Można pozamykać wszystkie kościoły, wysłać duchownych na Księżyc, a wyzysk i niesprawiedliwy podział dóbr nie znikną. Co nie znaczy, że nie należy ograniczyć przywilejów Kościoła. Tyle tylko, że to nie jest żadne panaceum na krzywdy i ucisk kapitalistyczny, jak się niektórym wydaje. Szkoda. Też chciałbym, żeby to było aż tak proste.