Chciałam już zakończyć cykl o ofierze idealnej, bo mam milion innych rzeczy do robienia, ale gdzieś znowu widziałam kole

Maja Staśko:

Chciałam już zakończyć cykl o ofierze idealnej, bo mam milion innych rzeczy do robienia, ale gdzieś znowu widziałam kolejną rozmowę o tym, jak złą jestem feministką, bo codziennie wstawiam swoje zdjęcia oraz skriny obraźliwych komentarzy na fejsa, a tym samym napędzam „spiralę nienawiści” i krzywdzę sprawcę oraz swoich znajomych ze środowiska, no a #MeToo to nie miejsce na załatwianie swoich prywatnych spraw i lansowanie się.

Dotychczas to było niewidoczne: hejt, ciche pomówienia, plotki, ironiczne spojrzenia, sugestie, wyśmiewanie w rozmowach, wymowna cisza, gdy pojawimy się w pomieszczeniu, seksistowskie żarty. Miałyśmy czuć się niekomfortowo z tym, że w ogóle publicznie istniejemy. Dotychczas to było ustawiane jako „prywatne konflikty” albo „plotki”, nasza reakcja była przesadzona lub histeryczna, a my nadmiernie emocjonalne, przewrażliwione i atencyjne. Tylko dlatego, że mówiłyśmy, że coś nam się nie podoba. Miałyśmy zajmować jak najmniej miejsca, nasza praca miała pozostać niewidoczna.

Ale ja już nie chcę niewidoczności. #MeToo to wyciąganie na światło dzienne i nazywanie wprost tych niewidocznych mechanizmów, które codziennie podkopują mówiące kobiety. To nie jakieś prywatne rozgrywki ani plotki, tylko zwyczajna dyskryminacja i powszechne zniechęcanie kobiet do działania. Ciche, codzienne, wyczerpujące. Trudno o jasne dowody na nie, przecież to tylko plotki, atmosfera, środowisko, praca, a jednak – właśnie dlatego – tak skuteczne. Często kobiety w końcu zostają zmuszone do rezygnacji z działania – bo dla nas działanie to ciągłe wystawianie się na głośne i ciche ataki, pomijanie w rozmowach i na spotkaniach, bagatelizowanie i wykorzystywanie naszej pracy, napastowanie, mobbing i smalczy rechot. Tak wygląda ciche, codzienne wykluczanie kobiet. Mamy żałować, że zaczęłyśmy mówić za siebie. Mamy czuć, że przemoc, o której mówimy, to nasza wina, a nie problem systemowy. Mamy przepraszać, że zajmujemy czas i miejsce, które nam się nie należą.

Więc jednak nie będę znikać na zamówienie hejterów i płakać w kąciku. Nie ma za co.

Tak, opowiadam swoją historię. Tak, jestem widoczna. Tak, istnieję. I musicie się z tym pogodzić.

Gdyby nie dzbańskie reakcje, ten cykl już dawno zostałby zamknięty, bo jego przekaz jest przecież superoczywisty: to nie osoba skrzywdzona jest tu winna, to nie jej życie i obsesyjnie analizowane zachowania są tu problemem, tylko czyny sprawcy. Ale kolejne reakcje – i obcych hejterów, i tych ze środowiska – tylko potwierdzają, jak wiele jeszcze jest do wywalczenia. Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy kobiety wciąż mają z czym walczyć, to już wiecie, panowie i panie pięknie potwierdzają, że nasza walka ma sens.

I mam nadzieję, że jak najwięcej dziewczyn będzie się lansować ze swoimi historiami

Jak powinna wyglądać skrzywdzona osoba, żebyś jej uwierzył?
Może się lansować?

How should the victim look like to be believed?
Can she be visible? Can she promote herself?

#jakpowinna #whatsheshould #canshe #metoo #jatez #timesup #thisisnotconsent #ibelieveher #trzymamstronekobiet #stop #victimblaming #girlpower #girl #instagirl #lans #victim #survivor #violence #speakup #speakout #feminist #feminism



MeToo,MeToo,jakpowinna,whatsheshould,canshe,metoo,jatez,timesup,thisisnotconsent,ibelieveher,trzymamstronekobiet,stop,victimblaming,girlpower,girl,instagirl,lans,victim,survivor,violence,speakup,speakout,feminist,feminism

Źródło
Opublikowano: 2018-11-29 21:01:13

Od Maja Staśko Jak powinna wyglądać skrzywdzona osoba, żebyś jej uwierzył?

Maja Staśko:

Od Maja Staśko Jak powinna wyglądać skrzywdzona osoba, żebyś jej uwierzył?
Może udostępniać pogróżki, które dostaje za to, że sprzeciwia się przemocy wobec kobiet?

Tak się zaczął dla mnie Międzynarodowy Dzień Przeciw Przemocy Wobec Kobiet. Nadawca to poeta i redaktor z mojego zawodowego środowiska, który jakiś czas temu wysyłał do mnie nocami nienawistne wiadomości. I nie tylko do mnie. Ignorowałam go, blokowałam bez słowa każde jego konto na Facebooku. Dziś rano napisał mail. Jego wiadomość to reakcja na to, że zgłosiłam groźby jego kolegi, wydawcy, na policji. Groźby od wydawcy także dostałam za to, że wsparłam pisarkę, którą on seksistowsko obrażał.

Taka jest „kara” za walkę z przemocą wobec kobiet. Takie są codzienne, niewidoczne konsekwencje feministycznego aktywizmu.

„Bracia” nie przestają się wspierać. Nie przestają próbować zastraszyć kobiet i zniechęcić ich do działania. Walka z przemocą wobec kobiet to nasza codzienność – przed nami 16 Dni Przeciwdziałania Przemocy ze względu na płeć. I kolejne 365 dni.

16 dni przeciw przemocy 16 Dni Akcji Przeciwko Przemocy ze względu na Płeć 2018 The Official 16 Days of Activism Against Gender Violence Campaign

#jakpowinna #whatsheshould #canshe #metoo #jatez #timesup #ibelieveher #trzymamstronekobiet #threats #hatespeech #internationaldayfortheeliminationofviolenceagainstwomen #violence #speakup #feminist #feminism



jakpowinna,whatsheshould,canshe,metoo,jatez,timesup,ibelieveher,trzymamstronekobiet,threats,hatespeech,internationaldayfortheeliminationofviolenceagainstwomen,violence,speakup,feminist,feminism

Źródło
Opublikowano: 2018-11-25 15:50:01

#ThisIsNotConsent #IBelieveHer

Maja Staśko:

#ThisIsNotConsent #IBelieveHer

Jak powinna wyglądać skrzywdzona osoba, żebyś jej uwierzył?
Może nosić koronkowe stringi?
W zeszłym tygodniu irlandzki sąd uniewinnił 27-letniego mężczyznę oskarżonego o gwałt. Jednym z dowodów na jego ,,niewinność” miała być bielizna, którą miała na sobie 17-letnia dziewczyna – koronkowe stringi. Od kilku dni w mediach społecznościowych i na protestach kobiety udostępniają zdjęcia swojej bielizny z hasztagiem #ThisIsNotConsent.
Stringi to nie zgoda. Krótka spódniczka to nie zgoda. Alkohol to nie zgoda. „Nie” to „nie”. To nie stringi gwałcą, tylko gwałciciel.

What should the victim look like to be believed?
Can she wear a thong with a lace front?
27-year-old accused was acquitted of rape by Irish court last week. The 17-year-old girl’s thong with a lace front was used as evidence against her. After this judgment, women have been sharing photos of their underwear in social media and on protests with the hashtag #ThisIsNotConsent.
Thong with a lace front is not consent. Short skirt is not consent. Alcohol is not consent. No means no. Thong doesn’t rape. Rapist rapes.

#jakpowinna #whatsheshould #canshe #metoo #jatez #timesup #ibelieveher #trzymamstronekobiet #stop #victimblaming #girlpower #girl #rapeculture #victim #survivor #violence #speakup #speakout #feminist #feminism



ThisIsNotConsent,IBelieveHer,ThisIsNotConsent,ThisIsNotConsent,jakpowinna,whatsheshould,canshe,metoo,jatez,timesup,ibelieveher,trzymamstronekobiet,stop,victimblaming,girlpower,girl,rapeculture,victim,survivor,violence,speakup,speakout,feminist,feminism

Źródło
Opublikowano: 2018-11-16 10:51:00

„Zanim się zerwałam, złapał mnie za biust”. Studentki oskarżają profesora etyki z UMK o molestowanie

Maja Staśko:

„Nie mogłam mu odmówić, był moim przełożonym. Traktował mnie jak swoją asystentkę i tak mnie nazywał, choć wcale nią nie byłam”. Gdy rozmawiali w jego gabinecie, przekonywał Alicję, że jest zdolna, choć jeszcze wiele musi się nauczyć. „Mówił, że bez niego sobie nie poradzę. Najpierw z troską, potem zmieniał ton. Nazywał mnie idiotką albo kretynką. Na moją głupotę miał radę – on mnie wykształci. I powinnam być wdzięczna. Kiedy poprosiłam, żeby nie odnosił się do mnie w taki sposób, odpowiadał, że wcale nie miał tego na myśli i zmyślam. Potem przepraszał”.

Następnego dnia po tym, jak profesor siłą posadził sobie na kolanach Alicję, doktorantka zgłosiła dyrektorowi Instytutu, że profesor na nią krzyczy, wyzywa od idiotek i straszy zwolnieniem. „Dyrektor zignorował to. Powiedział: »Profesor Żelazny już taki jest. Nie ma sensu robić z tego problemu«” – wspomina Alicja.

#metoo #trzymamstronękobiet #uczelniewolneodprzemocy

„Zanim się zerwałam, złapał mnie za biust”. Studentki oskarżają profesora etyki z UMK o molestowanie

Strach był powszechny. „Na wykładach oceniał wygląd studentek, kształt biustu. Mówił, że może to robić, bo jest nauczycielem estetyki. Przechwalał się, że ma kontakty seksualne z pracowniczkami instytutu i nieślubne dzieci. Był ekscentryczny, ale przekraczał granicę dobrego smaku….

metoo,trzymamstronękobiet,uczelniewolneodprzemocy

Źródło
Opublikowano: 2018-07-15 20:04:12

A gdzie perspektywa sprawcy? To nieobiektywne, trzeba wysłuchać każdej ze stron. A jeśli to fejk? Dlaczego nie podałyści

Maja Staśko:

A gdzie perspektywa sprawcy? To nieobiektywne, trzeba wysłuchać każdej ze stron. A jeśli to fejk? Dlaczego nie podałyście nazwisk? Macie jakieś dowody? To zbyt ważne sprawy, żeby je omawiać jak przekupy na straganie. Po co krzyczycie o tym publicznie? Trzeba było rozwiązać to między sobą. PiS tylko na to czekał. Szukacie skandalu za wszelką cenę. Jak się nie podobało, trzeba było nie robić. To prowokacja. Szkodzicie całemu ruchowi. Dlaczego tworzycie podziały? Moglibyśmy rozmawiać o naprawdę ważnych rzeczach, a skupiamy się tylko na tym. Smutne.

Tym razem to komentarze po ujawnieniu wyzysku pracownic ochrony na Kongresie Kobiet. Przemoc ekonomiczna to też przemoc.

#trzymamstronękobiet #preczzwyzyskiem #metoo #dejavu


trzymamstronękobiet,preczzwyzyskiem,metoo,dejavu

Źródło
Opublikowano: 2018-06-26 11:29:05

Pisał po nocach natrętne wiadomości o podtekście seksualnym. Małgorzata Szymaniak ujawnia przypadki molestowania kobiet ze strony znanego publicysty

Maja Staśko:

#metoo trwa! ✊? Małgorzata Szymaniak ujawnia przypadki molestowania kobiet ze strony Krzysztofa Wołodźki.
Dziennikarz nie jest już członkiem Spółdzielni „Ogniwo”. Redakcja „Nowego Obywatela” zrezygnowała ze współpracy z Wołodźką.
Gosia Şımaniak <3 <3 <3 #trzymamstronękobiet #papierowifeminiści

Pisał po nocach natrętne wiadomości o podtekście seksualnym. Małgorzata Szymaniak ujawnia przypadki molestowania kobiet ze strony znanego publicysty

W ciągu krótkiej chwili kilka kolejnych młodych kobiet potwierdziło, że spotkały je podobne doświadczenia z jego strony. W tym momencie odkryłyśmy wszystkie, że jest nas więcej.

metoo,trzymamstronękobiet,papierowifeminiści

Źródło
Opublikowano: 2018-06-18 13:25:45

Teatr Polski w Poznaniu od 1875 wystawia spektakl Michała Wybieralskiego, mężczyzny, którego przemocowe zachowania opisa

Maja Staśko:

Teatr Polski w Poznaniu od 1875 wystawia spektakl Michała Wybieralskiego, mężczyzny, którego przemocowe zachowania opisało kilka kobiet w tekście „Papierowi feminiści”. W tekście znajdują się opisy napastowania, poniżania, wymuszania kontaktów seksualnych i przemocy fizycznej. Po komisji dyscyplinarnej Wybieralski przestał pracować w Gazeta Wyborcza. Nie przeprosił i nie podjął terapii.

Maciej Nowak, Teatr Polski, dlaczego promujecie sprawcę przemocy? To jest ten zaangażowany społecznie teatr? Zaangażowany w legitymizowanie przemocowców? W upokarzanie i podważanie słów kobiet? Myśleliście, co czują skrzywdzone przez niego osoby i wszystkie inne, które chciałyby ujawnić sprawcę, ale niekoniecznie chciałyby potem czytać o jego spektaklach? Czy jednak znajomości i klepanie po pleckach znów okazały się ważniejsze?

Od kilku miesięcy w Teatrze Polskim Alex Freiheit z SIKSA opowiada o przemocy wobec kobiet – w spektaklu „Kordian” i ostatnio podczas benefisu. Słuchaliście o gwałtach, molestowaniach, o tym, co czytają o sobie ujawniające i jak są traktowane, o tym, co czują, gdy ich krzywda jest totalnie ignorowana, a zamiast sprawcy to one ponoszą konsekwencje przerwania milczenia. Po czym beztrosko postanowiliście zatrudnić sprawcę przemocy. Olaliście olbrzymią pracę, którą na deskach teatru wykonała Alex. Zignorowaliście głos i perspektywę osób doświadczających przemocy.

Teatr, który opowiada o przemocy wobec kobiet, po czym proponuje sprawcy przemocy zrobienie spektaklu, to teatr wspierający przemoc. To teatr pełen mizoginii i nepotyzmu, w którym spektakle służą wyłącznie zbieraniu prestiżu i budowaniu sobie pozycji zamiast zmiany społecznej, teatr utrwalający odizolowaną elitę bez poglądów, bezwartościowy i zwyczajnie szkodliwy. Taka kultura to kultura gwałtu. Nie zgadzamy się na promowanie przemocowców – i będziemy z tym walczyć, podobnie jak w sprawie Jakuba Dymka.

#metoo #trzymamstronękobiet #papierowifeminiści



metoo,trzymamstronękobiet,papierowifeminiści

Źródło
Opublikowano: 2018-06-16 19:21:51

Przez wejściem na spotkanie z Dymkiem w Kawiarnia-Księgarnia Radio Telewizja stali mężczyźni z ochrony, którzy nie wpuśc

Maja Staśko:

Przez wejściem na spotkanie z Dymkiem w Kawiarnia-Księgarnia Radio Telewizja stali mężczyźni z ochrony, którzy nie wpuścili pięciu osób. Tłumaczyli, że to „zamknięta, prywatna impreza”. I że osób nie ma na liście. „Lewicowa” książka promowana na zamkniętych prywatnych imprezach dla elitarnych ludzi kultury gwałtu – hejka Polsko.

Panowie musieli mocno przeżyć fakt, że na Targach Książki ochrona stanęła po stronie skrzywdzonych, więc wykupili sobie własną. Gdy wykluczone i niedopuszczone do dyskusji osoby zadzwoniły do kawiarni-księgarni, dowiedziały się, że spotkanie jest otwarte i mogą spokojnie wpadać. Zakaz i ochrona były zatem wyłącznie dla nich. To jest ta słynna wolność słowa, o której tyle krzyczeli panowie na Targach Książki?

Arbitror dyskryminuje osoby doświadczające przemocy i wspierające je. Szkoda, że panowie nie dbają chociaż w połowie z takim zaangażowaniem o ochronę osób doświadczających przemocy przed społeczną stygmatyzacją i wtórną wiktymizacją jak o ochronę sprawcy przemocy przed kilkoma osobami z transparentem.

Cóż, najwidoczniej rzekomy lincz, cenzura, niedopuszczanie do dyskusji i łamanie wolności słowa tylko z jednej strony są niedopuszczalne – tej, która sprzeciwia się przemocy. Druga strona spokojnie może to robić z wykorzystaniem oficjalnych narzędzi represji. Nie musi nawet krzyczeć, wystarczy, że ma kasę/znajomości/pozycję na wynajęcie kawiarni-księgarni i ochrony. Stać ich na to, w końcu POSIADAJĄ PRYWATNE WYDAWNICTWO. Jak tam zyski, wpisaliście na listę odpowiednio dziane osoby? Wolność słowa pomogła w sprzedaży książek? Rozmowa o nowej lewicy starych mizoginów obrodziła lawiną pieniędzy? Zwróciło się chociaż za ochronę?

Kultura elitarna, sprywatyzowana, toczona w gronie wybranych przemocowców i biznesmenów, wykluczająca systemowo poszkodowanych dzięki posiadanym środkom, znajomościom i władzy, z użyciem narzędzi represji – Arbitror, jak widać, aktywnie promuje lewicową kulturę.

Panowie przestraszyli się kilku osób ze szmatą z napisem „Papierowi feminiści – wypier papier”. I zajebiście – niech się boją. Sami się ośmieszają, nie musimy nawet być obecne i krzyczeć. Pozdro dla waszych zamkniętych prywatnych imprez dla vipów z ołtarzykiem dla sprawcy przemocy. I do zobaczenia na kolejnych! Tym razem nie mogłam przyjechać, ale na pewno się jeszcze spotkamy ??

#metoo #trzymamstronękobiet #chuliganki



metoo,trzymamstronękobiet,chuliganki

Źródło
Opublikowano: 2018-05-29 12:19:37

Arbitror, nie odrobiliście lekcji. Lekcja 1: nie kłamiemy, panowie. To brzydko. Nie byliśmy mniejszością na spotkaniu. G

Maja Staśko:

Arbitror, nie odrobiliście lekcji. Lekcja 1: nie kłamiemy, panowie. To brzydko. Nie byliśmy mniejszością na spotkaniu. Gdyby nie my, na widowni siedziałoby jakieś kilka osób: głównie znajomych i krewnych Dymka. Śmieszne są też rycerskie deklaracje rezygnacji z interwencji ochrony. Osoby z ochrony przyszły na spotkanie, ale po rozmowie z nami – ku rozczarowaniu panów – postanowiły nie reagować. Na przykład dlatego, że, uwaga, lekcja 2, zapiszcie w zeszytach drukowanymi literami: walka z przemocą to nie przemoc. Wyzwiska też padały z jednej strony – pozdro dla „Maja Staśko gwałci koty z Ochoty”. Jacyś panowie skarżyli się, że nazywam ich smalcami w internecie. Nie mam pojęcia, kim byli. Owszem, piszę o seksistach „smalce alfa”. Skoro panowie się identyfikują, to miło, że się przyznali. Ale lekcja 3: świat nie kręci się wokół was.

Protekcjonalizm, symetryzm, bucerka, wyższościowe połajanki, a wszystko to tylko po to, żeby bronić przemocowca – tak was rodzicie wychowali? I dwója do dzienniczka, ktoś tu nie uważał na lekcjach polskiego: „by” z osobowymi formami czasownika piszemy łącznie („ochrona usunęła-by”).

Ale świetnie, że będą kolejne spotkania. Do zobaczenia!

#metoo #trzymamstronękobiet
Warszawskie Targi Książki / Warsaw Book Fair 9. Warszawskie Targi Książki: spotkanie z Jakubem Dymkiem


metoo,trzymamstronękobiet

Źródło
Opublikowano: 2018-05-20 11:42:56

Staśko: Wygodniej uwierzyć sprawcy, ale właśnie dlatego trzeba wierzyć skrzywdzonym #MeToo

Maja Staśko:

Walka o wiarygodność w sprawach o przemoc seksualną to walka na słowa. Słowo „nie” zwykle nie pozostawia śladów. Pozostaje słowo skrzywdzonej przeciwko słowu krzywdzącego. Kto zaprezentuje bardziej przekonującą opowieść, ten wygrywa. To jak nagroda literacka. Nagroda za najlepiej skonstruowaną opowieść.

#metoo #trzymamstronękobiet Arbitror

Staśko: Wygodniej uwierzyć sprawcy, ale właśnie dlatego trzeba wierzyć skrzywdzonym #MeToo

Wygodniej stanąć po stronie sprawcy. Sprawca mówi: świat, w którym żyjesz, jest dobry. Możesz swobodnie się w nim poruszać. Możesz ufać swoim znajomym. To ofiara jest zła. Niesłusznie mnie oskarżyła, bo chciała zrobić karierę albo się mściła.

metoo,trzymamstronękobiet

Źródło
Opublikowano: 2018-05-11 11:15:12

Wydawnictwo Arbitror wydało oświadczenie, w którym ogłasza, że nie będzie skazywać swojego autora na podstawie samego os

Maja Staśko:

Wydawnictwo Arbitror wydało oświadczenie, w którym ogłasza, że nie będzie skazywać swojego autora na podstawie samego oskarżenia. Cóż, widocznie słowa kilku kobiet nie są tak potężne jak słowa sprawcy. Problem w tym, że sam sprawca przyznał się do zarzucanych mu czynów, poza jednym:

"Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie: wszystkie osoby, które potraktowałem w sposób seksistowski, arogancki, napastliwy, przykry, poniżający – szczerze przepraszam. Każdą z osobna. Jako osoba, która przyznaje się do lewicowego światopoglądu, powinienem tym bardziej trzymać się wysokich standardów, i to także w życiu prywatnym. Jak widać, nie trzymałem się ich." (https://wiadomosci.onet.pl/…/dymek-po-publikacji-co…/sw31tqd)

Nie ma więc mowy o "skazywaniu bez dania prawa do obrony". Nie ma też mowy o braku winy. Nie ma tu żadnych zachowań, "które mogą być interpretowane jako napastliwe" – jest napastowanie. Wysilone ogólniki, podręcznikowo używane za każdym razem do bagatelizowania czynów sprawcy i lekceważenia słów skrzywdzonych ("poczekajmy na decyzję sądu", "ferowanie wyroków w mediach społecznościowych", "brak prawa do obrony"), w ogóle nie mają racji bytu. Jakub Dymek przyznał się do większości zarzucanych mu czynów. Arbitror wydaje książkę mężczyzny, który molestował, poniżał i napastował, a Warszawskie Targi Książki / Warsaw Book Fair go promują.

Po tym, jak kilka kobiet ujawniło wykorzystywanie seksualne w środowisku Akademii Szwedzkiej, odwołano Literacką Nagrodę Nobla. Akademia Szwedzka wybrała stronę, po której stoi – nie pokrzykiwała o "decyzji sądu", "ferowaniu wyroków" czy "braku prawa do obrony", byleby tylko nie reagować i pozwolić sprawcy dalej bezkarnie działać. Polański został wyrzucony z Akademii Filmowej, a w Polsce sprawca przemocy spokojnie publikuje sobie książkę i promowany jest na targach książki.

Tu są tylko dwie możliwości – podtrzymywanie bezkarności sprawców albo aktywna walka z przemocą i wspieranie osób, które doświadczają przemocy. My wiemy, po której stronie stoimy. I nie przestaniemy walczyć – zarówno z molestującymi, jak i ludźmi, którzy ich wspierają, przez co podtrzymują ich bezkarność i cierpienie poszkodowanych. Trzymamy stronę kobiet.

#metoo #trzymamstronękobiet


metoo,trzymamstronękobiet

Źródło
Opublikowano: 2018-05-05 12:09:48

Arbitror promuje mężczyznę, który przyznał się do napastowania seksualnego oraz seksistowskiego, aroganckiego i poniżają

Maja Staśko:

Arbitror promuje mężczyznę, który przyznał się do napastowania seksualnego oraz seksistowskiego, aroganckiego i poniżającego traktowania kobiet. Tomasz Piątek, zastanawiałeś się, jak poczują się kobiety, które zostały przez niego skrzywdzone i publicznie o tym opowiedziały? Kontaktowałeś się z nimi czy wystarczyły ci słowa sprawcy? W jego sprawie toczy się właśnie postępowanie przygotowawcze, bo gwałt od 2014 r. ścigany jest z urzędu. Jak mają się czuć inne kobiety, które doświadczają przemocy, kiedy widzą, że ich słowa są totalnie bagatelizowane, a sprawca przemocy bez problemu robi karierę, wydaje książkę i się promuje? Warszawskie Targi Książki / Warsaw Book Fair – czy takich autorów chcecie u siebie gościć?

#metoo #trzymamstronękobiet Seksizmu naszego powszedniego



metoo,trzymamstronękobiet

Źródło
Opublikowano: 2018-05-04 12:36:45

Uwielbiam seks i dlatego nienawidzę seksizmu. Lubię się pieprzyć i dlatego nienawidzę przemocy seksualnej. Seksizm to ni

Maja Staśko:

Uwielbiam seks i dlatego nienawidzę seksizmu. Lubię się pieprzyć i dlatego nienawidzę przemocy seksualnej. Seksizm to nie seks, przemoc seksualna to nie stosunek seksualny, a wolność seksualna to nie wolność przemocowych typów do molestowania i gwałtu. Dlatego #metoo to nie nowy purytanizm. To też nie koniec flirtu ani wolności seksualnej. Ale to wreszcie koniec zrównywania przemocy z seksem i odbierania wolności seksualnej kobietom. To koniec pierdolenia o pruderyjności, gdy kobiety solidarnie walczą z molestującymi gnojami. Jeśli ktoś traktuje walkę z gwałtem jak walkę z seksem, to zwyczajnie zakłada, że „zawsze się troszeczkę gwałci”. #metoo to wreszcie walka o lepszy seks i wolność seksualną dla wszystkich, do cholery.

#metoo #trzymamstronękobiet #starowicz #deneuve #graff #haneke #seksizmtonieseks


metoo,metoo,metoo,trzymamstronękobiet,starowicz,deneuve,graff,haneke,seksizmtonieseks

Źródło
Opublikowano: 2018-02-12 20:09:45

Modne ostatnio stało się na fejsiku "domniemanie niewinności", to opowiem Wam historię.

Modne ostatnio stało się na fejsiku „domniemanie niewinności”, to opowiem Wam historię.
Dawno, dawno temu w małym miasteczku pewna pani cofając wryła mi się hakiem w przedni zderzak. Jechała z mężem, który natychmiast oznajmił „niech nam pani udowodni”, no bo zgodnie z zasadą domniemania niewinności to podejrzanemu / oskarżonemu trzeba udowodnić winę.
Ponieważ jechałam sama, autem kolegi, wezwałam policję. No i zaczęła się cała seria niefortunnych zdarzeń… Poczawszy od tego, że policjanci miło przywitali się z „panem mężem”, przez to, że stacja benzynowa, przy której doszło do zdarzenia jest własnością „pana męża” i część kamer, które obejmowały miejsce zdarzenia, niestety właśnie nie działała, po fakt, że policjanci nie mogli w sumie nic ustalić, bo domniemanie – wiadomo.
11 miesiecy i 12 dni później dostałam wezwanie do sądu w charakterze obwinionej. „Niech mi udowodnią” – pomyslałam.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy na pierwszej rozprawie zaproponowano mi, abym się dobrowolnie poddała karze, jakież było moje zdziwienie, kiedy przez 8 miesięcy procesu (7 rozpraw) to ja musiałam udowadniać, że nie jestem winna, że nie zawsze winny jest ten, kto jechał z tyłu. Nieomal się rozpłakałam, kiedy sędzia nawrzeszczała na mnie, że ponownie chcę odtwarzać filmz jedynej w dniu zdarzenia czynnej na stacji kamery, która uchwyciła jakieś cienie i kiedy udało mi się udowodnić, że wycięto z nagrania 15 sekund filmu, które mogły działać na moją korzyść.
Płakałam zresztą całą drogę powrotną (proces odbywał się w miejscowości, w której doszło do zdarzenia), po ostatniej rozprawie, na ktorej uznano mnie niewinną, bo sama to udowodniłam.
To była stłuczka. Aż boję się pomyśleć, jak wyglądałaby taka sprawa o np. pobicie mnie przez „pana męża”, czy gwałt.
Nie było w stosunku do mnie nawet cienia domniemania niewinności, nawet na sali sądowej, na potrzeby ktorej powstał konstrukt prawny DN. Bo „pan mąż” był lokalnym biznesmenem, którego mój oskarżyciel witał uściskiem dłoni, do którego sędzia odnosiła się z większym szacunkiem niż do mnie.
Jak myślicie, czy gdybym w trakcie procesu poszła do gazet i opowiedziała, o układzie: lokalny biznesmen-policja-sąd kontra jedna niewinna kobieta, w stosunku do kogo cała społeczność tego miasteczka zaczęłaby stosować DN? Tak, byłabym podwójnie przegrana.
Instytucja domniemania niewinności jest fikcją, jest fikcją też często na sali rozpraw. Jest fikcją, która, w naszym patriarchalnym społeczeństwie, zawsze będzie głównie służyła kneblowaniu kobiet-ofiar.
Nie wiem czy Dymek kogoś zgwałcił, ale wierzę jego potencjalnej ofierze, bo jeśli nie ja, to być może nikt jej nie uwierzy i nie stanie za nią żadna instytucja prawna, nawet, gdyby to za nią miałaby obowiązek stać. Bo jest kobietą i jej jedynym prawem, w mniemaniu obrońców patriarchatu i kultury gwałtu, jest milczeć.
Chyba, że może udowodnić swoją niewinność.
#postronieofiar #trzymamstronekobiet


postronieofiar,trzymamstronekobiet

Źródło
Opublikowano: 2017-12-09 14:23:54

Na całym świecie #metoo było z imienia i nazwiska. Dlatego wiemy którzy parlamen

Na całym świecie #metoo było z imienia i nazwiska. Dlatego wiemy którzy parlamentarzyści w Wielkiej Brytanii wykorzystywali swoją pozycję do tego, aby wykorzystywać kobiety. Ponad 40 brytyjskich parlamentarzystów zostało oskarżonych o różne rzeczy – od niestosownych komentarzy, nieprzystających zachowań, po gwałty.

Były sekretarz Stanu do spraw Zatrudnienia oraz Emerytur i Rent, Stephen Crabb przeprosił za „seksualną paplaninę” z 19-letnią kobietą, która ubiegała się o pracę w jego biurze, a członek parlamentu z Partii Konserwatywnej Mark Garnier przyznał, że poprosił swoją asystentkę o zakup zabawki erotycznej dla niego. Nie widzi w tym nic złego. Damian Green, zastępca Theresy May, jest przesłuchiwany w związku z opublikowanymi w „The Times” doniesieniami, że złapał młodą dziennikarkę Kate Maltby za kolano i powiedział jej, że jego żona „jest bardzo wyrozumiała”.

W Stanach kolejni dziennikarze (Sam Kriss, Rupert Myers), politycy (Roy Moore), aktorzy, producenci, reżyserowie (James Toback, Ben Affleck, Brett Ratner) i muzycy (Claudio Palmieri) wymieniani są z imienia i nazwiska.

W Polsce większość #metoo była o ogólnych doświadczeniach. I nie dziwi, że nie było tak jak wszędzie. W 5 minut ustawiono ofiary przemocy seksualnej do pionu i kazano im zamilknąć do czasu aż będą miały wyroki w rękach. W imię obrony praw gwałcicieli, molestatorów i podpitych wujków na weselach, urodzinach czy imieninach.

Klepanie po tyłku, wysyłanie po zabawki do sexshopu, obleśne „żarciki” nie zostaną zgłoszone na policję. Nie udawajmy proszę, że będzie inaczej. W Polsce 94 proc. gwałcicieli nigdy nie staje się przedmiotem żadnego postępowania. Prawie połowa z tych, którzy zostali oskarżeni wychodzi na wolność, bo zasądza się karę w zawieszeniu. Nie uciszajmy kobiet i mężczyzn, którzy i które w końcu głośno zaczęli mówić o przemocy seksualnej. Nie piętnujmy, że po latach ciszy, nagle ośmieliły się krzyczeć wymieniając swoich oprawców z imienia i nazwiska. Wspierajmy. Po prostu. Bez ALE #trzymamstronękobiet


metoo,trzymamstronękobiet

Źródło
Opublikowano: 2017-12-09 14:16:35

Kiedy sprawa dotyczy środowiska nam bliskiego, ludzi których znamy, tym bardziej

Kiedy sprawa dotyczy środowiska nam bliskiego, ludzi których znamy, tym bardziej musimy zabrać głos, stanąć po stronie tych, które sprawę ujawniły i pokazać, że nie ma tolerancji na przemoc, molestowanie, gwałt.

#trzymamstronekobiet #solidarnoscnaszabronia

Oświadczenie Zarządu Krajowego Razem ws. publikacji „Codziennika Feministycznego

Mężczyźni stosujący przemoc – werbalną, fizyczną, seksualną – zasługują na jednoznaczne potępienie. Bez względu na to, po której stronie sceny politycznej stoją, do jakiej organizacji należą, jakie deklaracje wygłaszają w mediach, na demonstracjach czy na portalach społecznościowych. Bez względu na to, czy są wpływowymi redaktorami, błyskotliwymi publicystami, autorami poczytnych książek czy celnych felietonów….

Więcej

trzymamstronekobiet,solidarnoscnaszabronia

Źródło
Opublikowano: 2017-11-27 13:35:17