Dziś 4 czerwca. To dobry dzień na bilans, co w wolnej Polsce się udało, a co się – nie udało. Warto przypomnieć więc kilka punktów z pewnego, rzadko przypominanego dziś dokumentu. To program, z którym Solidarność szła w czerwcu 1989 roku do wyborów:
"Uważamy za konieczne i możliwe podjęcie w Sejmie pilnych kroków celem poprawy położenia najbiedniejszych i najsłabszych społecznie rodzin".
"Każdy ma prawo do godziwej zapłaty za pracę. Będziemy walczyć o to, żeby dochód z 42 godzin pracy był wystarczający dla utrzymania rodziny. Niedopuszczalne jest zmuszanie kogokolwiek do pracy dłuższej".
"Trzeba poprawić działanie służb publicznych, głównie służby zdrowia i oświaty. Niezbędne środki na te cele można wygospodarować wprowadzając oszczędności w wydatkach wojskowych, resortu spraw wewnętrznych i w aparacie zarządzania".
"Popieramy politykę pełnego zatrudnienia. Będziemy domagać się świadczeń socjalnych dla ludzi przejściowo pozbawionych możliwości pracy, opłacenia kosztów nauki nowego zawodu w przypadku likwidacji nierentownych przedsiębiorstw, sprawnej pomocy w poszukiwaniu nowego zatrudnienia. Sprzeciwiamy się wyzyskowi i dyskryminacji stażystów".
"Polityka gospodarcza musi być poddana skutecznej kontroli społecznej. Będziemy zabiegać o jej uzgadnianie ze związkami zawodowymi i reprezentacją samorządów pracowniczych".
"Domagamy się, aby uprawnienia samorządów pracowniczych dawały załogom wpływ na strategiczne decyzje przedsiębiorstw i czyniły je odpowiedzialnymi za jego wyniki".
"Nie godzimy się na to, aby najniższa emerytura wynosiła mniej niż połowa średniego miesięcznego wynagrodzenia w kraju. Głodowe renty traktujemy jako naruszenie przez państwo umowy o ubezpieczeniach społecznych".
"Należy podnieść kary za zaniedbania w dziedzinie BHP".
"Będziemy żądać zniesienia nomenklatury we wszystkich dziedzinach życia społecznego i zabiegać dla wszystkich obywateli o równe prawo dostępu do pracy, zajmowania stanowisk kierowniczych, a także udziału w życiu publicznym".
"Codzienne uciążliwości szczególnie obciążają kobiety. Będziemy podejmować starania aby je zmniejszyć. Wymaga to m.in. rozbudowy sieci instytucjonalnej opieki. Godziwy wypoczynek wakacyjny dla dzieci i rodzin musi znów stać się powszechnie dostępny".
"Jesteśmy świadomi, że jednym z najgroźniejszych przejawów polskiego kryzysu jest istniejące w młodym pokoleniu uzasadnione poczucie braku szans i perspektyw życiowych. Realizacja całego naszego programu ma przeciwdziałać temu zjawisku".
Źródło
Opublikowano: 2016-06-04 13:35:00