Z cyklu kontakty z megakorpami. Więc postanowiłam zadać pytanie Gillette, czyli Procter&Gamble. Niestety megakorp ów nie podaje na swojej stronie namiarów na biuro prasowe. Po kilku godzinach wydzwaniania słuchawkę podnosi wreszcie pani z recepcji w warszawskiej siedzibie P&G. Tłumaczę jej, w czym rzecz: jestem dziennikarką, piszę tekst, chciałabym porozmawiać z kimś, kto odpowiada za kontakty z mediami. Normalnie w tym miejscu jest mi podawany mail lub numer telefonu. Zamiast tego słyszę płynne:
– Więc proszę pani, przyjmujemy korespondencję tylko listownie na adres ulica Zabraniecka 20, 03-872 Warszawa. Jeśli chciałby pani adres mailowy, to go nie podam, bo nie posługujemy się mailami w kontaktach zewnętrznych. Nie ma takiego maila. Jeśli zaś chce pani zostać z kimś połączona, to musi pani znać dokładne personalia osoby, z którą chce zostać pani połączona.
– Jestem dziennikarką i chciałabym zostać połączona z osobą, która może udzielać mediom informacji.
– Musi pani znać dokładne personalia osoby.
Trochę zdziwiona jestem, że tajne są personalia osób odpowiedzialnych za kontakty z mediami. No i że mam zgadywać, kto by to niby miał być. Czuję, że muszę zastawić pułapkę.
– No dobrze, z Google wynika mi, że to może być pani Małgorzata Mejer, ale nie jestem pewna, bo informacje są szczątkowe, czytam na stronie o pracownikach PR-u, że kiedyś była waszą rzeczniczką, ale nie wiem, czy jest nią wciąż, bo skąd mam wiedzieć, skoro tego nie ma na stronie P&G.
– …
– …
– …
Myślę: ryzyk fizyk. Zdecydowanie: – WIĘC PROSZĘ MNIE POŁĄCZYĆ Z PANIĄ MAŁGORZATĄ MEJER.
– Jeśli chciałaby pani zostać połączona z osobą, o której pani mówi, to jest to niemożliwe, bo nie ma tej osoby.
– Ale nie ma jej bo nie pracuje, czy teraz jej nie ma?
– Teraz jej nie ma.
– A czy ktoś ją zastępuje?
– Nie.
– A jak zatem mogę jako dziennikarka zadać państwu pytania?
– Po powrocie tej osoby, o której pani wspomniała.
Tu czynię refleksję, czy w P&G posługiwanie się nazwiskami jest zabronione. Pytam jeszcze:
– Pani Mejer jest na urlopie?
– Tak, osoba jest na urlopie.
Oraz przykro mi, ale nie dowiecie się, dlaczego maszynki Gillette dla kobiet są gorsze i droższe, za to są różowe i turkusowe.
Źródło
Opublikowano: 2017-12-28 15:45:49