Marcelina Zawisza:

A trener drużyny, Heimir Hallgrímsson, równolegle pracuje na pół etatu jako dentysta!

Jak kraj o populacji Lublina, położony na wulkanicznej skale, mógł w ciągu kilkunastu lat stać się piłkarską potęgą, wygrywającą z Anglią czy Holandią? Islandia zainwestowała w publiczną i dostępną infrastrukturę sportową oraz szerokie, niekomercyjne szkolenia dla kadry trenerskiej.

Mimo ogromnej popularności piłki nożnej w Islandii, rozgrywki ligowe mają charakter półprofesjonalny i rozgrywane są bez obecności wielkich reklamodawców.

„Nieważne z kim gramy albo mamy akurat wynik, zawsze trzymamy się naszych priorytetów. Nie myślimy o sobie w trakcie gry jako o malutkim kraiku. Wiemy też, że nie mamy zawodników na poziomie tych z Holandii czy Turcji. Ale wygrywamy jednością, ciężką pracą… Więcej




Źródło
Opublikowano: 2016-06-28 11:47:29