Wczorajsza Gdynia: Polska średnich miast – debata z Instagrama
Rozmawialiśmy o tym dlaczego średnie i mniejsze ośrodki nie będą w stanie zatrzymać mieszkańców i dalej się rozwijać bez odważnej polityki miejskiej nastawionej na jakość życia w obszarze mieszkalnictwa, komunikacji i innych usług publicznych.

Polecam przy okazji świetny krótki film o polityce mieszkaniowej Wiednia, przykład który się pojawił w dyskusji: https://www.youtube.com/watch?v=NrDflyccNxQ

Oraz artykuł o historii Gdyni: https://.trojmiasto.pl/Przedwojenna-Gdynia-to-nie-t…

<<(…)wyzysk spekulantów mieszkaniowych zmusił ich do stawiania prowizorycznych schronisk, które powoli przeistoczyły się w trwałe osiedla najczarniejszego bytowania".

Kolonie takie zasiedlali bezrobotni lub pracownicy dorywczy. Jednakże nawet jeśli ktoś miał stałą pracę, jego los niekoniecznie musiał być lepszy. Tenże Uniłowski opisuje swą rozmowę z marynarzem kreślącym ponury obraz służby na morzu i pracy w porcie. Praca była ciężka, warunki bytowania marne, a "na każdą skargę zaraz chrzczą komunizmem".

Jak mówił dziennikarzowi:

"Przecież to hańba, że człowiek głoduje albo znów pracuje nadmiernie, jak bydlę jakie. Najpierw trzeba doprowadzić żeby miał co do gęby włożyć i nie świecił gołym tyłkiem i mieszkał przyzwoicie, a potem można się z nim kłócić, kto mądrzejszy, czyja idea lepsza.">>

W przedwojennej Gdyni w czasie kryzysu lat 30-tych XX wieku wybuchały krwawe strajki, ginęli pracownicy. Miasto próbowało doraźnie radzić sobie z wielkim bezrobociem, próbowano zakazać osiedlania się kolejnym migrantom z głębi Polski. Obwiniano PPS o radykalizację nastrojów. Kryzys uderzył najpierw w branżę budowlaną, podobnie jak w dzisiejszych czasach w 2008. To wydaje mi się ciekawa analogia.
Po wyborach samorządowych 2018 wielu mówi o sukcesie sił anty-PiS w miastach. Wystarczy jednak kolejny kryzys podobny do tego sprzed 10 lat, który uderzy w spłacalność kredytów i w rynek pracy, żeby sytuacja "postępowych i liberalnych" polskich miast się odwróciła. Nie zbudowaliśmy dobrej bazy społecznej usług wspólnych przez ostatnie 30 lat tylko ją likwidowaliśmy i obrzydziliśmy ludziom. Nie widzą w niej rozwiązania swoich problemów, więc nie widzą nadziei ani sensu inwestowania we wspólnotowość. Mimo ostatnich pomysłów PiS np. w sprawie kolei ciągle jesteśmy przez obraną politycznie ścieżkę w pełni zależni od ewentualnych zmian – takich jakie np. doprowadziły do wyboru Trumpa w USA. W setną rocznicę niepodległości może jest czas, żeby zacząć budować projekty takie jak ten wiedeński model mieszkaniowy. Dlaczego nie?

Źródło
Opublikowano: 2018-11-08 17:34:29