Biejat: Zmienić definicję gwałtu!



Trzeba zmienić definicję gwałtu!

Dziś ofiara musi udowodnić, że się sprzeciwiała gwałtowi, krzyczała, kopała, biła się z oprawcą. Jeśli była odurzona lub tak przerażona, że nie krzyczała, sprawcy nie postawi się najcięższych zarzutów.

Chcemy też podwyższyć min. karę do 3 lat.

SUBSKRYBUJ nas na YouTube!

DOŁĄCZ do Razem ? http://partiarazem.pl/dolacz/

Bądź na BIEŻĄCO ? http://partiarazem.pl/zamow-newsletter/

Śledź nas:
FB ? https://www.facebook.com/partiarazem
Instagram ? https://www.instagram.com/partiarazem/
Twitter ? https://twitter.com/partiarazem
TikTok ? https://www.tiktok.com/@partiarazem

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj nas, bo możemy więcej!
Wpłać darowiznę na naszą działalność:

Nr konta: 41 1240 1037 1111 0010 6408 8296
Nazwa: LEWICA RAZEM

Uwaga: polskie prawo zezwala partiom politycznym przyjmować darowizny przychodzące wyłącznie z kont krajowych i wyłącznie od osób fizycznych. maksymalna łączna wysokość wpłat od jednej osoby w roku kalendarzowym nie może przekraczać 31500 zł.

Źródło
Opublikowano: 2021-02-15 17:45:40

Zgoda kobiety jest tak nisko ceniona, że sąd zwyczajnie jej nie widzi. Musi zobaczyć pobicie albo groźbę, żeby rozpoznać

Maja Staśko:

Zgoda kobiety jest tak nisko ceniona, że sąd zwyczajnie jej nie widzi. Musi zobaczyć pobicie albo groźbę, żeby rozpoznać gwałt. Tyle że i pobicie, i przemoc to inne przestępstwa. Gwałt sam w sobie nie wystarczy. Jakby zgwałcenie kogoś było tak normalne i zwykłe, że potrzeba innego przestępstwa, żeby ewentualnie dac mu wiare.

Ani absurdalny wyrok w kwestii 14-latki, ani ten w kwestii skatowanej kobiety nie mogłyby mieć miejsca, gdyby polski kodeks karny uwzględnił wreszcie, że gwałt to każde obcowanie BEZ ZGODY. Nie z użyciem przemocy (to gwałt ze szczególnym okrucienstwem), nie z oporem ofiary (to by wykluczało osoby nieświadome, śpiące czy pijane), ale BEZ ZGODY. Taki zapis znajduje się w konwencji stambulskiej – ale polscy sędziowie są bardzo oporni w stosowaniu jej w życiu (choć są tu wyjątki).

W 2018 r. Szwecja zmieniła prawną definicję gwałtu na seks bez zgody. Prokuratorzy nie musieli już udowadniać użycia lub groźby użycia przemocy albo przymusu.
Krajowa Rada ds. Zapobiegania Przestępczości (Bra) ogłosiła wzrost liczby wyroków skazujących – ze 190 w 2017 r. do 333 w 2019 r. – czyli o 75%.

Wielka Brytania, Belgia, Kanada, Cypr, Niemcy, Grecja, Islandia, Irlandia, Luksemburg i Hiszpania też definiują gwałt jako seks bez zgody, a Dania, Finlandia i Portugalia czekają na przeprowadzenie podobnej reformy.

Anglia i Walia wprowadziła to ustawą z 2003 r. Ustawa o napaściach seksualnych (Sexual Offences Act) z 2003 r. wymaga od prokuratorów, by prosili oskarżonych o wyjaśnienie, w jaki sposób uzyskali zgodę na seks.

Dlatego musimy to zmienić. Amnesty International stworzyło petycję w sprawie zmiany definicji gwałtu. Ale to nie wystarczy. Zróbmy może jakąś inicjatywę ustawodawczą, bo zaraz tu wszyscy w tej Polsce zginiemy, serio.

(Pierwsza część tego wpisu w poprzednim poście)


Źródło
Opublikowano: 2020-09-18 22:56:19

Kilka dni temu do mediów wypłynęła sprawa gwałtu na 14-latce, który dla sądu nie był gwałtem, bo nie krzyczała. Dziś kol

Maja Staśko:

Kilka dni temu do mediów wypłynęła sprawa gwałtu na 14-latce, który dla sądu nie był gwałtem, bo nie krzyczała. Dziś kolejna sprawa: mężczyźni, którzy skatowali i zgwałcili kobietę, odpowiedzą za wszystko – brutalne pobicie, nieudzielenie pomocy, poważne uszkodzenie ciała, narażenie na…

Więcej



Źródło
Opublikowano: 2020-09-18 22:55:50

Rok w zawiasach za gwałt na 14-latce, bo „nie krzyczała”. My nie przestaniemy o tym krzyczeć

Maja Staśko:

Mężczyzna dostał rok w zawieszeniu. To oznacza, że jeśli będzie się przez rok dobrze sprawował, nigdy nie trafi do więzienia. Katarzyna, która zgłosiła gwałt i została skazana na więzienie za rzekome kłamstwo w kwestii romansu z oprawcą, po odwołaniu dostała pół roku w zawieszeniu. Żyjemy więc w świecie, w którym niemal identyczną karę jak za gwałt na dziecku można dostać za opowiedzenie o gwałcie, którego się doświadczyło.

Wyroki w zawieszeniu stanowią 30–40 proc. wyroków za gwałt. Wysokie kary za gwałt – między 5 a 10 lat – dostaje zaledwie 13,2 proc. gwałcicieli. Średnia europejska w tej kwestii wynosi 25,4 proc. Gwałciciele, jeśli w ogóle zostają skazani, to najczęściej na dwa lata – z czego niemal 60 proc. w zawieszeniu. 67 proc. spraw dotyczących zgwałceń zostaje umorzona.

To odstrasza od zgłaszania gwałtu. Szacuje się, że zaledwie 10 proc. osób po gwałcie go zgłasza. I trudno im się dziwić.

Gwałt pozostaje bezgłośny.

Rok w zawiasach za gwałt na 14-latce, bo „nie krzyczała”. My nie przestaniemy o tym krzyczeć

Pisze Maja Staśko.

Źródło
Opublikowano: 2020-09-17 19:53:29

14-latka nie krzyczała, tylko wyrywała się i szarpała, gdy 26-letni mężczyzna ją gwałcił. Dla wrocławskiego sądu to ozna

Maja Staśko:

14-latka nie krzyczała, tylko wyrywała się i szarpała, gdy 26-letni mężczyzna ją gwałcił. Dla wrocławskiego sądu to oznacza, że gwałtu nie było. Gwałciciel dostał rok w zawieszeniu. Czyli jeśli przez rok będzie się dobrze zachowywał, nigdy nie poniesie żadnych konsekwencji swoich czynów.

Pod artykułami na ten temat pojawiają się obrzydliwe komentarze: „Dobrze wiedziała, po co wchodzi wujkowi do łóżka”, „14-latka pcha się do łóżka, a potem oskarża biednego chłopaka o gwałt”, „Wystarczy iść do galerii handlowej i zobaczyć, co one wyrabiają”. A poseł sejmowy postanowił zachęcić innych oprawców do gwałcenia i skrytykował to następująco: „Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce”.

Nie. Jeśli nie krzyczy, może być właśnie sparaliżowana pod wpływem traumy. Może właśnie przeżywać piekło i nie móc się ruszyć. To powszechne reakcje neurofizjologiczne organizmu w momencie krzywdy, która nie mieści nam się w głowie.

Mnóstwo osób w momencie gwałtu zamiera. Część doświadcza dysocjacji – odłączenia umysłu od ciała. Jakby to dotyczyło kogoś innego. Część wypiera to doświadczenie na lata, zaprzecza, że to przemoc. Część nie wiedziała, że ten koszmar, który przeżyła, był gwałtem. Myślała, że to jej wina – bo nie krzyczała albo weszła do łóżka gwałciciela. A za jego konsekwencje – PTSD, zaburzenia jedzenia, depresję – obwinia siebie. Bo jakiś idiota zasiadający w sejmie opowiada, że zawsze się trochę gwałci, a inni posłowie przez 30 lat budowy nowego systemu nie wpadli na to, że przydałoby się uczyć dzieci w szkołach o tym, czym jest przemoc seksualna.

Hania, Ania i Marta nie krzyczały, gdy gwałcili je mężowie – w pokoju obok spały dzieci. Katarzyna nie krzyczała, gdy gwałcił ją przyjaciel – kiedy się wyrywała, on mówił, że jego to podnieca. Emilia nie krzyczała, gdy gwałcił ją współlokator – zamroziło ją, odcięło, nie pamięta wiele, poza tym i tak nikogo nie było w pobliżu, żeby mógł usłyszeć. Martyna nie krzyczała, gdy gwałcił ją chłopak – nie wiedziała, że może krzyczeć.

Mnóstwo osób w momencie gwałtu też nie krzyczało. Wysłuchajcie ich wreszcie zamiast wspierać argumenty gwałcicieli.

#teżniekrzyczałam



teżniekrzyczałam

Źródło
Opublikowano: 2020-09-16 14:56:31

Wrocławski sąd zdecydował: 14-latka nie została zgwałcona, bo nie krzyczała, kiedy 26-letni mężczyzna ją gwałcił. Sąd ni

Maja Staśko:

Wrocławski sąd zdecydował: 14-latka nie została zgwałcona, bo nie krzyczała, kiedy 26-letni mężczyzna ją gwałcił. Sąd nie miał wątpliwości, że do zdarzenia doszło i jest to pedofilia. Ale nie uznał, że to gwałt na nieletniej. Gwałciciel dostał rok w zawieszeniu. To oznacza, że jeśli będzie się przez rok dobrze sprawował, NIGDY nie trafi do więzienia.

Oczywiście, że to gwałt, a nie żadna pedofilia. Osoba poniżej 15. roku życia to osoba poniżej wieku zgody. To oznacza, że nie może wyrazić zgody na stosunek. A czym jest stosunek bez zgody? Gwałtem.

26-latek to już z samego faktu obcowania z dzieckiem jest więc gwałcicielem dziecka. Ale niekoniecznie pedofilem. Dokonał czynu pedofilskiego – ale czy wynikał on z zaburzenia seksualnego, czy z innych powodów, to może stwierdzić psychiatra, a nie sędzia.

Dziewczynka wyrywała się i mówiła, że nie chce – ale nie krzyczała. Dla sądu to był wystarczający powód, by gwałciciel prawdopodobnie do końca życia chodził wolno. I szczerze? Jestem wściekła. Mnóstwo osób w sytuacji gwałtu nie krzyczy. To powszechna reakcja. Nasz organizm przy granicznych zdarzeniach często zamiera lub się zamraża. Wiele kobiet w trakcie gwałtu nie tylko nie wyrywa się i nie mówi, że nie chce – ale po prostu się nie rusza. Niektóre zwierzęta, czując, że nie zdołają się obronić, udają martwe. To mechanizm biologiczny, który u ludzi działa podobnie. Dla osób postronnych może to być niezrozumiałe. Ale dla osoby doświadczającej przemocy to jest najlepsza – a często jedyna – reakcja. Jeśli coś przekracza nasze możliwości poznawcze, racjonalna ocena nie wchodzi w grę. Każda reakcja na gwałt jest ok. To gwałt jest zły, nie reakcja na niego.

Sąd powoływał się na zapis dotyczący gwałtu w polskim kodeksie karnym – zgodnie z nim do gwałtu wymagane jest użycie przemocy. Gdyby gwałt był definiowany jako każdy stosunek bez zgody, gwałciciel musiałby trafić do więzienia.

Tyle że tak już jest! W 2015 r. Polska ratyfikowała konwencję stambulską z definicją gwałtu jako stosunku bez zgody. To oznacza, że od tego momentu obowiązuje nas ta definicja – prawo międzynarodowe jest ponad krajowym.

To co, może czas doedukować sędziów? Robimy akcję #BezZgodyToGwałt?



BezZgodyToGwałt

Źródło
Opublikowano: 2020-09-15 21:29:33

TW: Przemoc policji, gwałt w więzieniu

Maja Staśko:


TW: Przemoc policji, gwałt w więzieniu

2020, Białoruś, centrum Europy

Moja koleżanka została odnaleziona. Została wypuszczona z więzienia przy ul. Okrestsin. Ma rozerwaną szyjkę macicy i złamany obojczyk! Złamanie kompresyjne kręgosłupa! Liczne krwiaki! Była dwukrotnie zgwałcona policyjną pałką!

#…

Więcej
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i ludzie stoją, tekst „2020. BELARUS. CENTER OF EUROPE. My female friend has been found. She from the rison at Okrestsin-prison. llarbone! Multiple. a she has torn cervix and broken fracture the spine! twice with hematomas! She was police baton! Hawлacb moR noApyra. oTnycTили c KpecTиHa. pa3pblB KomnpeccиoHHblй weйKи maTKи, Bbl6иTa Kлю Kлю4иua, no3BoHo4HиKa.mHoжecTBeHли HacилoBaли remaTombl- 6y6иHKoй. Freundin wurde von Okrestina verpru und die Schlüssel wurde mal einen Polizei- das sind und Und immer noch still BELSATv SMART”

Źródło
Opublikowano: 2020-08-18 19:53:41

Ostatnio co rusz słyszymy: ,,Ale co wy byście zrobili bez policji? Kto by wam pomógł, gdy jesteście gwałcone i bite prze

Maja Staśko:

Ostatnio co rusz słyszymy: ,,Ale co wy byście zrobili bez policji? Kto by wam pomógł, gdy jesteście gwałcone i bite przez mężów?”.

Cóż, raczej nie policja.

Dzisiaj wspierałam 18-letnią dziewczynę z Mołdawii, która poszła zgłosić na policję pobicie przez ojca jej dziecka. Dziewczyna nie mówi ani po polsku, ani po angielsku. Była cała w siniakach, chociaż pobicie i jej ucieczka z mieszkania miały miejsce ponad tydzień temu. Przyszłyśmy dzisiaj, bo wcześniej codziennie pracowała – pracuje fizycznie w rzeźni. Jest bardzo drobna, szczupła i niewysoka.

Po godzinie czekania wywołano nas. Na początku policja nie chciała wpuścić z nią tłumaczki, bo ta nie miała oficjalnego certyfikatu od biegłych. Ale w końcu się udało. Gdy policjantka usłyszała, co to za sprawa, powiedziała wprost: ,,Skąd mamy wiedzieć, że te siniaki są z pobicia przez męża? Proszę poczekać, aż znów się do pani zbliży i pobije, i wtedy wezwać policję”. I tyle, koniec sprawy.

Policja skazała ją więc na dalszą przemoc. A przecież zebranie dowodów to nie jest robota pokrzywdzonej, tylko wymiaru sprawiedliwości!

Więc co byśmy zrobili bez policji? Pewnie całkiem sporo. Odebranie funduszy policji i przekazanie ich specjalistom, którzy realnie wiedzą, jak pomóc w sytuacji przemocy domowej czy gwałtu, mogłoby sporo ułatwić. Dofinansowanie mieszkań socjalnych, wsparcia lekarskiego w kwestii zaburzeń i chorób psychicznych, edukatorów antyprzemocowych czy lokalnych grup walki z przestępczością także rozwiązałoby mnóstwo problemów, z którymi policja po prostu sobie nie radzi.

Właśnie to mieli na myśli protestujący z Black Lives Matter, gdy wołali ,,Defund the police”.

Wołali też ,,ACAB”. I jasne, to miłe, że masz znajomego policjanta, który naprawdę chce pomagać ludziom. Ale ACAB nie oznacza, że każdy policjant to najgorszy człowiek na świecie. Oznacza, że policja jako instytucja ma możliwość bezkarnego stosowania przemocy pod pretekstem rozwiązywania problemow, za to nie ma narzędzi do realnego rozwiązywania problemów i walki z przemocą. Czego przykład wyżej czy w sprawie Margot – ale takie historie poznaję codziennie. I to się musi zmienić.


Źródło
Opublikowano: 2020-08-12 20:16:29

TW: PRZEMOC POLICJI, PRZEMOC WOBEC OSOBY TRANSPŁCIOWEJ NA KOMENDZIE

Maja Staśko:

TW: PRZEMOC POLICJI, PRZEMOC WOBEC OSOBY TRANSPŁCIOWEJ NA KOMENDZIE

W sieci krąży opowieść o molestowaniu przez policjantów w trakcie zatrzymania – podała ją prawniczka i Wanda Nowicka po rozmowie z Kamilą Kuryło z @codziennikfeministyczny , która była z dziewczyną w jednej celi.

Prawniczka zapomniała dodać, że molestowanie dotyczyło TRANSPŁCIOWEJ DZIEWCZYNY. Wielokrotnie prosiła, żeby przeszukała ją policjantka. Mimo to czterech/pięciu policjantów wyciągnęło ją na siłę z celi i przeciągnęło zakutą w kajdanki z tyłu na przeszukanie. Dziewczyna krzyczała i stawiała opór, a oni siłowo i agresywnie, mówiąc do niej w formie męskiej albo jako „to”, zaciągnęli ją do pokoju, by ją przeszukać. Trzymało ją kilku policjantów. Jeden podniósł jej sukienkę, drugi odchylił jej majtki, by mógł z góry zajrzeć, co w nich jest, a w tym czasie trzeci dotknął jej miejsc intymnych. Po wszystkim ją odprowadzili. Kamila ją przytuliła, popłakały się. Dziewczyna prosiła o pogotowie/pomoc medyczną. Zaznaczały, że to była przemoc seksualna. Policjanci albo się z nich śmiali, albo je ignorowali, rzucając różnymi homofobicznymi tekstami.

Po jakimś czasie policjanci wrócili, oznajmiając, że muszą powtórzyć przeszukanie transpłciowej dziewczyny. I zrobili to drugi raz.

Żadnej innej osoby w tych dwóch celach znajdujących się w jednym pomieszczeniu na ul. Żeromskiego w Warszawie policjanci nie naruszyli w tak potworny sposób.

To był gwałt. Ci policjanci powinni zostać natychmiast aresztowani. Domagamy się schwytania oprawców i postawienia ich przed wymiarem sprawiedliwości. Obok ich kolegów, którzy molestowali, bili i przygniatali do ziemi demonstrantów w trakcie swojej pracy. Dlaczego to oni nie są w aresztach – a zamiast tego w aresztach siedzieli demonstranci i demonstrantki?

Policja chroni oprawców. Policja to oprawcy.


Źródło
Opublikowano: 2020-08-09 16:09:29

Obudziliśmy się w innej Polsce. To Polska, w której policja na oczach wszystkich pałuje, bije, przywala do ziemi i zgarn

Maja Staśko:

Obudziliśmy się w innej Polsce. To Polska, w której policja na oczach wszystkich pałuje, bije, przywala do ziemi i zgarnia na dołek osoby LGBT. Dlaczego? Bo może. Bo TVP i tak powie, że to protestujący byli agresywni i chcieli sprofanować jakąś figurę albo samochód.

To Polska, w której brunatność, brutalność i przemoc policji wobec osób queerowych jest już jawna.

Margot to niebinarna aktywistka działająca w kolektywie „Stop Bzdurom”. W lipcu została zatrzymana za uszkodzenie samochodu Fundacji Pro Prawo do Życia z homofobicznymi treściami. Szkody oszacowano na 6000 zł. Wczoraj Margot została zgarnięta – prokuratura obawia się, że będzie utrudniać postępowanie albo uciekać, więc Margot ma trafić na 2 miesiące do aresztu.

Męskiego aresztu. Media piszą o Margot jak o mężczyźnie i posługują się jej deadnamem – czyli imieniem nadanym jej przy urodzeniu, niezgodnym z jej tożsamością płciową. Komentator TVP pisze: „Mam nadzieję, że wdzięki pani Margot zostaną docenione przez współosadzonych!”. Na streamach komentujący także życzą Margot gwałtu w więzieniu.

Areszt to ostateczność. Niemal żaden z gwałcicieli, których historie opisywałam, nie trafił do aresztu. Gwałciciel Katarzyny, Ani, Zuzy nie przesiedział w areszcie ani sekundy.

A aktywistka, która zamalowała farbą furgonetkę z nienawistnymi hasłami, ma dostać 2 miesiące aresztu. Po czym osoby, które się na to nie zgadzają, są bite i dręczone przez policję.

Co się wczoraj zdarzyło? Nie wiem, jak o tym pisać. Może zdjęcia. Na zdjęciach moje przyjaciółki. Julek z twarzą przyciśniętą do ziemi, bez dechu. Aktywistki, w które wjeżdża samochód policyjny. Kamila, która w pewnym momencie przestała odpowiadać na wiadomości. Magda Biejat stojąca przed policyjnym samochodem. Posłanki wyczekujące nocą na komisariatach na jakiekolwiek informacje. A co się dzieje w środku? Co robi policjant rozjuszony jak agresywny mąż za zamkniętymi drzwiami?

Panika. Realny strach o życie ludzi.

Obudziliśmy się w kraju, w którym od razu po przebudzeniu sprawdzamy informacje – czy nasi bliscy są bezpieczni. Czy żyją. Sprawdzamy, czy na zdjęciach jeszcze oddychają.

W kolejnych dniach w całej Polsce odbędą się protesty. Bądźcie tam, bądźmy.


Źródło
Opublikowano: 2020-08-08 11:50:11

Tak wygląda siostrzeństwo.

Maja Staśko:

Tak wygląda siostrzeństwo.

Pisanie książki z reportażami o gwałtach było (i wciąż jest) wykańczające. Ale to dla takich chwil to robimy. Dzisiaj miałyśmy sesję zdjęciową na okładkę książki – 3 bohaterki reportaży zdecydowały się pokazać twarz, inne były z nami, na zdjęciach bokiem lub tyłem. Przed nami jeszcze sesja poznańska!

Bycie razem, śmianie się, płakanie, plotki i gadanie o roślinkach – to jest wlaśnie siostrzeństwo. Bardzo Was uwielbiam ??? a książka już wkrótce w @krytykapolityczna!

#MeToo



MeToo

Źródło
Opublikowano: 2020-08-05 21:13:12

Dwie osoby z grupy Stop Bzdurom zatrzymała policja. Jednej z członkiń kolektywu

Czerwonobiali:

Dwie osoby z grupy Stop Bzdurom zatrzymała policja. Jednej z członkiń kolektywu antyrepresyjnego SZPIL(A), która pomaga w sprawie policja przeszukuje mieszkanie.

Prawdopodobnie tak szeroko zakrojona akacja policyjna ma związek z zamieszczaniem tęczowych flag na pomnikach. Faktycznie, najwyższy poziom zagrożenia „antyterrorystycznego”, trzeba z ulicy zawijać ludzi, bo przecież zwykłe wezwanie na komendę nie wystarczy.

Gdyby policja w tym kraju zajmowała się tak aktywnie sprawami napaści i gwałtów… Albo np. gdyby była tak odważna, kiedy kamienicznik nielegalnie wyrzuca z mieszkania na bruk matkę z dzieckiem. O, wtedy to nie wiedzą jak się zachować, nie znają prawa, nie mają polecenia. Kiedy wzywaliśmy do maltretującego sąsiadkę kata-partnera policję, to dojechać nie umiała. Sąsiadka musiała uciec z mieszkania, ale interwencji się nie doczekała. Takich przypadków każda i każdy z was pewnie zna mnóstwo.

Ale policja jak wiadomo pomoc szaremu obywatelowi zwykle markuje, a podstawowym ich zadaniem jest ochrona panującego porządku. To się nie zmieni, bo to jest wpisane w tę instytucję od początku istnienia państwa.

Źródło
Opublikowano: 2020-08-04 11:53:41

Dzisiaj uczestniczyłyśmy w pierwszej rozprawie dotyczącej molestowania piłkarek Kotwicy Kórnik. Był też Adam Kuczyński z

Maja Staśko:


Dzisiaj uczestniczyłyśmy w pierwszej rozprawie dotyczącej molestowania piłkarek Kotwicy Kórnik. Był też Adam Kuczyński z Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu. Środa Wielkopolska deszczowa i wyludniona.

Dziękuję za Waszą odwagę, dziewczyny!

#metoo #lesby

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i na zewnątrz, tekst „Philiplah UWA OBIEKT MONITORO”

metoo,lesby

Źródło
Opublikowano: 2020-08-04 07:41:55

Gdy pijana kobieta doświadczy gwałtu – słyszy, że sama jest sobie winna.

Maja Staśko:

Gdy pijana kobieta doświadczy gwałtu – słyszy, że sama jest sobie winna.
Gdy pijany mężczyzna zgwałci – słyszy, że właściwie nie jest winny, bo to wina alkoholu.

I w jednej sytuacji, i w drugiej winny jest jeden – gwałciciel.

Przed konwencją stambulską bardzo często zakładano, że przyczyną przemocy wobec kobiet jest alkohol. W związku z tym działania związane z zapobieganiem przemocy nieodłącznie związane były z walką z alkoholem. To Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zajmuje się Niebieską Kartą.

90% ofiar przemocy domowej to kobiety i dzieci, 93% sprawców to mężczyźni, zwykle partnerzy lub byli partnerzy. Kobiety także zmagają się z alkoholizmem – a mimo to po alkoholu nie stosują tak często przemocy jak mężczyźni. Dlaczego?

Konwencja stambulska nie uznaje alkoholizmu za przyczynę przemocy wobec kobiet – w jej rozumieniu to wyzwalacz przemocy. Realną przyczyną – metaprzyczyną – przemocy wobec kobiet są nierówności płciowe. A zatem cały system, który uczy dziewczynki, żeby były posłuszne i skromne, a chłopców – by byli odważni i widoczni; który mówi chłopcom, że krzywdzenie dziewczynki – ciągnięcie za włosy, końskie zaloty – to rodzaj flirtu, a nie krzywdy. Tym jest to okropne gender – różnicami wynikającymi z kultury. A stąd przechodzimy do pojęcia kultury gwałtu – w której wcale nie chodzi o to, że odtąd spojrzenie na piersi i gwałt będą uznawane za te same przestępstwa. Chodzi o to, że są to elementy tej samej kultury, która usprawiedliwia przemoc wobec kobiet – jako flirt, wyraz miłości, karę czy zemstę.

W Polsce wciąż pokutuje wizja alkoholizmu odpowiedzialnego za przemoc. To nieprawda, więc i walka z uzależnieniami, i z przemocą na tym traci. Istnieje sporo terapii dla osób uzależnionych od alkoholu i ich rodzin – i świetnie. Ale nie ma żadnej darmowej terapii dla osób po gwałcie. Pozostają im terapie z NFZ-u, na które czeka się miesiącami i latami, lub płatne terapie, na które mało kogo stać.

Konwencja zwalcza przyczynę problemu – nierówności. I to przeciw temu najbardziej sprzeciwia się radykalna prawica – jest tu i gender, i kultura gwałtu. A to bardzo proste: walczmy z przyczynami przemocy, a nie z jej wyzwalaczami.


Źródło
Opublikowano: 2020-08-02 21:00:04

Uwaga! Publikujemy ważną prośbę od działaczek zajmujących się wspieraniem kobiet po przemocy – Mai Staśko i Patrycji Wie

Maja Staśko:

Uwaga! Publikujemy ważną prośbę od działaczek zajmujących się wspieraniem kobiet po przemocy – Mai Staśko i Patrycji Wieczorkiewicz – które piszą książkę reportażową o gwałtach w Polsce:

Cześć! Jesteśmy już dosłownie na ostatniej prostej, jeśli chodzi o książkę. Mamy dwadzieścia bohaterek, dwóch bohaterów, osoby z miast i wsi. Wystąpił niestety jeden poważny problem: zgłosiły się do nas setki osób gotowych opowiedzieć o swoim doświadczeniu gwałtu, ale żadna po 60. roku życia. Nie chcemy, by perspektywa osób starszych została tak pominięta – nie tylko młode kobiety doświadczają gwałtu. Stąd nasz apel tutaj.

Szukamy kobiety po 60. roku życia, która została zgwałcona – w ostatnich latach lub w młodości (ale nie w dzieciństwie, bo mamy bardzo dużo historii związanych z pedofilią, a zależy nam na wielości i różnorodności doświadczeń i perspektyw). Może to Wy, a może wasza babcia czy ciocia? Gwarantujemy pełne zrozumienie i anonimowość (chyba że zechcecie inaczej – kilka naszych bohaterek zdecydowało się wystąpić z nazwiska), a także wsparcie, jeśli go potrzebujecie.

Każda opowieść jest autoryzowana z jej bohaterką. Zależy nam, by każda osoba czuła, że to jej prawdziwa historia. Większość naszych bohaterek mówi, że rozmowy do książki były dla nich bardzo oczyszczające i uwalniające – tym bardziej, że mogą pomóc innym krzywdzonym osobom.
Taki jest zresztą nasz główny cel! Chcemy pokazać, jak naprawdę wyglądają gwałty w Polsce, a przez to – co wymaga natychmiastowych zmian. Chcemy, by czytelnik mógł nauczyć się z książki zrozumienia i empatii dla osób, które doświadczyły przemocy.

Jeśli macie ponad 60 lat, możecie i chcecie nam w tym pomóc, napiszcie na adres:
maja.s.pat.w@gmail.com – umówimy się na rozmowę.

Rozmowa odbyłaby się przez jeden z komunikatorów (Skype, Zoom, Google Hangout – jak komu pasuje) lub twarzą w twarz (oczywiście przy zachowaniu ostrożności w związku z pandemią). Dzięki!


Źródło
Opublikowano: 2020-07-29 09:51:43

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro złożył dzisiaj formalny wniosek o wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej. Podk

Maja Staśko:

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro złożył dzisiaj formalny wniosek o wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej. Podkreślał, że „w Polsce jest wyższy poziom ochrony kobiet niż zawarty w konwencji”. Doprawdy?

W sierpniu 2019 r. na zlecenie Ministerstwa Rodziny zrealizowana została „Ogólnopolska diagnoza zjawiska przemocy w rodzinie”. Jej wyniki są wstrząsające i pokazują olbrzymią skalę przemocy w Polsce. Wyniki nie ukazały się jednak na stronie ministerstwa, które wyraźnie próbuje je ukryć. Przekazał je dopiero Rzecznik Praw Obywatelskich.

Co trzeci badany przyznaje, że w dzieciństwie doświadczył przemocy psychicznej i fizycznej. 23% doznało przemocy we własnych domach. Aż 57% Polaków doświadczyło w życiu jakiejś formy przemocy, więcej niż raz – 47% Polaków.

W większości przypadków nie szukali pomocy. Najrzadziej zwracają się o nią ofiary przemocy seksualnej.

Aż 30% respondentów potwierdza bycie sprawcą przemocy w rodzinie – jednokrotnym 9%, kilkukrotnym 17% i wielokrotnym 3% (to 9 mln osób).

Aż 10% Polaków uznaje różnego rodzaju zachowania przemocowe za normalne (to 3 miliony osób). 14% badanych uważa, że „wydzielanie pieniędzy i kontrolowanie wszystkich wydatków to przejaw gospodarności współmałżonka”. 10% badanych (13% mężczyzn i 7% kobiet) zgadza się, że „w sprawach seksu żona zawsze powinna zgadzać się na to, co chce mąż”, a 9% – w tym 11% mężczyzn i 6% kobiet – że „gwałt w małżeństwie nie istnieje”. 40% Polaków akceptuje stwierdzenie, że „ofiary przemocy w rodzinie akceptują swoją sytuację”. Silne są też przekonania, że przemoc jest prywatną sprawą rodziny – 18% osób twierdzi, że nie podjęły działań w stosunku do osoby doznającej przemocy, bo nie zamierzały się wtrącać w nie swoje sprawy.

Aż 72% Polaków uważa, że prawo niedostatecznie chroni osoby doznające przemocy w rodzinie. Konwencja antyprzemocowa jest po to, żeby ta ochrona była lepsza i by ministerstwo nie bało się ujawniać statystyk o przemocy. Dane z badania pokazują, jak wiele potrzeba zmian, począwszy od prawa, a skończywszy na edukacji. Konwencja ma na to wszystko konkretne rozwiązania. Ale łatwiej pokazać się przed kamerą i zrobić na złość PO niż pomoc ofiarom przemocy, prawda?


Źródło
Opublikowano: 2020-07-27 20:33:39

Zbigniew Ziobro na wczorajszej konferencji prasowej ogłosił, że w poniedziałek złoży wniosek o wypowiedzenie konwencji a

Maja Staśko:

Zbigniew Ziobro na wczorajszej konferencji prasowej ogłosił, że w poniedziałek złoży wniosek o wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej. „Dzisiaj nie ma żadnych rozwiązań w konwencji stambulskiej, które byłyby adresowane do Polski w zakresie ochrony kobiet przed przemocą, których byśmy nie spełniali” – mówił. To jawne kłamstwo. Wciąż nie ma zapisów o przemocy ekonomicznej i molestowaniu w kodeksie karnym. Ziobro opowiadał także o zaostrzeniu kar za zgwałcenie. Ale co to za różnica, kiedy 67% spraw dotyczących zgwałceń i tak jest umarzanych (dane z policji), a nawet 92% gwałtów nie jest zgłaszanych (raport Fundacji STER)?

I tu pojawia się KONIECZNOŚĆ wprowadzenia zapisów konwencji – właśnie do ścigania gwałtów. W konwencji gwałt to każde obcowanie bez zgody. W polskim prawie – każde z użyciem przemocy, groźby lub podstępu. Polskie sądy sprawdzają więc, jak dużej siły użył sprawca i jaki fizyczny opór stawiała ofiara. Problem w tym, że bardzo często osoby w trakcie gwałtów zamierają. Z rozmaitych powodów – są w szoku, boją się śmierci albo okaleczenia. Całe życie jesteśmy przyuczane do posłuszeństwa, nie mamy dostępu do edukacji seksualnej w zakresie przemocy – po czym wymaga się od nas, żebyśmy rzuciły się na gwałciciela. Niektóre osoby poruszają udami, żeby sprawca szybciej skończył. To jest obrona. Tak organizm pozwala przetrwać traumę.

Ale według polskiego prawa to nie jest zgwałcenie – ze względu na reakcję. Tyle że reakcja jest po gwałcie. Gwałt jest w momencie, gdy nie ma zgody, a nie gdy jest już w trakcie, a ktoś nie zareagował tak, jak to sobie wymarzyli panowie od prawa.

„Polskie prawo jest wzorcem dla innych krajów Unii Europejskiej i innych krajów na świecie, jeśli chodzi o standard ochrony przed przemocą” – uznał Ziobro. Zapis dotyczący zgwałcenia w kodeksie karnym powiela bez zmian ten z 1932 r.! Inne kraje już wprowadziły pojęcie zgody. W 2018 r. Szwecja zmieniła prawną definicję gwałtu na seks bez zgody. Prokuratorzy nie musieli już udowadniać użycia przemocy. I nastąpił wzrost liczby wyroków skazujących o 75%!

Panie Ziobro, to co, może przestanie Pan kłamać, a zamiast tego zacznie wprowadzać zapisy konwencji, które realnie chronią ofiary?


Źródło
Opublikowano: 2020-07-26 19:36:52

Nazywam się Maja Staśko i codziennie wspieram osoby po gwałcie. Z doświadczenia wiem, że podpisanie konwencji antyprzemo

Maja Staśko:

Nazywam się Maja Staśko i codziennie wspieram osoby po gwałcie. Z doświadczenia wiem, że podpisanie konwencji antyprzemocowej to była dobra decyzja. Nie dla PO czy PiS-u, tylko dla ofiar przemocy. Ale wciąż jest mnóstwo do zrobienia. A politycy PiS-u zamiast wprowadzać kolejne rozwiązania, ogłaszają, że chcą wypowiedzieć konwencję.

Chcecie wypowiedzieć konwencję antyprzemocową? Chcecie poświęcać życie kobiet dla własnych politycznych korzyści? Ok, ale powiedzcie to prosto w oczy Karolinie, która dzięki konwencji była przesłuchiwana tylko raz, w bezpiecznych warunkach – powiedzcie jej, że będzie musiała powtarzać odtwarzanie traumy jeszcze wiele razy. Odwiedzicie ją po próbie samobójczej w szpitalu?

Powiedzcie Julii, że chcecie pokłócić się z PO, więc nie będzie mogła zadzwonić na całodobowy telefon wsparcia po gwałcie. Powiedzcie to na pogrzebie jej rodzicom, gdy będzie już za późno.

Powiedzcie, że macie gdzieś Zuzę, Justynę i Grażynę, które mieszkają ze swoimi oprawcami i odliczają dni do wejścia w życie nakazu natychmiastowej izolacji sprawcy od ofiary, mając nadzieję, że w tym czasie oprawca ich nie zabije. Powiedzcie Marcie i Wioli, że mają spadać ze schroniska dla ofiar przemocy, bo ważniejsze niż ich życie jest pokazanie PO środkowego palca.

Dla was to element idiotycznej politycznej przepychanki – a dla nas to życie. Każda osoba, która umarła lub załamała się przez brak dostępnego, darmowego wsparcia, to wasza ofiara. Macie na rękach krew ofiar gwałtów, które w trakcie gwałtów leżały sparaliżowane, więc ich sprawa była umorzona. Wbrew konwencji w polskim prawie wciąż bada się, czy ofiara stawiała fizyczny opór, a nie czy wyraziła zgodę. A unieruchomienie w trakcie gwałtu to bardzo częsta reakcja. 67% spraw dotyczących zgwałceń w Polsce jest umarzane!

Macie na rękach krew ofiar przemocy ekonomicznej, której wciąż nie wprowadzono do kodeksu karnego, mimo iż jest w konwencji.

Macie na rękach krew ofiar gwałtów małżeńskich, które słyszą w Kościele katolickim bzdury o obowiązku małżeńskim i że zerwanie z oprawcą zniszczy tradycyjną polską rodzinę.

Toczycie swoje wojenki, a Waszymi ofiarami są kobiety. Gwałcone, dręczone, torturowane. Fajnie się tam bawicie w sejmie? A powiedzieć Wam, co nie jest zabawne? Nie jest zabawne, że Hania, ofiara przemocy domowej z Poznania, musiała uciekać z mieszkania z pomocą kilku studentek, bo państwo jej nie chciało pomóc. Jej sprawa o pobicie została natychmiast umorzona. Gdy wróciła do mieszkania, by wziąć więcej ubrań, została znów uderzona przez sprawcę, a gdy poszła na policję ze świadkiem to zgłosić, usłyszała, że to tylko „siniaczki”, które znikną w ciągu 7 dni, więc nie ma co zgłaszać. Ale może zapłacić 300 zł za zawiadomienie z oskarżenia prywatnego. Tyle że Hania nie ma na jedzenie i leki, bo MOPS nie wypłacił jej pieniędzy, ponieważ uznał, że nie mieszka w swoim mieszkaniu. Owszem, nie mieszka – bo mieszka tam sprawca przemocy, od którego uciekła!

Hania jest tutaj, w Poznaniu, mijacie ją codziennie na ulicy. Mijacie dziennie takich Hań, Julii, Kaś i Grażyn tysiące. Mają imiona, marzenia, bliskich i plany na przyszłość. Ale nie mają jednego – systemowego wsparcia. A to im zapewnia konwencja antyprzemocowa.

PiS zmniejszył dofinansowania organizacjom wsparcia dla ofiar, a dodał księżom. Prezydent Duda ułaskawił gwałciciela dziecka jako ,,sprawę rodzinną”. Sprawy o przemoc seksualną syna Kurskiego wobec dziecka były umarzane. Minister Rafalska proponowała ustawę, zgodnie z którą pierwsze pobicie to nie przemoc.

Ten rząd stosuje przemoc wobec ofiar – konwencja mu to blokuje, więc chce się jej pozbyć. Ale my na to nie pozwolimy! Prawda?

(Przemówienie na demonstracji przeciwko wypowiedzieniu konwencji stambulskiej)

Za zdjęcie dziękuję Sylwia Spurek


Źródło
Opublikowano: 2020-07-25 12:06:21

Ministra Rodziny Marlena Maląg, poinformowała, że rząd złożył zastrzeżenia do Ko

Magdalena Biejat:

Ministra Rodziny Marlena Maląg, poinformowała, że rząd złożył zastrzeżenia do Konwencji antyprzemocowej i będzie dążył do jej wypowiedzenia. Jestem ciekawa, co dokładnie nie podoba się pani minister w Konwencji?
Że konwencja zobowiązuje rząd do zwalczania wszelkich form przemocy wobec kobiet i przemocy domowej? A może to, że jej celem jest pomoc osobom doświadczającym przemocy i zapewnienie, by sprawcy zostali pociągnięci do odpowiedzialności? Czy może pani Minister przeszkadza zobowiązanie do przeciwdziałania przemocy przez działania edukacyjne, szkolenie urzędników, funkcjonariuszy i prokuratorów oraz szerokiej oferty dla pokrzywdzonych, bo jak wiadomo edukacja i praca u podstaw nie są mocną stroną tego rządu?

Niestety pani minister nie raczyła się z nami podzielić tymi zastrzeżeniami. Dlatego złożyłam razem z całym klubem Lewicy interpelację do Ministerstwa Rodziny z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie. Złożymy również wniosek o połączone posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, na której Ministrowie będą musieli odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące stanowiska rządu.

Przygotowaliśmy także pismo do Prezydenta RP i szefów klubów parlamentarnych, w którym domagamy się dalszych zmian w prawie, chroniących rodziny przed przemocą. Potrzebujemy zmiany definicji gwałtu, uwzględnienia w prawie ekonomicznych i seksualnych aspektów przemocy w rodzinie oraz objęcia wsparciem rodzin, które niekoniecznie mieszkają pod jednym dachem lub w których partnerzy żyją w nieformalnych związkach.

Lewica bardzo poważnie traktuje walkę z przemocą w rodzinie. Zawsze będziemy bronić osób zagrożonych przemocą, zwłaszcza kobiet, dzieci i seniorów. I wykorzystamy do tego wszelkie dostępne nam środki.


Źródło
Opublikowano: 2020-07-23 16:30:31

Konwencja antyprzemocowa (stambulska) nie może zostać wypowiedziana – musi być wreszcie w całości wprowadzona w życie! T

Maja Staśko:

Konwencja antyprzemocowa (stambulska) nie może zostać wypowiedziana – musi być wreszcie w całości wprowadzona w życie! To najlepiej skontruowane reguły wspierania ofiar przemocy – niech świadczy o tym choćby fakt, że konwencja rodziny z zakazem aborcji i brakiem odszkodowań dla oosób, które doznały uszczerbku w trakcie porodu, przepisuje niemal słowo w słowo reguły konwencji antyprzemocowej w kwestiach przemocy.

Dzięki konwencji antyprzemocowej gwałt jest ścigany z urzędu – wcześniej był jedynym poważnym przestępstwem ściganym na wniosek ofiary. Dzięki tej konwencji przesluchanie ofiary odbywa się tylko raz, w bezpiecznej przestrzeni – żeby obniżyć negatywne skutki odtwarzania traumy. Dzięki tej konwencji w końcu wprowadzono natychmiastową izolację sprawcy od ofiary.

Co jeszcze TRZEBA wprowadzić z reguł konwencji antyprzemocowej?

1. Zmiana definicji gwałtu – tak, by sąd przestał skupiać się na tym, czy ofiara się broniła, a zaczął badać to, czy wyraziła zgodę. W momencie gwałtu kobiety często zamierają – nie są w stanie stawiać oporu. To nie oznacza, że gwałtu nie było.

2. Uznanie przemocy ekonomicznej. Gdy mąż wydziela żonie pieniądze na podstawowe produkty lub uzależnia ich zdobycie od seksu – to jest przemoc, a nie ,,sprawa rodzinna”.

3. Uznanie gwałtu małżeńskiego za gwałt – realnie, a nie tylko w teorii. Większość gwałtów dokonują obecni i byli partnerzy. Często ofiary nawet nie wiedzą, że doświadczają przemocy – skoro słyszą, że w związku seks się partnerowi należy. Potrzebujemy szkoleń dla funkcjonariuszy oraz jasnych komunikatów i akcji społecznych, które odrzuciłyby katolickie bzdury o obowiązku małżeńskim.

To wszystko jest w konwencji – a wciąż nie ma tego w polskim prawie. PiS odebrał dofinansowania organizacjom wsparcia dla ofiar, a dodał księżom, Duda ułaskawił gwalciciela dziecka jako ,,sprawę rodzinną”, sprawy o przemoc seksualną syna Kurskiego wobec dziecka były umarzane, a Rafalska proponowała ustawę, zgodnie z którą pierwsze pobicie to nie przemoc. Ten rząd stosuje przemoc wobec ofiar – konwencja mu na to nie pozwala, więc chce się jej pozbyć.

I tu pojawiamy się my ✊? W piątek w całej Polsce odbędą się przeciw temu protesty! Będziecie?


Źródło
Opublikowano: 2020-07-22 21:36:52

Ostatnio na YouTubie zawrzało wokół tematów przemocy seksualnej i przemocy wobec kobiet. Najpierw Queen of the Black opo

Maja Staśko:

Ostatnio na YouTubie zawrzało wokół tematów przemocy seksualnej i przemocy wobec kobiet. Najpierw Queen of the Black opowiedziała o przemocy czuuxa, a następnie Sohayo życzyła „seksu na śpiocha” jednej z komentujących.

ZeboPL w swoim filmie o Julce i czuuxie powtarzał, że nie jest po żadnej stronie, ale że jednak ta Julka jest głupia, a czuux ma rację i w ogóle szacun mordo. To samo Nitro.

Po filmie Sohayo PsychoLoszka dość merytorycznie ją krytykowała. Nie powiedziała jednak wprost, że „seks na śpiocha” to gwałt (bo osoba śpiąca nie jest w stanie wyrazić zgody). Zamiast „gwałt” Loszka szeptała do kamery, że chodzi o „słowo na g”.

Inne filmiki z zasięgami na ten temat to już zupełne dno – panowie jarali się, że jest drama i więcej zarobią, totalnie nie zwracając uwagi na problem. Z ich zasięgami spokojnie mogliby przemycić gdzieś info, czym jest zgoda, gdzieś obok rechotów i poniżania bohaterek „dramy”.

Ja wiem, że nie każdy jest aktywistą, a nawet że nie każdemu zależy na zmianie świata, bo dobrze tu się umościł – ale w takim razie, kiedy nadchodzi temat przemocy/gwałtu, po prostu lepiej się zamknąć, zamiast robić z tego clickbaitową szkodliwą szopkę. Niestety, YouTube już dawno nie jest oddolny – cały główny kontent dyktują wielkie korporacje i firmy, których reklamy pojawiają się w trakcie filmów i które czasem podejmują współpracę z twórcami (jeśli są grzeczni). Twórcy boją się demonetyzacji i utraty zarobku, a korporacje nie chcą być kojarzone z gwałtem. Dlatego autorzy nie reagują wprost na przemoc jako na przemoc. Bardziej im się opłaca reagować na przemoc jak na dramę, kłótnię po rozstaniu czy po prostu seks. To się sprzedaje.

A potem kobiety po gwałtach słyszą, że dramatyzują, chcą się zemścić na byłym i że na pewno same tego chciały. Skoro zgwałcone osoby nie mogą powiedzieć słowa „gwałt”, to jak mają nazwać to, czego doświadczyły? I jak mamy walczyć z gwałtami, kiedy zamiast nich szepce się „słowo na g” albo „ale drama”?

Tak wygląda cenzura. Zamykanie ust ofiarom to wprost wina korporacji. I naprawdę trudno wyobrazić sobie walkę z przemocą, która nie byłaby też walką z monopolem wielkich firm i kapitalizmem.


Źródło
Opublikowano: 2020-07-19 21:50:23

Ministra rodziny Marlena Maciąg zapowiedziała, że Polska przygotowuje się do wypowiedzenia konwencji stambulskiej. To wy

Maja Staśko:

Ministra rodziny Marlena Maciąg zapowiedziała, że Polska przygotowuje się do wypowiedzenia konwencji stambulskiej. To wyraz najwyższej pogardy dla kobiet po przemocy.

Konwencja stambulska to podpisana w 2011 r. przez Radę Europy Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Konwencja postuluje bardzo ważne dla rozwiązania, m.in. specjalistyczne wsparcie, darmową pomoc prawną dla ofiar, natychmiastową izolację sprawcy od ofiary, szkolenia czy ściganie gwałtu z urzędu. W konwencji pojawiają się także kwestie wymuszonych aborcji i sterylizacji, stalkingu, przemocy psychicznej i okaleczenia kobiet. Dokument stawia duży nacisk na edukowanie w temacie przemocy seksualnej – w szkole, w mediach, w sejmie.

Jeszcze do 2014 r. przestępstwo zgwałcenia było jedynym poważnym przestępstwem ściganym w Polsce w trybie wnioskowym. Nawet kradzież jest ścigana z urzędu! Zupełnie jakby własność miała większe znaczenie od ciała i życia – głównie kobiety. Nowelizacja z 2014 r. oprócz tej zmiany wprowadziła także jednorazowe przesłuchanie ofiary (żeby nie musiała wielokrotnie odtwarzać wydarzeń) w bezpiecznych warunkach (tzw. „niebieski pokój”) czy przyjęcie zawiadomienia od funkcjonariusza tej samej płci, co ofiara.

Dzięki m.in. tym zmianom Polska w 2015 r. mogła ratyfikować konwencję, dołączając tym samym do kilkudziesięciu innych państw.

Wciąż wiele zapisów konwencji nie zostało spełnionych. Amnesty International walczy o ich wprowadzenie, m.in. zmiany definicji gwałtu i wpisania pojęcia przemocy ekonomicznej do polskiego prawa. Polska definicja zgwałcenia wciąż opiera się bardziej na fizycznym oporze, który miałaby stawiać ofiara, niż na braku zgody. A przecież wiele osób w tym momencie zamiera. To częsta reakcja na przemoc. Ale według polskiego prawa – to nie jest przemoc. Wciąż też nie ma pojęcia molestowania w kodeksie karnym, a ofiary gwałtów nie mogą liczyć na darmowe wsparcie – zarówno terapeutyczne, jak i prawne.

Dlaczego Ministra Rodziny zamiast opowiadać o wypowiedzeniu tej konwencji nie mówi o tym, co można zrobić dla ofiar przemocy? Odpowiedź jest prosta: bo to partyjna gra toczona kosztem ofiar. Ale my będziemy walczyć!

Źródło
Opublikowano: 2020-07-17 21:30:43

Jesteśmy z Patrycją na ostatniej prostej naszej książki z reportażami o gwałtach. Nasze bohaterki są ze wsi, z mniejszyc

Maja Staśko:

Jesteśmy z Patrycją na ostatniej prostej naszej książki z reportażami o gwałtach. Nasze bohaterki są ze wsi, z mniejszych i większych miast, z różnych części Polski. Ale zauważyłyśmy, że większość z nich jest poniżej 40. roku życia. Nie wyobrażamy sobie, żeby tak pozostało. Czy znacie osoby po 60 roku życia, które doświadczyły gwałtu i byłyby gotowe podzielić się tym z nami? To bardzo ważna perspektywa – byłybyśmy przewdzięczne za podzielenie się tym z nami.

Możecie napisać do mnie na priv albo na mail maja.s.pat.w@gmail.com.

Wszystko będzie pod kontrolą osoby – może być zanonimizowana, a w tekście nic nie pojawi się bez jej zgody. Czasem takie opowiedzenie swojej historii bardzo pomaga. Wiemy to po innych bohaterkach.

Źródło
Opublikowano: 2020-07-16 11:52:30

Kończymy z Patrycja Wieczorkiewicz pisać książkę o gwaltach – piszę ostatnią część, z teorią. W jednym podrozdziale chci

Maja Staśko:


Kończymy z Patrycja Wieczorkiewicz pisać książkę o gwaltach – piszę ostatnią część, z teorią. W jednym podrozdziale chciałabym przedstawić uzasadnienia wyroków i umorzeń dotyczących gwałtów – jako przykłady tego, jakich argumentów używają sądy przy rozstrzyganiu takich spraw. Czy macie takie uzasadnienia?

Obiecuję, ze Wasze dane zostana zanonimizowane i nic nie pojawi się bez Waszej kontroli. Przesylajcie je do mnie na adres majakstasko@gmail.com.

#MeToo


MeToo

Źródło
Opublikowano: 2020-07-12 16:33:25

Zaraz cisza wyborcza. Nie pisałam długich elaboratów w trakcie kampanii II tury, bo po prostu miałam ważniejsze rzeczy n

Maja Staśko:

Zaraz cisza wyborcza. Nie pisałam długich elaboratów w trakcie kampanii II tury, bo po prostu miałam ważniejsze rzeczy na głowie – udało mi się załatwić dla Hani mieszkanie socjalne i pieniądze na życie, kilku osobom zorganizowałam wsparcie prawne po gwałtach, wspierałam osoby po przemocy. Robię to w trakcie kampanii, po niej i przed nią.

I to też jest polityka – polityka dzieje się cały czas, nie tylko co kilka lat, gdy można zaznaczyć krzyżyk na kartce. Polityka parlamentarna to tylko fragment polityki. Ruchy społeczne, organizacje, wspieranie się – to wszystko wielki obszar polityki. Nie jest tak spektakularny jak festiwal panów ścigających się o to, który lepiej wygląda i mówi – ale działa. Działamy.

Nie będę nikogo namawiać do głosowania na jednego lub drugiego kandydata. Obydwaj są źli: jeden robi nagonkę na osoby LGBT i kobiety, drugi jest umoczony w reprywatyzację i gardzi pracownikami (pierwszy zresztą też). Nie chcę tworzyć sobie pięknej wizji jednego z nich, żeby zagłosować – to wizja fałszywa. Zagłosuję, bo tak zdecydowałam – bo po prostu boję się o życie i zdrowie osób LGBT, które już w tej chwili są bite na ulicach. Boję się o życie i zdrowie osób z macicami, które w przypadku niechcianej ciąży będą skazywane na tortury. I nie chcę, żeby jedna partia miała pełnię władzy.

Nie głosuję z nadzieją. Głosuję z lęku. Chętniej zagłosowałabym na moje koleżanki-aktywistki, które wspierają osoby wyzyskiwane, eksmitowane, bezdomne, imigranckie, z niepełnosprawnościami i niezamożne. Wiem, że każda z nich zrobiła więcej dobrego niż którykolwiek z obecnych kandydatów na prezydenta.

Ale, niestety, żadna z nich nie ma tyle kasy, żeby poprowadzić kampanię.

W niedzielę wezmę i zagłosuję. To tylko kilkanaście minut. A potem dalej będę walczyła, żeby wykluczane osoby rzeczywiście miały głos. Nie co 5 lat, tylko codziennie. Żeby mogły czuć się bezpiecznie, a ich perspektywa była ważna – niezależnie od ich zamożności.

I zbuduję taki świat, w którym prezydentką będzie ktoś, kto zna problemy ludzi i reprezentuje ich interesy, a nie interesy elit. Może to będę ja! Ale jeszcze nie za 5 lat, bo wciąż będę za młoda. Może potem!


Źródło
Opublikowano: 2020-07-10 16:30:26