Magdalena Biejat:
Chcę Wam dzisiaj opowiedzieć o strachu. Ten strach mi towarzyszy przez całe dorosłe życie. Najpierw bałam się niechcianej ciąży, bo choć zawsze starałam się być odpowiedzialna, nigdy nie było pewności, czy antykoncepcja zadziała na 100%. Ale ten strach był niczym, w porównaniu ze strachem, jaki przeżywałam, gdy zaszłam w ciążę. Bo musicie wiedzieć, że zakaz aborcji oznacza również zmuszanie kobiet do donoszenia ciężko upośledzonych płodów i patrzenie na śmierć ich dzieci w męczarniach. To również ograniczenie dostępu do badań prenatalnych. Bo choć coraz więcej chorób można leczyć w okresie płodowym, to lekarze często boją się je przeprowadzać w obawie przed podejrzeniem, że dążą do terminacji ciąży. Nie chcę, żeby Polki żyły w ciągłym strachu o swoje zdrowie i życie. Nie chcę żeby moja córka bała się tak, jak ja całe życie się boję. Jestem przekonana, że kobiety są w stanie świadomie i racjonalnie podejmować decyzje dotyczące ich życia i ich zdrowia. Dlatego będę walczyć o równy dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji. Bo tu chodzi o całe życie.
Wzięłam udział w akcji #siostrzenskiuscisk bo chciałam pokazać, że tak jak bezpiecznie się czujemy przy osobach, które kochamy i które nas wspierają, tak bezpiecznie powinnismy się czuć w swoim kraju. Obecnie tą osobą, która daje mi takie poczucie bezpieczeństwa jest właśnie mój mąż, z którym zrobiłam sobie tutaj zdjęcie.
siostrzenskiuscisk
Źródło
Opublikowano: 2019-09-29 11:07:54