Posłowie głosują jutro projekt ustawy, która zakłada karę więzienia za edukację, wsparcie medyczne i opiekę związaną z seksualnością młodzieży. PiS na dzisiejszym posiedzeniu wyraził poparcie dla tego projektu.
Od miesięcy rozmawiam z kobietami, które doświadczyły przemocy seksualnej. Często to osoby niepełnoletnie. Czy wsparcie ich i rozmowa z nimi to przestępstwo?
Nie chcę iść do więzienia, bo wspieram dziewczyny po gwałcie.
Większość opowieści, które poznaję, dotyczy molestowań i gwałtów w dzieciństwie. I naprawdę można by ich uniknąć, gdyby w szkołach była rzetelna edukacja seksualna. Gdyby zamiast obsesyjnych pytań księży podczas spowiedzi o masturbację czy „myśli nieczyste”, uczyć dzieci o seksie. Bez zawstydzania i antynaukowych bzdur.
Seksualność jest normalna i towarzyszy nam od urodzenia. Seks jest normalny. Ale seksizm i przemoc seksualna nie są. Bez edukacji seksualnej seksizm to rodzaj flirtu, a gwałt to rodzaj seksu. Gdy udostępniłam informację o głosowaniu projektu ustawy, napisała do mnie dziewczyna:
„Płakać mi się chce, jak to czytam. Do 13 roku życia nie wiedziałam, co to seks. Na WDŻ dowiedziałam się, że ten zły seks tylko po ślubie, i to dziewczynki muszą być mądre, bo chłopcy „tak już mają”. I poskutkowało to tym, że spowiadałam się z tego, że koledzy z klasy mnie molestowali. Brałam to wszystko na siebie. Nie było: on mnie obmacywał, tylko: dotykałam się z chłopakiem. Czułam się winna, bo nikt nie powiedział mi, że to jego wina. Nikt nie powiedział mi, jak się zachodzi w ciążę. Co miesiąc drżałam ze strachu, że będę w ciąży. Za to dowiedziałam się, że to cenne i wspaniale dziewictwo można stracić od tamponów. I dlatego tampony są złe. Nie dowiedziałam się, że jak podczas okresu mam straszne bóle i podpaskę muszę zmieniać co 30 minut, to coś jest nie tak i trzeba iść do ginekologa. Nikt mi nie powiedział, że ginekolog jest okej. Że to lekarz jak każdy inny. Dowiedziałam się za to, że dziewczyna, która straciła dziewictwo jest jak wyżuta guma do żucia. I nikt jej już nie zechce”.
Niemal żaden z gwałcicieli w historiach, które poznaję, nie został skazany na 5 lat więzienia. Tymczasem grozi to osobom, które pomagają młodzieży poznawać swoją seksualność. Grozi to także mi. Grozi to każdej osobie, która opowiedziała o przemocy seksualnej, i rozmawia o tym z nastolatkami. Jakby problemem nie była przemoc seksualna, tylko fakt, że o niej mówimy.
Walcie się, nie przestanę pomagać. Nie przestaniemy dzielić się ze sobą historiami przemocy seksualnej i wzajemnie się wspierać. Chcecie, żeby sprawcy dalej byli bezkarni, a nasze ciała należały do was. Chcecie, żebyśmy dalej były molestowane i gwałcone. Chcecie, żebyśmy bały się mówić o seksie i przemocy seksualnej, żebyśmy czuły się winne i wstydziły się własnych ciał. Wiecie, że edukacja seksualna i wzajemne wsparcie to broń, dzięki której odzyskujemy kontrolę i sprawczość. I dokładnie tego się boicie.
Ale to się dzieje. Jeśli będzie trzeba, znów wyjdziemy na ulice. Z całą naszą cielesnością i seksualnością.
#MeToo #CzarnyProtest
Ogólnopolski Strajk Kobiet
Sexedpl
Anja Rubik
Barbara Ewa Baran
Natalia Skoczylas
Fundacja Feminoteka
Codziennik Feministyczny
MeToo,CzarnyProtest
Źródło
Opublikowano: 2019-10-15 19:38:32