Od niedawna na ulicach tysiące członków i członkiń zbiera podpisy poparcia, dzięki którym Razem będzie mogło wystartować w październikowych wyborach parlamentarnych. Jednocześnie, jak przekonuje nas członkini zarządu partii Marcelina Zawisza, między działaczami a obywatelami toczą się poważne rozmowy o Polsce.

W tych rozmowach powtarzają się trzy najważniejsze wątki. Po pierwsze mówi się o złej kondycji rynku pracy i wszechobecnych śmieciówkach. Po drugie o tym, jak bardzo zaniedbało inwestycje w budowę popularnych czynszówek, tanich mieszkań na wynajem. Po trzecie zwraca się uwagę na to, że choć nieustannie brakuje pieniędzy na służbę zdrowia czy szkolnictwo, państwo pozwala międzynarodowym korporacjom na płacenie podatków.

– Świadomość, jaką Polacy mają w tej ostatniej kwestii naprawdę mnie zaskoczyła – mówi Zawisza. – To naprawdę zadziwiające, jak wielu z nas wie o tym, ile kapitału wyprowadza się za granicę. Na tym tracimy i, my i nasze dzieci.

„Ludzie sami zaczepiają nas na ulicy, emeryci, budowlańcy, studenci”. Partia Razem walczy o podpisy

Razem najpierw zaistniała w sieci, potem o poparcie postanowiła powalczyć w realnej polityce. Późno, jak zaznaczali niektórzy, ale za to skutecznie. Działacze, wśród których brakuje tzw. znanych twarzy, za chwilę z sukcesem zakończą zbieranie podpisów niezbędnych do tego, by wystartować w jes…

Źródło
Opublikowano: 2015-08-06 12:38:14