Resort pracy i 'Solidarność’ walczą z Komisją Europejską o przywilej głodowej emerytury dla kobiet

Jesteśmy ostatnio krajem tak wyrwanym z wszelkiego kontekstu, że choć trzęsę się ze złości myśląc o tym, w sumie wcale a wcale nie dziwi mnie że:
1) 95 proc. osób pobierających emeryturę minimalną lub bez prawa do emerytury, to kobiety. Nikogo to nieobchodzi.
2) Kiedy cały kontynent podniósł wiek emerytalny – zazwyczaj do 67 lat – my jako kurza twarz jedyni obniżamy go dla kobiet do 60 lat.
3) Co spowoduje, że zamiast prognozowanych 20 proc. kobiet pobierających minimum lub nic, w tej sytuacji znajdzie się 40 proc. kobiet.
4) Ministerstwo rodziny i pracy twierdzi, że w Europie w wielu krajach wiek emerytalny kobiet jest niższy i na poparcie swojej tezy wylicza państwa, w których jest równy.
5) A Piotr Duda podsumowuje, że pobieranie minimum lub nic to "przywilej", "nieprawdziwy problem", wreszcie, droga kobieto, zasłużyłaś na to, bo pełnisz "wyjątkową rolę w społeczeństwie". Poziom tej argumentacji też mnie nie dziwi, bo nie istnieją argumenty za wcześniejszymi emeryturami kobiet. No nie ma ich i już.
6) A resort jeszcze dorzuca w swoim stylu: taka "polska tradycja".
I nie, nie jest tak, że kobiety leżą, a potem się dziwią. Np. teraz aktywnych zawodowo jest 7,7 mln kobiet i 9,5 mln mężczyzn.

Resort pracy i 'Solidarność’ walczą z Komisją Europejską o przywilej głodowej emerytury dla kobiet

Zdaniem szefa 'S' Piotra Dudy sprawa niższych emerytur kobiet nie jest palącym problemem. Resort pracy w obronie niższego wieku emerytalnego dla kobiet powołuje się na przykłady państw, w których wiek ten… już zrównano. Tymczasem po obniżeniu wieku emerytalnego co druga z nas będzie pobierać emery…

Źródło
Opublikowano: 2017-08-10 10:35:18

Spotykamy się 21 sierpnia o 17tej pod Pałacem Prezydenckim!

Piotr Ikonowicz:

Spotykamy się 21 sierpnia o 17tej pod Pałacem Prezydenckim!

Wspólnie z przedstawicelami redakcji Opinii Bieżącej i zwiazków zawodowych Wspólnota Pracy i Walka postanowiliśmy przeprowadzić 21 sierpnia o godz. 17tej manifestację, której celem będzie przekonanie Pana Prezydenta Andrzeja Dudy do nie podpisywania przepisów o najmie instytucjonalnym, które pozwalają eksmitować bez sądu na bruk każdego lokatora niezaleznie od wieku, sytuacji, materialnej, rodzinnej czy zdrowotnej.


Źródło
Opublikowano: 2017-08-10 10:21:41

Wszystko wskazuje na to, że jesienią – tak jak w ubiegłym roku – czeka nas kolej

Marcelina Zawisza:


Wszystko wskazuje na to, że jesienią – tak jak w ubiegłym roku – czeka nas kolejna batalia o prawa kobiet. Do Sejmu znowu trafi projekt ustawy ograniczający i tak już skandalicznie okrojone prawo Polek do decydowania o swoim zdrowiu i życiu. Antykobiece organizacje zwierają szyki i zbierają podpisy pod projektem ustawy zaostrzającej obecne prawo antyaborcyjne. Są przy tym ochoczo wspierane przez cynicznych i pozbawionych sumienia mężczyzn – biskupów, chcących odebrać tysiącom Polek te resztki wolności i godności, które gwarantuje nam obecne prawo.

Na szczęście ta groźna mobilizacja ludzi ziejących nienawiścią do kobiet to nie jedyna mobilizacja. Od kilkunastu dni komitet Ratujmy Kobiety, w skład którego wchodzi także Razem, zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie. To ustawa łagodząca obecne restrykcyjne prawo antyaborcyjne, gwarantująca powszechną edukację seksualną i dostęp do bezpłatnej antykoncepcji – w tym także przywrócenie dostępu do tabletki „dzień po” bez recepty.

Nasz projekt to szansa na wprowadzenie do polskiego prawa europejskich standardów, na ucywilizowanie ochrony zdrowia i życia polskich kobiet. To szansa na porządną i rzetelną edukację seksualną, której polscy uczniowie i uczennice potrzebują i na jaką zasługują nie mniej niż ich rówieśnicy w innych krajach Europy. To szansa na przywrócenie Polkom godności.

Wiem, że czasem macie dość. Ja też mam. Mnie także nie chce się wierzyć, że wciąż musimy walczyć z antykobiecą propagandą i kolejnymi próbami przejęcia pełnej kontroli nad naszymi ciałami, nad naszym życiem, że wciąż znajdują się tacy, którzy chcą decydować o naszej najbardziej intymnej i osobistej przyszłości za nas. Od ponad dwudziestu lat kolejne rządy usiłują przekonać nas, że podziemie aborcyjne to kompromis, a skazywanie setek tysięcy kobiet na śmierć lub utratę zdrowia ze względu na brak dostępu do bezpiecznych i legalnych zabiegów przerywania ciąży ma cokolwiek wspólnego z ochroną życia. To bzdury, z którymi musimy walczyć. Dlatego gorąco zachęcam wszystkie i wszystkich, którym nie jest obojętny los Polek – podpiszcie się pod obywatelskim projektem ustawy komitetu Ratujmy Kobiety.

Każdego dnia, do 10 października, w całej Polsce członkinie i członkowie Razem i wielu innych organizacji tworzących komitet prowadzą zbiórkę podpisów. Można nas spotkać na ulicach miast wojewódzkich i powiatowych, można podpisać się w jednym z naszych biur albo przyjść na organizowane przez nas spotkania otwarte. Można też samodzielnie wydrukować listę i zbierać podpisy wśród znajomych i rodziny. Każdy podpis się liczy, każde działanie i każdy głos w obronie Polek jest ważny. Podpisujcie się, zbierajcie, przekonujcie i rozmawiajcie – działajmy wspólnie, by po raz kolejny pokazać naszą siłę i mobilizację. Zeszłoroczna jesień należała do nas – Czarny Protest powstrzymał prawicowych fanatyków przed zakusami na nasze zdrowie i życie. Bądźmy gotowe i tym razem.

#RatujmyKobiety #CzarnyProtest

Źródło
Opublikowano: 2017-08-10 09:11:26

Wszystko wskazuje na to, że jesienią – tak jak w ubiegłym roku – czeka nas kolejna batalia o prawa kobiet. Do Sejmu znow

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:

Wszystko wskazuje na to, że jesienią – tak jak w ubiegłym roku – czeka nas kolejna batalia o prawa kobiet. Do Sejmu znowu trafi projekt ustawy ograniczający i tak już skandalicznie okrojone prawo Polek do decydowania o swoim zdrowiu i życiu. Antykobiece organizacje zwierają szyki i zbierają podpisy pod projektem ustawy zaostrzającej obecne prawo antyaborcyjne. Są przy tym ochoczo wspierane przez cynicznych i pozbawionych sumienia mężczyzn – biskupów, chcących odebrać tysiącom Polek te resztki wolności i godności, które gwarantuje nam obecne prawo.

Na szczęście ta groźna mobilizacja ludzi ziejących nienawiścią do kobiet to nie jedyna mobilizacja. Od kilkunastu dni komitet Ratujmy Kobiety, w skład którego wchodzi także Razem, zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie. To ustawa łagodząca obecne restrykcyjne prawo antyaborcyjne, gwarantująca powszechną edukację seksualną i dostęp do bezpłatnej antykoncepcji – w tym także przywrócenie dostępu do tabletki "dzień po" bez recepty.

Nasz projekt to szansa na wprowadzenie do polskiego prawa europejskich standardów, na ucywilizowanie ochrony zdrowia i życia polskich kobiet. To szansa na porządną i rzetelną edukację seksualną, której polscy uczniowie i uczennice potrzebują i na jaką zasługują nie mniej niż ich rówieśnicy w innych krajach Europy. To szansa na przywrócenie Polkom godności.

Wiem, że czasem macie dość. Ja też mam. Mnie także nie chce się wierzyć, że wciąż musimy walczyć z antykobiecą propagandą i kolejnymi próbami przejęcia pełnej kontroli nad naszymi ciałami, nad naszym życiem, że wciąż znajdują się tacy, którzy chcą decydować o naszej najbardziej intymnej i osobistej przyszłości za nas. Od ponad dwudziestu lat kolejne rządy usiłują przekonać nas, że podziemie aborcyjne to kompromis, a skazywanie setek tysięcy kobiet na śmierć lub utratę zdrowia ze względu na brak dostępu do bezpiecznych i legalnych zabiegów przerywania ciąży ma cokolwiek wspólnego z ochroną życia. To bzdury, z którymi musimy walczyć. Dlatego gorąco zachęcam wszystkie i wszystkich, którym nie jest obojętny los Polek – podpiszcie się pod obywatelskim projektem ustawy komitetu Ratujmy Kobiety.

Każdego dnia, do 10 października, w całej Polsce członkinie i członkowie Razem i wielu innych organizacji tworzących komitet prowadzą zbiórkę podpisów. Można nas spotkać na ulicach miast wojewódzkich i powiatowych, można podpisać się w jednym z naszych biur albo przyjść na organizowane przez nas spotkania otwarte. Można też samodzielnie wydrukować listę i zbierać podpisy wśród znajomych i rodziny. Każdy podpis się liczy, każde działanie i każdy głos w obronie Polek jest ważny. Podpisujcie się, zbierajcie, przekonujcie i rozmawiajcie – działajmy wspólnie, by po raz kolejny pokazać naszą siłę i mobilizację. Zeszłoroczna jesień należała do nas – Czarny Protest powstrzymał prawicowych fanatyków przed zakusami na nasze zdrowie i życie. Bądźmy gotowe i tym razem.

#RatujmyKobiety #CzarnyProtest


RatujmyKobiety,CzarnyProtest

Źródło
Opublikowano: 2017-08-10 09:11:26

Nasz przyjaciel, Grzesiek Palarski zamieścił taki oto apel, więc wstawiam w nadz

Piotr Ikonowicz:

Nasz przyjaciel, Grzesiek Palarski zamieścił taki oto apel, więc wstawiam w nadziei, że coś pomoże:

Panie i Panowie mam do was wielką prośbę mój ojciec ma raka i jutro najpóźniej w piątek musi mieć operacje niestety w całej Polsce niema tej krwi ale jest bardzo potrzebna mojemu ojcu potrzebna krew to 0Rh- w szpitalu na lindleya 4 bardzo was proszę o pomoc jako członek RSS mój numer 502170180 udzielę wszelkiej informacji

Źródło
Opublikowano: 2017-08-10 08:09:10

Nasz przyjaciel, Grzesiek Palarski zamieścił taki oto apel, więc wstawiam w nadziei, że cos pomoże:

Piotr Ikonowicz:


Nasz przyjaciel, Grzesiek Palarski zamieścił taki oto apel, więc wstawiam w nadziei, że cos pomoże:

Panie i Panowie mam do was wielką prośbę mój ojciec ma raka i jutro najpóźniej w piątek musi mieć operacje niestety w całej Polsce niema tej krwi ale jest bardzo potrzebna mojemu ojcu potrzebna krew to 0Rh- w szpitalu na lindleya 4 bardzo was proszę o pomoc jako członek RSS mój numer 502170180 udzielę wszelkiej informacji

Źródło
Opublikowano: 2017-08-10 08:08:28

Na marginesie – czy PiS nie nauczył się wielu rzeczy od Samoobrony?

Na marginesie – czy PiS nie nauczył się wielu rzeczy od Samoobrony?

Dziesięć lat temu Alicja Tysiąc, której odmówiono w Polsce legalnej aborcji mimo że ciąża zagrażała jej zdrowiu, wygrała proces przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasbourgu. Roman Giertych (wtedy wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i minister edukacji) mówił, że jeśli ten wyrok się utrzyma, to „Polska powinna wypowiedzieć umowę o poddaniu się jurysdykcji Trybunału”.

Tej samej wiosny przed polskim sądem odbyła się też rozprawa w sprawie zwolnionego przez Giertycha szefa…

Więcej

Źródło
Opublikowano: 2017-08-10 02:35:34

Sprawa o mobbing


Nareszcie przykład prawdziwego sądownictwa. Ta narracja, te pytania, te togi przepiękne. Nie jeden serial telewizyjny o tematyce prawniczej mógłby się wiele nauczyć. Mamy też wreszcie wzorzec koniecznych reform:


Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 22:59:01

Jarek mówi jak jest

Łukasz Najder:

Jarek mówi jak jest

"Jak mogło do tego dojść, skoro doszło?
Ano, bo tak właśnie działa wolny rynek i bo hajs musi się zgadzać.
Każda reklama, czy to wielka kampania w wielu mediach, pojedynczy spot w TV czy post na Instagramie to owoc współpracy agencji z klientem. Nic tu nie dzieje się bez wiedzy klienta, klient niczego nie robi samemu (no, chyba że nie ma agencji i robi in-house).
Śmiesznie się czyta przepraszanie klienta za agencję, agencji zwalanie na grafika etc. Każda rzecz puszczona w obieg przechodzi przez kilka par oczu. To nie jest żadna pomyłka, błąd czy coś w tym stylu. To, po prostu, czysta ignorancja / głupota.

Social media są tu szczególnie narażone, bo agencja produkuje często po parę postów tygodniowo dla klienta a, nie ukrywajmy, jakiegoś wielkiego zasięgu toto nie robi. Temat dzisiejszego shitstormu – wpis z fakiem z kokardką, zanim spadł z rowerka, miał około 250 lajków.
No kaman, tyle samo dla rozpoznawalności marki robi mieszanie herbaty przez jej prezesa. Budżety w branży nie powalają już od dawna, ale te na s-m są w ogóle cieniutkie, a agencja musi zarobić. A wcześniej wygrać przetarg, gdzie ważną składową jest cena, a tę zbijesz tylko na kosztach pracowników, bo innych tu prawie nie ma.

Więc często na odcinek social media trafiają stażyści. Czasem z bezpłatnych staży i praktycznie bez wymagań na to stanowisko (znajomość fejsbuka, hehe). I siedzi student, albo ledwo-absolwent na jakiś śmieciówkach, albo umowach łączonych, bez żadnego doświadczenia i z mętnym ogarem, ale za to z wypiekami, ze oto trafił do Wielkiej Branży Reklamowej, która może go teraz dyma, ale jak zaraz błyśnie pomysłem na insta, to może dymać przestanie. Czasem kreatywny mu tam zajrzy przez ramię, no ale skoro klient klepnął, to nie ma co marudzić. O ile mu coś zaświta w głowie, a to wcale nie jest takie pewne.
Kreatywnym nie zostaje się z powodu wysokiego poziomu etyki zawodowej, czy etyki w ogóle. Albo wiedzy ogólnej, albo wrażliwości. Tu musi się zgadzać hajs, i agencji, i klienta. A jak już jest kontrowersyjnie i kolorowo to hoho, może jakieś EFFIE wpadnie?

A od strony klienta agencja często ma do współpracy podobnego stażystę, będącego stażystą dokładnie z tych samych powodów: bo hajs w dziale marketingu musi się zgadzać. I temu stażyście, junior brand managerowi też zagląda przez ramię jakiś senior brand manager, ale trochę mu to zwisa, bo tego insta nikt nie ogląda, a poza tym to często taki sam nieogarniający rzeczywistości junior, ale z rok dłuższym stażem i o 300 zł wyższą pensją.

I tak to wszystko szoruje brzuchem po dnie, bo nawet Maspex Wadowice, o który bije się cała branża, i który ma prawie 4,3 mld zł przychodu rocznie, będzie się użerał o każde 500 zł w kontrakcie.

Bo hajs musi się zgadzać.

PS. Agencja J. Walter Thompson Group Poland poinformowała, że zwolniła OBYDWIE osoby odpowiedzialne za prowadzenie profilu firmy Maspex na Instagramie. I to jest ten cholerny neofeudalizm polskiego biznesu, bo odpowiedzialnych za to, co tam się dzieje osób jest pewnie ok 10, licząc z tymi po stronie klienta. Ten profil był żałosny przynajmniej od miesięcy i przełożeni zwolnionych osób doskonale o tym wiedzieli.

Ale, oczywiście, najłatwiej wywalić najsłabszych… strasznie to żałosne, no ale tak działa wolny rynek".


Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 21:05:42

Celebryci polskiej humanistyki | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Na stronie „Nowego Obywatela” piszę o tym, co łączy wiele „gwiazd” polskiej humanistyki biegających między mediami: w swoich analizach nieustannie lekceważą oni nierówności społeczne oraz system kapitalistyczny, który je wytwarza. Kiedy zaś już zdarzy im się wpaść na to, że jednak kapitalizm jest dosyć istotną zmienną wpływającą na stosunki społeczne, wyciągają z tego zdumiewające wnioski. Jak na przykład Radosław Markowski, według którego receptą na nierówności społeczne jest edukowanie ludzi, że… „lepiej już było”. Zdaniem Markowskiego problemy polityczne biorą się stąd, że ludzie chcą, żeby było im lepiej, a że nie jest, to głosują nie tak jak trzeba. W światowej nauce wiele mówi się o nierównościach społecznych i o tym jak sobie z nimi poradzić. Należy jednak przyznać, że pomysł Markowskiego – wmówmy ludziom, którzy mają mało, że tak już musi być – jest oryginalnym wkładem w tę debatę.

PS. W felietonie nie wspominam o gwiazdach z prawej strony sceny politycznej, gdzie od dawna bryluje mój „ulubieniec” – Ryszard Legutko. Dzieją się tam rzeczy często jeszcze bardziej szalone niż u liberałów, ale zasługują one na osobny tekst.

Celebryci polskiej humanistyki | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Wyobraźcie sobie dwóch badaczy. Jeden z nich jest humanistą, a dokładnie psychologiem społecznym od lat zajmującym się badaniem społeczeństwa polskiego. Drugi to biolog i psycholog analizujący wpływ uwarunkowań genetycznych na różne cechy człowieka. Jak myślicie, który z nich okaże się głosicielem t…

Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 18:02:17

Marcelina Zawisza, Razem: „Mięso plus” nowym programem rządu PiS? Apel o opamiętanie

Marcelina Zawisza:


Podnoszą się głosy, które mówią, że to ważne, żeby na wypadek konfliktu cywile potrafili rozpoznać, z której strony karabin strzela, wiedzieli jak przeładować broń i ślicznie zasalutować. Patrząc na to, jak w XXI wieku wyglądają konflikty zbrojne, spokojnie można stwierdzić, że to kompletna bzdura, a jedyne co mogą osiągnąć nasi rządzący kierowani ułańską fantazją to stworzenie mięsa armatniego.

Trudno inaczej nazwać tę iluzję umiejętności, jakie otrzymują obecnie np. rekruci Obrony Terytorialnej. Wyszkolimy ludzi tylko po to, by w glorii i chwale przez pięć minut pomachali szabelką, a następnie zginęli od bomby zrzuconej przez znajdującego się daleko nad ziemią drona.

Marcelina Zawisza, Razem: „Mięso plus” nowym programem rządu PiS? Apel o opamiętanie

Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 16:47:59

Z raportu Polskiej Akademii Nauk wynika, że spośród 255 średnich miast, aż 122 g

Z raportu Polskiej Akademii Nauk wynika, że spośród 255 średnich miast, aż 122 grozi zapaść społeczno-gospodarcza. 3 podkarpackie miasta znalazły się w pierwszej dziesiątce, a łącznie jako upadające zaklasyfikowano aż 11 miast z Podkarpacia!

Upadający przemysł, niski poziom świadczonych usług, emigracja, brak inwestycji, niskie płace i ogólny pesymizm to codzienność dla wielu mieszkańców naszego regionu. Razem możemy to zmienić!

http://partiarazem.pl/program-wyborczy/

Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 15:30:27

Przy okazji sprawy Pekinu w Gdyni w maju mówiłem, że krzywdy wyrządzone 70 lat temu, ludziom których już nie ma nie mogą

Przy okazji sprawy Pekinu w Gdyni w maju mówiłem, że krzywdy wyrządzone 70 lat temu, ludziom których już nie ma nie mogą być naprawiane kosztem krzywdzenia ludzi żyjących tu i teraz. Maria Świetlik z Akcja Demokracja i OZZ Inicjatywa Pracownicza w Tok.fm (Świat się chwieje) powiedziała, że nie patrzymy już na ludzi z Solidarności (z "piękną kartą opozycyjną") jak na bohaterów walki o wolność, patrzymy na nich przez pryzmat ostatnich 30 lat gdzie ich decyzje tworzyły i pogłębiały nierówności, które napędzają szowinizm i seksizm. Tworzyli oni system "wysoce niesprawiedliwy" i są dla nas "tymi panami" z PO czy PiS a nie wyzwolicielami. Dla mnie jeszcze smutniejsi są balcerowicze-bis w postaci Petru itp.

I tu nie chodzi o to, że ktoś się bogaci, ale że wszystkim nam odbiera się prawo do służby zdrowia, szkolnictwa, komunikacji publicznej, czystego powietrza, ciszy i zieleni uzasadniając to brakiem funduszy, kiedy widzimy te lokalne i państwowe komitywy dla zysku. Tak samo przehandlowuje się prawa kobiet z Kościołem wzmocnionym wcześniej politycznie na reprywatyzacji. Naprawdę to wszystko się łączy. Kto tego nie rozumie czy jest kobietą czy mężczyzną, specjalistą czy człowiekiem bez formalnego wykształcenia ten przegrywa Polskę na własne życzenie.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 13:27:07

PiSosza

Łukasz Najder:

PiSosza

Po PiS-u
Po wielkiemu PiS-u
Idu sobie ku miastu na zwiadu
I idu i patrzu

Na ulicach PiSosza
Na chodnikach PiSosza
Nie ma Mickiewicza
I nie ma Miłosza
Tu PiSosza tam cicho
Szaro brudno i zima
Nie ma Słowackiego
I nie ma Tuwima

Po PiS-u
Po wielkiemu PiS-u
Idu sobie i idu i idu
I patrzu i widzu

W rękach w głowach PiSosza
W ustach w oczach PiSosza
Nie ma millenialsów
I nie ma śmiechoszan

Tu PiSosza tam cicho
Szaro brudno i śnieży
Nie ma komcionautów
I nie ma młodzieży

Tu PiSosza tam cicho
I w ogóle nic ni ma
Wiosna to czy lato
Jesień albo zima

Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 13:18:29

Wczoraj pisałam o ochockim ośrodku pomocy społecznej. Dzisiaj informujemy o Mini

Wczoraj pisałam o ochockim ośrodku pomocy społecznej. Dzisiaj informujemy o Ministerstwie Zdrowia. Najwyższa Izba Kontroli alarmuje: ministerstwo nie rozlicza nadgodzin i zatrudnia na śmieciówki!

Wszystko wskazuje więc na to, że praca w ministerstwie jest groźna dla zdrowia! Jeżeli pracownicy i pracownice nie mogą się zregenerować to są bardziej podatni na choroby i stres! W przypadku zaś, gdy nadgodziny są niezbędne, powinny być odpowiednio wynagradzane! Przestrzeganie prawa pracy to obowiązek każdego i każdej! Nawet ministerstw podległych PiSowi! Nikt nie stoi ponad prawem!


Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 11:09:46

Ja pierdole. W Projekt Lady TVN pan aktor, pedagog przybył, by nauczyć „dziewczyny” – jak się do nich konsekwentnie zwra

Maja Staśko:

Ja pierdole. W Projekt Lady TVN pan aktor, pedagog przybył, by nauczyć „dziewczyny” – jak się do nich konsekwentnie zwracał – szlifować język. Problemem okazały się – a jakże – wulgaryzmy. Bo jeśli z czymś walczyć, to nie np. z protekcjonalnym zwracaniem się do uczestniczek czy konsekwentnym ich stygmatyzowaniem, tylko z „brzydkimi” słowami. Pan aktor, pedagog pokazywał tabliczki z wypikanymi wulgaryzmami, a dziewczyna, która była ich autorką, w ramach nauczki stawała na środku, zawstydzona czytała całość i zamieniała wulgaryzmy na słowa neutralne. Upokarzane uczestniczki okazywały skruchę pod spojrzeniem aktora i kamer. Gdy ten zacytował wypowiedź, że ktoś się spierdolił, i kazał autorce tej wypowiedzi wytłumaczyć, co miała na myśli, uczestniczka z zażenowaniem wytłumaczyła, że „poczuła nieprzyjemną woń”. Następnie pan aktor, pedagog zakończył całość tłumacząc, że wulgaryzmy to jak tłuste włosy u pięknej, eleganckiej kobiety – nie przystoją kobiecie. Ładna kobieta i brzydkie słowa, nununu, to nie wypada.

Język w służbie upokarzania, body szejmingu, seksizmu i klasizmu – język polski taki polski, a TVN jak RJP: „słowa z dolnego rejestru języka pospolitego, na pograniczu wulgarności” przerażają „dolnym rejestrem”, zwłaszcza tych na górze. Narrator zakończył sekwencję stwierdzeniem, że „wprawdzie dziewczyny nie porozumiewają się językiem Słowackiego, ale w lingwistycznym mroku pojawiło się światełko nadziei”. Szkoda, że nie nauczono narratora i prowadzących, jak posługiwać się językiem bez protekcjonalności i stygmatyzacji. Światełko nadziei nakurwiałoby w lingwistycznym mroku patriarchalnego kapitalizmu.

Cel osiągnięty, lekcja udzielona: nikt z niepożądanej klasy nie zanieczyszcza zdrowego, polskiego języka. Języka elit.

Bo jak cały system wyklucza i upokarza, a ja krzyczę „kurwa” albo „chuj z tym”, to problemem w tym wszystkim jest moje przekleństwo, wiadomo.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-09 10:12:26

W Polsce bez zmian. Od dwóch lat mamy ten sam schemat. PiS wykonuje ruch, w odpowiedzi ludzie wychodzą na ulice, liberał

W Polsce bez zmian. Od dwóch lat mamy ten sam schemat. PiS wykonuje ruch, w odpowiedzi ludzie wychodzą na ulice, liberałowie ogłaszają, że już po Kaczyńskim, pojawiają się sondaże, liberałowie ogłaszają, że z PiS-em nie da się wygrać, bo Polacy nie miłują wystarczająco mocno wolności i demokracji. Od naiwnego entuzjazmu, do przesadnego pesymizmu. I tak w kółko. Może czas na przemyślenie strategii „Nasz program to odsunąć PiS od władzy, a cała reszta to się pomyśli potem”? Chociaż po co się zastanawiać – to wszystko pewnie i tak wina partii Razem. Gdyby tylko Zandberg ukorzył się przed Balcerowiczem, wyrzekł populizmu i ślubował wierność wolnemu rynkowi, to nazajutrz PiS miałby 15% poparcia, jak nie mniej. Zamiast tego w Razem bredzą, że nie mają lidera, że symbole III RP nie zmobilizują ludzi do walki z PiS-em, że duża część społeczeństwa ma prawo czuć się sfrustrowana rządami PO. Co te dzieciaki mogą wiedzieć? My od dwóch lat realizujemy codziennie naszą wspaniałą strategię w największych polskich mediach, popiera nas nawet Giertych, i gdyby nie Razem oraz zgraja podłych symetrystów, to powiadamy wam, ta strategia sprawdzałaby się cudownie.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-08 21:32:29

Spółka AmRest planuje w październiku bieżącego roku przenieść swoją statutową si

Spółka AmRest planuje w październiku bieżącego roku przenieść swoją statutową siedzibę do Hiszpanii. Tym samym również w tym kraju będzie płaciła podatek dochodowy. Stanie się tak mimo faktu, że większość restauracji należących do założonej we Wrocławiu firmy znajduje się w Polsce. W Polsce odnotowuje też AmRest większość przychodu. Spółka zapłaciła w 2016 r. 32,7 mln zł, tym samym budżety województwa dolnośląskiego oraz gminy Wrocław stracą na tej fikcyjnej przeprowadzce 8 mln zł rocznie. AmRest prowadzi około 1200 restauracji, w tym takich marek jak KFC, Pizza Hut, Starbucks, czy Burger King.

Płacenie podatku dochodowego w innym miejscu, niż faktycznie prowadzi się działalność jest nieuczciwe wobec lokalnych władz, które ponoszą koszty dróg po których jeżdżą samochody dostawcze. To państwo płaci za szkoły i uczelni w których wykształciły się pracownice firmy. Firmy dokonujące sprawnie różnych księgowych sztuczek i “optymalizacji podatkowych”, często naginają prawo do granic wytrzymałości, żeby płacić mniej. Skorumpowani politycy celowo umożliwiają dokonywanie takich manipulacji. Korporacje unikające podatków mają niższe koszty i wypierają uczciwą konkurencję. Stopniowo prowadzi to do pustek w budżetach państw, którym zaczyna brakować na służbę zdrowia, emerytury i inne usługi publiczne. Tym samym oszukujące korporacje przyczyniają się również do rosnących niepokojów społecznych, niedostatku obywatelek i obywateli oraz wzrostu popularności faszystowskich ugrupowań, oferujących łatwe odpowiedzi, że za wszystko winni są uchodźcy, feministki i osoby LGBT. Czy naprawdę chcemy, by nasz model ekonomiczny polegał na konkurencji między firmami o to, która więcej podatku wyprowadzi za granicę?

[grafika przedstawia zarys granic Hiszpanii, na nim herb miasta Wrocław. Tło wypełnione jest banknotami o nominale 500 euro. Nagłówek na górze: "Bezczelne omijanie podatków przez AmRest", niżej znajdują się adresy, pierwszy to "Sturbucks, Oławska 1, Wrocław, Polska [przekreślone i dopisane dużymi literami "Hiszpania"]. Następnie "Pizza Hut, Legnicka 58, Wrocław, Polska [przekreślone i dopisane dużymi literami "Hiszpania"]. Potem "Burger King, Szewska 75/87, Wrocław, Polska [przekreślone i dopisane dużymi literami "Hiszpania"]. Na dole znajduje się napis: "Chociaż większosć restaracji należących do wrocławskiej spółki AmRest nadal będzie znajdować się w Polsce, podatki zapłaci ona już w Hiszpanii. Budżet Dolnego Śląska straci na tym 8 mln zł rocznie!"]


Źródło
Opublikowano: 2017-08-08 18:08:09

„Antoni Macierewicz chce od 2018 roku rozpocząć program budowy strzelnic w każdy

„Antoni Macierewicz chce od 2018 roku rozpocząć program budowy strzelnic w każdym powiecie. Nie boisk, bibliotek, basenów – strzelnic.Tymczasem NIK alarmuje, że świetlice środowiskowe, które pomagają wyrównywać nierówności w wychowywaniu dzieci, znajdują się jedynie w 18 proc. gmin w całym kraju.


Źródło
Opublikowano: 2017-08-08 17:43:08

Moja praca tak bardzo pozbawiona jest sensu. Na rynku pracy jest cały rząd rzeczy do zrobienia. Przyjemnie byłoby o nich

Moja praca tak bardzo pozbawiona jest sensu. Na rynku pracy jest cały rząd rzeczy do zrobienia. Przyjemnie byłoby o nich merytorycznie podebatować – o dajmy na to aktywizacji zawodowej, która leży. Ale gdzieżby. Czym zajmowałam się dziś?
1) Tłumaczeniem, że bezrobocie nie spada dzięki temu, że Plan Morawieckiego działa (jak ściemniał dziś Morawiecki), ale ze względów demograficznych.
2) Tłumaczeniem, że liczba umów o pracę a) wcale nie rośnie zawrotnie b) a już na pewno nie dzięki Planowi Morawieckiego (jak pobożnie chce Morawiecki).
3) Tłumaczeniem, że niższy wiek emerytalny kobiet nie jest europejską normą (jak stwierdził resort pracy), a raczej coraz bardziej egzotyką. W cywilizowanym świecie już zrównano go z męskim (ale i tak resort pójdzie w tej sprawie na wojnę z Komisją Europejską).
***
Co czeka mnie jutro? Może np. ktoś dowiedzie, że dzięki wstawiennictwu u św. Józefa, patrona pracujących i poszukujących pracy, dokonał się spadek liczby umów cywilnoprawnych? Z tym to nawet nie będę w stanie polemizować.

Źródło
Opublikowano: 2017-08-08 17:17:46