest podstawowy problem: ich u zarania celem nie jest zwalczanie ubóstwa, czy wyrównywanie szans. Są tak pomyślane, aby konstruować społeczeństwo w oparciu o ideologię kobiety zajmującej się domem.
500+ premiuje wyłącznie rodziny pełne, w MRPiPS cyklicznie debatują, jak by tu uwalić rozwody, w Mama+ zapisano, że emerytura przysługuje kobiecie, która odchowała gromadkę dzieci, ale jeśli wychował je ojciec, to jego problem. No i rozważany właśnie Babcia+: wolne na opiekę nad wnukiem.
A aborcja do 12 tygodnia? Jak myślicie: bardziej przyda się mi – która tak czy owak dostanie się na Słowację – czy kobiecie z małej miejscowości, dla której 3 tys. zł to nieosiągalny majątek?
Niesłychanym jest, że opozycja spod znaku POKO uporczywie niedowidzi, że 40 proc. obywateli i obywatelek w tym kraju mieszka na wsi. Dla nich – odciętych od świata, bo nawet autobus nie dojeżdża – 90 proc. programu i sporów w POKO to odległy, niedotyczący ich codziennego życia świat. 500+ był jedynym programem, który faktycznie mogli namacalnie poczuć.
Niesłychanym jest jednak także, że część lewicy – znów muszę podkreślić: jakimś cudem są to wyłącznie mężczyźni, gros z nich jest w stałych związkach i posiada dzieci – uważa, że PiS dokonał na rewolucji na rynku pracy i dał Polakom i Polkom bezpieczeństwo socjalne.
Komu dał, temu dał. Jeśli wpisujesz się w partyjne ideolo – serdecznie gratuluję. Jeśli nie, wciąż – w wyniku styku życiowych pechów – przepadasz. Czyli niejako jest zupełnie tak, jak było.
Źródło
Opublikowano: 2019-02-10 17:24:09