Matura. „Najważniejszy egzamin w życiu”. „Od niego zależy wszystko”. „Jeśli go zawalisz, rozwalisz sobie życie”. W roku,

Maja Staśko:

Matura. „Najważniejszy egzamin w życiu”. „Od niego zależy wszystko”. „Jeśli go zawalisz, rozwalisz sobie życie”. W roku, w którym zdawałam maturę, odmówiłam sobie wszystkich przyjemności. Każdą sekundę chciałam spędzić na nauce. Czułam się winna, gdy jechałam autobusem i nie czytałam, bo tracę czas. Nie spałam, bo przecież jutro sprawdzian. I pojutrze. A nauczyciele codziennie coraz bardziej naciskali.

Taka presja jest po prostu potwornie szkodliwa. Wiele osób może wpędzać w poczucie winy, stany lękowe, nerwice czy depresję. Stres staje się nie do wytrzymania.

Gdy teraz odtwarzam te emocje, czuję, jak potwornie cierpiałam. I nie miałam pojęcia, że tak nie musi być. Że nie muszę poświęcać się i katować, byle tylko osiągnąć ideał, który stawia przed nami system edukacji. Że rywalizacja z innymi o lepszy wynik to najgorszy możliwy „sprawdzian dojrzałości”. Że tak naprawdę to sprawdzian bezdusznej konkurencji, presji produktywności i walki zamiast współpracy.

Tak, zdałam świetnie. Tylko co z tego? I tak dostałabym się na jakieś studia. A jeśli nie, od razu poszłabym do pracy. Żadna z tych ścieżek nie jest gorsza – każda otwiera nowe możliwości. Żadna nie jest porażką.

Skończyłam z wyróżnieniem dwa kierunki w ramach MISH-u – a w tej chwili jako dziennikarka mam wieczną niepewność pracy i zarobku. Studia nie zapewniają lepszej przyszłości – zapewnia ją organizowanie się i bycie razem.

Pamiętajcie – niezależnie od tego, jak zdacie, jesteście ważni. Znacznie ważniejsi niż jakiś papierek. Wasz wynik nie wpływa na całe Wasze życie. Nie jest wyznacznikiem Waszej wartości. Nie jest ważniejszy niż relacje z innymi ludźmi, wspólne działania, Wasze uczucia i emocje.

Gdy czujecie, że nie macie sił – posłuchajcie swojego ciała. Ono jest mądre, mądrzejsze niż wszelkie egzaminy. Odpocznijcie, dajcie sobie czas. Gdy czujecie, że presja rozsadza Wam czaszkę, a lęki nie dają normalnie funkcjonować – zgłoście się do lekarza. On Wam pomoże.

Piszę to, bo chciałabym, żeby ktoś mi tak napisał te kilka lat temu, gdy ja zdawałam maturę. Może teraz dzięki temu ktoś z Was nie poczuje się w tym wszystkim taki zagubiony i samotny. Jestem z Wami. (Zdjęcie z tamtego czasu)

#matura2020



matura2020

Źródło
Opublikowano: 2020-06-08 18:05:19