Dwóch faszystów ze szturmowców rozrzucało wczoraj ulotki pt. „Studentko, uważaj!” z fragmentami mojego artykułu „Działac

Maja Staśko:

Dwóch faszystów ze szturmowców rozrzucało wczoraj ulotki pt. „Studentko, uważaj!” z fragmentami mojego artykułu „Działaczki odchodzą po cichu” z Codziennik Feministyczny na Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W reportażu studentki opowiadają o przemocowych zachowaniach jednego z byłych działaczy Studencki Komitet Antyfaszystowski i cichym przyzwoleniu kolektywu. Zwolennicy torturowania kobiet i konserwatywni mizogini próbują z siebie robić bojowników o feminizm. Faszyści, seksiści i przemocowcy od lat wycierają sobie gęby prawami kobiet. O tym właśnie jest ten tekst.

Nie ma feminizmu bez antyfaszyzmu. Nie ma feminizmu bez walki o powszechną i dostępną aborcję dla każdej osoby. Nie ma feminizmu bez walki z przemocą wobec kobiet. Powtarzałyśmy to, gdy szturmowcy obłudnie tłumaczyli swoje pobicie sprawcy przemocy walką o prawa kobiet. Faszyści próbują zastraszyć kobiety i blokować ich działania społeczne i polityczne, jak robią to od lat.

Nie przestaniemy walczyć ze wszystkimi, którzy chcą nas pozbawiać możliwości decydowania i wpływania na przestrzeń, w której żyjemy. Strachem, szantażem, przemocą, prawem. Dlatego walczymy z seksistami i faszystami. I dlatego występujemy przeciw ustawie Gowina. Nie cofniemy się.

Uniwersytet Warszawski
Akademicki Komitet Protestacyjny Seksizmu naszego powszedniego

Źródło
Opublikowano: 2018-06-14 21:59:38