Piotr Ikonowicz:


Żyć nie umierać!

Nim stopnieją ostatnie śniegi, a bydlaki, o których wspominał poseł Platformy Obywatelskiej Adam Szejnfeld, będą mogły rzucić się na szczaw, który zachwalał Stefan Niesiołowski, jakoś trzeba żyć. A obsługujący ponad 2000 podopiecznych Ośrodek Pomocy Społecznej przy

ul. Groszkowskiego na warszawskiej Pradze dostał na pierwszy kwartał zaledwie 9500 zł na zasiłki. Na Pradze brakuje nawet na zasiłki pogrzebowe. Hasło na dziś brzmi więc: żyć nie umierać! Zwłaszcza że Habemus papam! Tajemniczy Argentyńczyk, oskarżany o współpracę z wojskowym reżimem w swoim kraju, potępił ówczesną kolaborację Kościoła z dyktaturą. Stwierdził jednak, że ofiary tortur, zrzucania z helikopterów do morza, jakieś 30 000 zaginionych, nie były bez winy, bo były lewicowe. Milczenie papieża, nawet jeśli nie był TW junty, gdy mordowano i znęcano się nad dziesiątkami tysięcy jego rodaków, w tym kapłanów, rzuca się ponurym cieniem na ten dopiero co zaczęty pontyfikat. Nawet jeśli papa Bergoglio, zapewne w ramach ekspiacji, rzuca wyzwanie międzynarodowemu kapitałowi, piętnując MFW.

Wbrew temu, co się może nasuwać czytelnikowi, nie jestem zawziętym antyklerykałem. Są bowiem dwa rodzaje dewotów: klerykalni i antyklerykalni. Łączy ich zaślepienie. Jan Paweł II zaciekle zwalczał teologię wyzwolenia, za którą życie oddał biskup Romero. Jednocześnie robił tej ideologii konkurencję encyklikami „Laborem exercens” czy „Centessimus annus”, w których gromił krwiożerczy kapitalizm i bezduszny materializm nowej epoki. Był więc reakcyjny w ramach Kościoła, ale światu ukazywał twarz postępowca. I w tym sensie nowy papież wydaje się kontynuatorem Karola Wojtyły.

W Ameryce Łacińskiej, gdzie silne są kontrasty społeczne, nie można być dobrym pasterzem, nie stając po stronie uciśnionych. To jednak jest chodzenie po kruchym lodzie. Doświadczył tego brazylijski biskup Helder, który zwykł mawiać: „Kiedy rozdaję biednym jałmużnę, nazywają mnie świętym. Kiedy pytam, dlaczego są biedni, oskarżają mnie o komunizm”.

Piotr Ikonowicz

Tekst ukazał się w najnowszym numerze „Uważam Rze”


Źródło
Opublikowano: 2013-03-18 08:14:01