Wiele osób już wie, że dołączyłyśmy do obywatelskiego komitetu ustawodawczego „Legalna aborcja – bez kompromisów.” Chcemy podzielić się z Wami naszą motywacją.
Od początku naszej działalności czyli od 2016 roku jesteśmy bezgranicznie oddane dwóm celom: pomaganiu w aborcjach i jej normalizacja i destygmatyzacja. Polityka parlamentarna nigdy nas szczególnie nie pociągała i nic się w tym zakresie nie zmieniło ? Mamy poczucie że zawsze, gdy był poruszany temat aborcji w parlamencie to dyskusje te były oderwane od rzeczywistości aborcyjnej, od naszych doświadczeń. Obserwowanie debat towarzyszących kolejnym projektom ustaw antyaborcyjnych było frustrujace. Niewiele lepsza debata towarzyszyła obu projektom „ratujmy kobiety”, które miały łagodzić polską ustawę. Dla polityków zawsze ważniejsze było przypodobanie się kościołowi, dyskusje moralne, niekończące się spory o początkach życia. Jeśli już temat aborcji pojawiał
się na mównicy sejmowej, to tez była to jedynie reprezentacja ułamka rzeczywistości. Powiedzmy sobie szczerze – debata o prawdziwej rzeczywistości aborcyjnej w Polsce – o naszych aborcjach, o naszych powodach, o realiach przerywania ciąży – nigdy się w sejmie nie odbyła, bo nawet polityczki czy politycy popierający ustawy łagodzące dostęp do aborcji zawsze skupiali się tylko na tych dramatycznych historiach, jakby aborcja miała być nam podarowana z litości, gdy sobie na nią zasłużymy wystarczającym cierpieniem.
Nie chcemy mieć dostępu do aborcji z litości „bo używamy wieszaków”. Nie chcemy być ratowane. Chcemy mieć dostęp do aborcji, bo go po prostu chcemy, bo go potrzebujemy, bo go żądamy, bo na niego zasługujemy. Chcemy mieć dostęp do aborcji, bo przerywamy ciąże. Chcemy, żeby głosy osób z doświadczeniem aborcji zostały w końcu wypowiedziane na mównicy sejmowej wysłuchane. Teraz Ci wszyscy politycy, którzy do tej pory zawsze cenili bardziej sojusz z kościołem mają się zamknąć i słuchać.
Nie chcemy mówić w imieniu jakichś tam osób, które gdzieś tam przerywają ciąże. Nie ma ich i nas. To my jesteśmy tymi osobami. Wszystkim nam może przydarzyć się niechciana ciąża i każda z nas może rozważać i potrzebować aborcji.
Wszystkie my potrzebujemy dekryminalizacji aborcji.
Wszystkie my potrzebujemy odarcia aborcji ze wstydu i piętna.
Wszystkie my potrzebujemy być traktowane z godnością i szacunkiem.
Dołączyłyśmy do komitetu, bo czas najwyższy na realia aborcyjne, bo mamy dość tych antyaborcyjnych bredni wypowiadanych w sejmie, senacie czy mediach. Od 27 lat czekamy na zmianę na lepsze i jesteśmy tej zmiany warte, zasługujemy na nią.
Dołączyłyśmy do komitetu, bo codziennie towarzyszymy Wam w aborcjach – czy to w domu w trakcie aborcji farmakologicznej czy organizując pomoc w wyjeździe. Zobowiązujemy się pilnować, by projekt ustawy obywatelskiej o dostępności aborcji jak najbardziej oddawał rzeczywistość aborcyjną i odpowiadał na potrzeby osób, którym codziennie pomagamy.
Dołączenie do komitetu nie oznacza, że zmienia się w jakikolwiek sposób nasze działanie. Dalej najważniejsze będzie asystowanie Wam w aborcjach i jej destygmatyzowanie. Na pierwszym miejscu byłyście, jesteście i będziecie Wy.
Poniżej możecie przeczytać treść przemówienia jednej z nas z dzisiejszej konferencji prasowej zapowiadającej powstanie komitetu „legalna aborcja- bez kompromisów”.
„Sama miałam aborcje jakieś osiem lat temu i niezależnie od tego jakie funkcjonuje prawo do aborcji, to aborcje się dzieją każdego dnia. Ja swoją aborcję miałam dzięki solidarności feministycznej, dzięki solidarności kobiet. Te parę lat temu, kiedy zaszłam w ciąże byłam już feministką, aktywistka a mimo to nie wiedziałam jak uzyskać pomoc w przerwaniu ciąży. Nie było mnie stać na wizytę u lekarza, w który w ciągu dnia w publicznym szpitalu zasłania się klauzulą sumienia a wieczorem w prywatnym gabinecie za cztery tysiące złotych już tej klauzuli nie potrzebuje. Ja potrzebowałam przede wszystkim wsparcia, zrozumienia i tego żeby mi ktoś powiedział ze nie jestem z tym sama, że tysiące osób dziennie robi dokładnie to samo co Ty, czyli szuka pomocy w przerwaniu ciąży, zastanawia się jak wymknąć się z sytuacji niechcianej ciąży, wyrwać się z tej klatki.
To właśnie dzięki solidarności i siostrzeństwu i odrobinie szczęścia znalazłam namiar na Kobiety w sieci, czyli organizacje, która pomaga w przerywaniu ciąży od 14 lat metoda farmakologiczną – tymi tabletkami. Te tabletki poronne, są dostępne prawie w całej Europie, używane codziennie do przerywania niechcianych ciąż, w klinikach, szpitalach ale też w domach. To są tabletki, które przywracają kontrolę na swoim swoim życiem i ciałem, które w sposób symboliczny odwracają te dynamikę władzy. W sytuacji niechacianej ciąży bierzesz je i po pięciu godzinach masz z powrotem swoje życie, a jak masz wystarczająco dużo szczęścia to masz przy tym jeszcze wsparcie, przyjaciółkę przez telefon, kogoś bliskiego obok, czy nas poprzez smsy czy na messengerze, które powiedzą Ci jak taka aborcja będzie wyglądać, jak się do niej przygotwać, jak pozostać bezpieczną. Ja takie wsparcie miałam i od tamtej pory tez pomagam w aborcjach. Od niemal roku działamy jako #AborcjaBezGranic i przez ostatnie 11 miesięcy ponad 230 osób wyjechało z nasza pomocą do Niemiec, Holandii, Anglii, Belgii czy Hiszpanii na aborcje w 14 tygodniu ciąży, 15, 16 ale tez 28 czy 29. Nasze państwo jest z kartonu i nie działa ale to nie znaczy ze aborcji nie ma. Aborcja jest w domach i poza granicami. Państwo umywa ręce od wszelkiej odpowiedzialności za nasze zdrowie i za nasze życie. Jedyne co mamy to siebie nawzajem. To jest bardzo dużo, ale potrzebujemy tez zmiany na lepsze, zmiany na poziomie legislacyjnym, bo tl dotyczy naszej godności i naszego poczucia bezpieczeństwa. Mamy prawo czuc się bezpiecznie w miejscu, w którym mieszkamy z naszymi rodzinami. Dopóki nie będzie takich zmian na poziomie legislacyjnym to zawsze możecie liczyć na Aborcje Bez Granic i ADT, zawsze możecie zapytać nas jak przerwać ciąże i otrzymać od nas pomoc, niezależnie od powodu, ze względu na który chcesz przerwać ciąże, niezależnie od tego czy w trakcie ciąży zostały wykryte wady genetyczne.
I pamiętaj wszystko co czujesz w kontekście swojej aborcji jest ok. Aborcja nie powoduje traumy, depresji tak jak nam próbują wmawiać niektórzy politycy. Większość osób decyduje się na aborcje bo nie chce tej ciąży. Umiemy podejmować odpowiedzialne decyzje dotyczące naszego życia, naszego zdrowia i ciała. Czas najwyższy nam zaufać. My wiemy co robimy, i żadne prawo, nawet najbardziej surowe nie sprawi, że przestaniemy te decyzje podejmować.”
Zrzutka https://zrzutka.pl/55g5gx
Link do video z konferencji: https://www.facebook.com/aborcyjnydreamteam/videos/1281567132199310/?vh=e&d=n
[Opis grafiki- na fioletowym tle napis:
Nie chcemy mieć dostępu do aborcji
z litości „bo używamy wieszaków”.
Nie chcemy być ratowane.
Chcemy mieć dostęp do aborcji,
bo go po prostu chcemy,
bo go potrzebujemy,
bo go żądamy,
bo na niego zasługujemy.
Chcemy mieć dostęp do aborcji,
bo przerywamy ciąże.]
Źródło
Opublikowano: 2020-11-12 18:20:48