Poniższe cytaty nie pochodzą z wypowiedzi jakichś lewicowych „symetrystów”, którymi straszą neoliberałowie. To fragmenty

Poniższe cytaty pochodzą z wypowiedzi jakichś lewicowych „symetrystów”, którymi straszą neoliberałowie. To fragmenty wywiadu udzielonego „Kulturze Liberalnej” przez Michała Nowosielskiego, byłego współtwórcy kampanii Platformy Obywatelskiej (wywiad znalazłem dzięki Marek Rozpłoch). Przyznam, że nieczęsto zdarza mi się przywoływać w pozytywnym kontekście „Kulturę Liberalną”, a tym bardziej opinie ludzi od marketingu politycznego. W obu przypadkach to chyba będzie mój pierwszy raz. Ale takie nastały czasy, że wystarczy być w miarę ogarniętym liberałem, żeby widzieć absurdy podejścia centroprawicowej opozycji i części mediów.

"Ci sami ludzie, którzy – jak mniemam – uważają, że świat powinien być zbudowany na dialogu, pluralizmie, poszanowaniu różnych poglądów, jednocześnie narzekają, że wśród opozycji ma jednego, charyzmatycznego przywódcy. Absurd".

"Nasz stosunek do bieżących problemów powinien wynikać z wartości, które wyznajemy, czyli z owej big idea. PiS miał taką big idea, a jej poszczególne elementy złożyły się na hasło „dobrej zmiany”. Zresztą PiS ma duży talent do wymyślania słów kluczy, którymi następnie „ustawia” debatę publiczną. A jeszcze mu w tym pomaga".

"To przecież wymyśliła hasło „opozycja totalna”. Kiedy pierwszy raz je usłyszałem, szczęka mi opadła, bo wiedziałem, że to strzał w kolano. I kto dziś używa tego pojęcia? PiS. To jest ich ulubione sformułowanie".

"Ja rozumiem, dlaczego trzeba się jednoczyć. Są różne grupy społeczne, różne targety, są ludzie, którzy nie zagłosują na Platformę, choćby ona stanęła na rzęsach".

Źródło
Opublikowano: 2017-08-29 19:45:05