Zielone światło dla skrajnej prawicy

Zielone światło dla skrajnej prawicy

O tym, że PiS flirtuje ze skrajną prawicą, mówiliśmy od dawna. Informowaliśmy, że posłowie i posłanki Prawa i Sprawiedliwości często pojawiają się na demonstracjach organizowanych przez ONR. Że finansują im dojazdy na pikiety i marsze. Że załatwiają im pracę. Na przykład w zeszłym roku wiceprezes Młodzieży Wszechpolskiej Piotr Głowacki został szefem departamentu audytu wewnętrznego Narodowego Banku Polskiego. Wiceprezesem MW został 2 lipca 2016 roku. W sieci pojawiło się zdjęcie nowo wybranego zarządu opatrzone rasistowskim hasłem: „All different, all white”. Chyba nikogo nie zdziwi informacja, że odpowiadał za organizację protestów przeciw imigrantom.

Wsparcie, które otrzymywali działacze skrajnej prawicy było ciche i na ogół nie wzbudzało zainteresowania mediów. Nie było jedynek gazet, nie trafiało to do głównych serwisów informacyjnych. Ot, zwykłe pojedyncze wzmianki w portalach internetowych. Ale już sam fakt, że strumień sympatii, pieniędzy i stanowisk płynął w ich kierunku sprawiał, że stawali się coraz bardziej pewni siebie. Ksenofobiczne, rasistowskie, homofobiczne hasła z ich strony stają się coraz głośniejsze, coraz częściej wchodzą do szkół i przedszkoli, coraz mniej odpowiedzialności ich spotyka. Wystarczy spojrzeć choćby na przykład byłego już księdza Międlara, działaczki ONR, która krzyczała o „islamskich ścierwach”, a prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, czy Piotra Rybaka, który za spalenie kukły Żyda otrzymał karę 10 miesięcy więzienia. Od wyroku odwołała się skarżąca go prokuratura, tłumacząc, że wyrok jest zbyt surowy!

Efekty takiego wsparcia widać na pierwszy rzut oka. W 2011 roku jednostki prokuratury zarejestrowały 272 postępowań popełnionych z pobudek rasistowskich, antysemickich lub ksenofobicznych. W 2016 roku liczba ta wzrosła niemal pięciokrotnie – do 1314. I nadal rośnie.

Teraz Prawo i Sprawiedliwość powołało na wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza, byłego członka ONR, byłego prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, człowieka, który wszędzie wietrzy spisek niemiecki, który nieustannie rzuca homofobicznymi i ksenofobicznymi hasłami. Który nie widzi problemu w tym, że zrobił sobie zdjęcie przed gospodą człowieka, któremu Rajs “Bury”, odpowiedzialny za morderstwa na białoruskich cywilach, wymordował rodzinę. I który interweniował w obronie wyżej wymienionej działaczki ONR, krzyczącej o „islamskich ścierwach”, nazywając działania prokuratury „szykanowaniem patriotów”.

Coraz większa grupa ludzi coraz bardziej boi się w Polsce żyć. A PiS podsyca nienawiść, która nieuchronnie prowadzi do pobić, pogromów, czystek. Panie i panowie, opamiętajcie się do cholery!

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 16:48:26

Z kroniki sądowej. Córka ministra Ćwiąkalskiego żąda 3 miesięcy więzienia dla mnie w zawieszeniu, przeprosin na pierwsze

Z kroniki sądowej. Córka ministra Ćwiąkalskiego żąda 3 miesięcy więzienia dla mnie w zawieszeniu, przeprosin na pierwszej stronie dziennika Fakt, nawiązki i grzywny idących w dziesiątki tysięcy złotych. Mecenas Górnikowska-Ćwiąkalska była kuratorem 118 latka i na tej podstawie przejęła pół kamienicy na Joteyki 13.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 16:10:33

We władzy banków

We władzy banków

Gazeta Wyborcza korupcyjną propozycję złożoną przez szefa KNF-u Leszkowi Czarneckiemu sprowadziła do „afery PiS-u”. Tymczasem problem jest o wiele poważniejszy. Komisja Nadzoru Finansowego nie od dziś jest elementem wszechwładzy sektora finansowego nad Polską, a nie kontroli obywateli czy państwa nad bankami. Sektor bankowy zajmuje u nas niezwykle uprzywilejowaną pozycję i stoi niejako ponad prawem. Tak jak Watykan jest państwem kościelnym, Polska jest państwem bankowym.

Kiedy Leszek Czarnecki w marcu br. odwiedził KNF, jego imperium chyliło się już ku upadkowi. Szedł prosić by KNF krył jego wpadki i nie ostrzegał klientów przed lokowaniem pieniędzy w jego placówkach. Miał więc prosić o coś co jest całkowicie sprzeczne z zadaniami tej instytucji. Dlaczego? Ano dlatego, że KNF nieraz już „szedł na rękę” bankowcom, czy jak kto woli ich nazywać „banksterom”. Tylko dlatego możliwe były te wszystkie afery: frankowa, polisolokat, Amber Gold czy choćby masowo stosowane niedozwolone klauzule w umowach kredytowych.
Nikt jakoś nie pokusił się jeszcze o zbadanie jak wielu urzędników KNF podjęło później pracę na lukratywnych stanowiskach w sektorze bankowym, ale wystarczy powołać emblematyczny przykład zatrudnienia w mBanku byłego szefa KNF Andrzeja Jakubiaka, po niespełna trzech miesiącach od czasu, kiedy instytucja ta była przez niego nadzorowana. Prawo wprawdzie nie zakazuje takich praktyk, ale konflikt interesów i korupcyjny charakter tego typu przepływu kadr jest oczywisty. Cezary Mech, twórca ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym i tym samym KNF, zapytany o ewentualność ograniczenia teg procederu, oświadczył, że nie wierzy w skuteczność ewentualnych zapisów prawnych, które uniemożliwiałyby tego tupu praktyki. Ta niewiara w skuteczność regulacji mających zapobiegać działaniom nieuczciwym i aspołecznym jest wśród ludzi związanych ze sferą finansów dość powszechna. Innego zdania jest profesor Witold Modzelewski, który nie tylko wypowiada się za zakazem podejmowania zatrudnienia w instytucjach finansowych przez byłych funkcjonariuszy KNF przez kilka lat, ale postuluje by warunkiem sprawowania odpowiedzialnych funkcji w Komisji Nadzoru Finansowego było ukończenie 55-60 lat, tak aby było to uwieńczeniem kariery, a nie punktem wyjścia do „wicia sobie gniazdka w sektorze bankowym lub ubezpieczeniowym”.

Autor z portalu Wirtualna Polska, chcąc podsumować aferę korupcyjną w KNF, sprowadza charakterystykę jednego z bohaterów dramatu, Leszka Czarneckiego, do jednego określenia : „prężny biznesmen”. Wielu ekspertów jednak uważa, że ten „prężny biznesmen” od dawna prowadzi raczej podejrzane interesy.
Kogoś kto wątpi wystarczy odesłać do licznych forów klientów prowadzonych przez niego instytucji finansowych, aby się przekonać jak złe i to od wielu lat są opinie o ich usługach. Oto wpis na stronie „oszukani przez Getin Bank” z 9 sierpnia 2012 r.: „Na stronie www.wrobieni.org dowiedziałem się, że jest mnóstwo osób poszkodowanych przez Getin Bank, który obciął ich lokaty o ponad 35 %. Tym niemniej produkt Getin Banku o nazwie Plan Systematycznego Oszczędzania Zabezpiecz Przyszłość jest jeszcze większym przekrętem Getin Banku. Okazuje się, że po roku od założenia tej lokaty/produktu i ulokowaniu w nim 5500 zł, mogę zgodnie z pokazaną mi tabelą bankową- której wcześniej nikt mi na oczy nie pokazywał- wypłacić 700 zł ! Czyli niecałe 15 % wpłaconych środków. Takie coś jest możliwe w Polsce? W banku? I Komisja Nadzoru Finansowego nie może nić z tym zrobić?”

Takich wpisów są setki na rozmaitych forach i przewija się pytanie: co na to KNF? A KNF na to nic. Jak Leszek Czarnecki nakłaniał nadzór finansowy do milczenia ws. swoich szwindli tego nie wiemy, ale jego ostatnia wizyta u szefa KNF dowodzi, że jakoś dotychczas się z nim „dogadywał”.

Banki i bankierzy stanowili dotąd sanktuarium niedostępne nie tylko dla mediów, ale i dla prokuratury. Pokrzywdzeni przez instytucje finansowe na ogół nie mogą liczyć na pomoc powołanych do tego celu publicznych instytucji. Pozostaje im poszukiwać pomocy w różnych stowarzyszeniach i obywatelskich instytucjach pomocowych. Dobrą ilustrację tezy, iż nieuczciwe banki na ogół są nietykalne stanowi historia pary starszych ludzi, którzy poszukiwali pomocy w Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. Żyli z rent w wysokości 600 zł. Chcąc polepszyć swoją sytuację bytową sprzedali jedyną swą własność, działkę, za którą uzyskali 170 000 zł. Żeby nabywca mógł dokonać przelewu otworzyli konto w Getin Banku. Ktoś jednak w banku skopiował karty płatnicze zanim oni wyjęli je ze skrzynki pocztowej. Kiedy poszli do baku na skargę zostali zrugani i przepędzeni. W trakcie krótkiego śledztwa prokurator nie odważył się przekroczyć drzwi banku, nie przesłuchano żadnego z jego pracowników, po czym śledztwo umorzono.

Trafiło też do Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej młode małżeństwo. Ludzie ci zaciągnęli w Getin Banku kredyt na budowę domu. Kredyt żyrowali również rodzice jednego z małżonków. Kiedy nie dali rady z ratami, bank przejął dopiero co postawiony dom, więc cała rodzina z dwójką dzieci przeprowadziła się do małego domku o powierzchni 60 metrów kwadratowych zajmowanego przez rodziców. Kiedy Getin Bank wszczął procedurę by również i ten domek zlicytować, podjęto próbę dotarcia do osoby, która jest bliską znajomą Leszka Czarneckiego. Owa znajoma właściciela banku, z pełnym przekonaniem oświadczyła, że nie podejmie tak naiwnych rozmów, ponieważ pan Leszek tak właśnie dorobił się swoich milionów i nie będzie z dłużnikami negocjował.

Oczywiście nikt by Leszkowi Czarneckiemu nie zaglądał w papiery i nie ścigał jego machinacji, gdyby nie zaglądające mu w oczy widmo bankructwa. Teraz kiedy zaczął tonąć cena za ochronę wzrosła, a ponieważ nie było go stać to nagrał całą rozmowę i ujawnił. Ujawnił z wielomiesięcznym opóźnieniem, bo wiedział, że jego imperium i tak upadnie. Postanowił więc upaść z hukiem. Uznał najwidoczniej, że skoro źle mu poszło w biznesie, to spróbuje się wykaraskać z kłopotów dołączając do obozu Koalicji Obywatelskiej. Jeżeli plan obalenia rządu na tej samej zasadzie na jakiej taśmy Rywina obaliły rząd SLD powiedzie się, to może rząd PO pozwoli Czarneckiemu powrócić do finansowej potęgi. Nie byłby to pierwszy raz kiedy za pieniądze podatnika ratuje się prywatne banki.

Komisja Nadzoru Finansowego powstała by kontrolować sektor bankowy i ubezpieczeniowy w imieniu państwa, ale też w imieniu milionów klientów, obywateli. Tymczasem dotychczasowa praktyka jego funkcjonowania od lipca 2006 roku wskazuje, że chronił on wyłącznie interesy banków, firm ubezpieczeniowych, a nie państwa czyli interesu publicznego czy obywateli.

Przykładem jest sprawa polisolokat. Ten dziwny instrument finansowy polegał na nakłanianiu klientów banku do niekorzystnego rozporządzenia swoim majątkiem poprzez wprowadzenie ich w błąd, co wyczerpuje znamiona przestępstwa zwanego oszustwem.

W sprawie polisololat oferowanych przez Getin Bank zapadł nawet wyrok w procesie cywilnym, ale bardzo łagodny.

Getin Bank nie obronił swoich racji przed sądem, który utrzymał w mocy 5 mln zł kary za sprzedawane klientom polisolokaty. W podobne produkty w innych bankach weszło kilka milionów Polaków. Zdaniem Rzecznika Finansowego praktycznie nie dawały klientom szans na obiecywany zarobek. Te kilka milionów klientów nigdy nie odzyskało swoich pieniędzy a w grę wchodzi suma ok. 60 miliardów złotych.
Sąd uznał, że bank należący do Leszka Czarneckiego wprowadzał klientów w błąd, proponując im grupowe ubezpieczenia na życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (UFK), co powszechnie nazywa się polisolokatami.

Najwięcej kontrowersji wzbudzały opłaty likwidacyjne. Okazało się, że chcąc przed wygaśnięciem produktu zerwać polisolokatę i wycofać swój kapitał, klient w różnych firmach tracił nawet 90 proc. środków z tytułu opłaty likwidacyjnej. Jeszcze większy problem polegał na tym, że często myślał, że zawiera umowę o lokatę, a nie polisolokatę, nie wiedział zatem, że nie może zerwać umowy przed czasem, bo wtedy straci niemal wszystkie swoje pieniądze. A umowy zawierane były często na 10, 15, a nawet 30 lat.

I w tej sprawie w latach 2008-2009 Urząd Rzecznika Ubezpieczonych wspólnie z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów wystąpiły z pismem do KNF wskazując na nienormalnie wysoką opłatę likwidacyjną jako na niedopuszczalną. Jednak KNF odpowiedział pismem, w którym uspokajał, że tego rodzaju praktyki to norma, i że podobnie jest w krajach Zachodniej Europy. Było to wierutne kłamstwo, gdyż w krajach starej Unii opłata likwidacyjna przy podobnych instrumentach finansowych to najwyżej kilka a nie 90%. Wystarczyło to jednak, by na jakiś czas uspokoić instytucje, które zajmują się ochroną obywateli przed nadużyciami.

Najgorsze jest to, że mimo nacisku Urzędu Rzecznika Finansowego i UOKiK-u nikt nie zwraca klintom wyłudzonych w ramach polisolokat pieniędzy, a instytucją, która broni interesów banków jest wciąż ten sam KNF. Podobnie zresztą jest w sprawie domniemanych kredytów frankowych, które przecież nigdy „frankowe” nie były i stanowiły kolejny masowy szwindel bankowców przeciw obywatelom. I tu KNF dawał pełną ochronę bankom, a władza, która ustami Andrzeja Dudy obiecywała, że zmusi banki do częściowego podzielenia się z klientami zyskami z tego przekrętu, odsyła ich teraz do sądów. Tych samych sądów, na których na co dzień nie zostawia suchej nitki.
Komisja Nadzoru Finansowego teoretycznie miała za zadanie stać na straży interesu publicznego. Niestety ten interes utożsamia się u nas z interesami banków, a nie państwa czy jego obywateli. Niewątpliwie propozycja zatrudnienia protegowanego szefa KNF w banku Czarneckiego była skandaliczna i miała charakter korupcyjny. Nie odbiegała jednak od dotychczasowych praktyk tej instytucji. Różnica jest taka, że poprzednich rozmów o podobnych „transferach” nikt nie nagrał, albo jeszcze nie ujawnił nagrania. O tym, że tych rozmów było więcej świadczy fakt, że w siedzibie KNF funkcjonują zagłuszarki. Może tylko tym zagłuszarkom zawdzięczamy, że nie dysponujemy nagraniem z rozmowy, w której pan Jakubiak, były szefg KNF, załatwiał sobie robotę w mBanku. W sytuacji, w której urzędnicy KNF od razu po skończonej kadencji mogą zatrudniać się w instytucjach finansowych powoduje, że takich korupcyjnych propozycji nie trzeba nawet formułować wprost, ponieważ przypuszczenie, że potężna i bogata firma może w przyszłości odwdzięczyć się życzliwemu ekspertowi narzuca się samo.

Afera KNF, podobnie jak poprzednio reprywatyzacyjna, to tylko przydatne narzędzia w międzypartyjnej wojnie PiS-PO. I tak jak nikt nigdy nie zamierzał powstrzymać oddawania kamienic z lokatorami, tak też nikt nie wynagrodzi oszukanym klientom banków ich strat, ani nie zapobiegnie dalszym oszustwom banksterów. PiS musi ponieść polityczną odpowiedzialność za swego urzędnika, ale byłoby źle, gdyby przy okazji nie wyszło na jaw, że my, społeczeństwo, my, opinia publiczna, my, klienci banków i konsumenci, nie mamy żadnej kontroli nad bankami. Organ kontrolny od początku swego istnienia kryje oszustów, którzy krzywdzą, oszukują i naciągają obywateli. I to niezależnie, kto aktualnie sprawuje władzę.
Media podają, że Leszek Czarnecki nie jest już miliarderem. Są gorsze nieszczęścia. Wciąż jednak Leszek Czarnecki nie wynagrodził choćby ułamka strat na które naraził swych klientów za sprawą nieuczciwych praktyk. Jeżeli plan zadziała i nowi protektorzy Czarneckiego, czyli PO dojdzie do władzy, Czarnecki nie będzie musiał niczego już nikomu zwracać. A interesy będą dalej kwitły wśród płaczu i zgrzytania zębów dla nikogo nieważnych, zwykłych ludzi.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 15:31:29

Adam Andruszkiewicz, były aktywista ONR i przewodniczący Młodzieży Wszechpolskiej został wiceministrem cyfryzacji. Poza

Adam Andruszkiewicz, były aktywista ONR i przewodniczący Młodzieży Wszechpolskiej został wiceministrem cyfryzacji. Poza tym bez żadnego dorobku naukowego czy intelektualnego. Za to entuzjastycznie chwalący dokonania rządu Mateusza Morawieckiego. To właśnie z powodu takich nominacji, porządni ludzie stronią od polityki.


Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 15:07:34

Państwo, które nienawidzi kobiet.

Państwo, które nienawidzi kobiet.

Logika PiS-u w praktyce: Jak sprawić, że spadną statystyki dotyczące przemocy w rodzinie?

Zmienić definicję przemocy w rodzinie – i utrudnić życie ofiarom.

Prawo i Sprawiedliwość kolejny raz udowadnia, że nienawidzi kobiet. Chciało przeforsować nową wersję ustawy o przemocy w rodzinie. Co miał…

Więcej

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 14:12:47

A dziś nadeszła przemiła korespondencja, która przypomniała mi, jak to podczas rozdania Mediatorów pewna utytułowana oso

A dziś nadeszła przemiła korespondencja, która przypomniała mi, jak to podczas rozdania Mediatorów pewna utytułowana osoba dziennikarska skonstatowała:
– Fajnie, że jeszcze się cieszysz z tej nagrody, przynajmniej ktoś.
Co wywołało u mnie myśl o treści: "?!#!??%#?1??!!", bo dalece milej jest przecież dostać nagrodę przyznawaną w demokratycznym głosowaniu, niż taką z cyklu "branża branży".
Co RPO Adam Bodnar też dostrzega, o czym pisze, i przez to ta korespondencja jest jeszcze bardziej znacząca, ważna i motywująca. O.


Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 14:11:32

Po strajku w PLL LOT – Narastające niepokoje w globalnej branży lotniczej

OZZ Inicjatywa Pracownicza:

"Tak lotniska, jak i linie lotnicze coraz bardziej przypominają więc miejsca pracy takie jak magazyny Amazona czy branżę usług sprzątających w sektorze publicznym. Otwiera to jednak – jak widać – także perspektywy na wzrost liczby konfliktów pracowniczych i strajków. A jak pokazuje przykład strajku w LOT, mogą to być konflikty o kluczowym znaczeniu dla całej gospodarki." – Jakub Grzegorczyk z Warszawskiej Komisji Środowiskowej OZZ IP (Inicjatywa Pracownicza Warszawa) podsumowuje strajk w PLL LOT i ostatnie konflikty pracownicze w globalnej branży lotniczej.

Artykuł ukazał się w grudniowym numerze Le Monde Diplomatique – edycja polska. Przedruk za zgodą redakcji.

Po strajku w PLL LOT – Narastające niepokoje w globalnej branży lotniczej

Artykuł ukazał się w grudniowym numerze Le Monde Diplomatique – edycja polska. Przedruk za zgodą redakcji. 1 listopada zakończył się dwutygodniowy str…

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 13:52:19

Marcelina Zawisza – PiS pokazuje, że nie ma szacunku dla kobiet

Miałam przyjemność gościć dzisiaj u redaktor Zuzanny Dąbrowskiej w programie RZECZoPOLITYCE Rzeczpospolita. Rozmawiałyśmy o tym jak wyglądają negocjacje na lewicy, o projekcie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz o nowym wiceministrze Adruszkowiczu i flircie Prawa i Sprawiedliwości ze skrajną prawicą!

Marcelina Zawisza – PiS pokazuje, że nie ma szacunku dla kobiet

Gościem programu Zuzanny Dąbrowskiej #RZECZoPOLITYCE był Marcelina Zawisza, Razem.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 13:16:53

Hej hej!

Fundacja Ocalenie:

Hej hej!
Dzięki Wam mamy mnóstwo słodyczy dla naszych dzieci
Niestety okazuje się, że zabrakło nam torebek i nie mamy w co spakować wszystkich paczuszek. Potrzebujemy więc ok 200 papierowych torebek, żeby każde dziecko dostało paczuchę
Pomożecie??


Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 12:54:09

Logika PiS-u w praktyce: Jak sprawić, że spadną statystyki dotyczące przemocy w

Logika PiS-u w praktyce: Jak sprawić, że spadną statystyki dotyczące przemocy w rodzinie?

Zmienić definicję przemocy w rodzinie – i utrudnić życie ofiarom.

Prawo i Sprawiedliwość kolejny raz udowadnia, że nienawidzi kobiet. Chciało przeforsować nową wersję ustawy o przemocy w rodzinie. Co miał wprowadzić projekt, który był tak nieludzki, że premier Morawiecki się za niego wstydzi?

1️⃣ Założenie Niebieskiej Karty nie będzie już możliwe bez zgody ofiary. Najczęstszymi poszkodowanymi w przemocy w rodzinie są kobiety i w wyniku strachu przed domowym tyranem będą bały się założyć Kartę. Tymczasem to od założenia Karty zależy, czy przemoc domowa w danej rodzinie będzie monitorowana;
2️⃣ Z definicji przemocy domowej, mówiącej o "jednorazowym albo powtarzającym się umyślnym działaniu lub zaniechaniu naruszającym prawa lub dobra osobiste", wykreślono słowo "jednorazowe";
3️⃣ Sprawca przemocy będzie miał dostęp do dokumentacji na swój temat.

Politycy PiS-u, których partnerki były tyranizowane i bite przez nich wiele lat nie posiadają się z radości…

My jako Razem stoimy po stronie poszkodowanych, nie oprawców. Dlatego chcemy dofinansowywać wojewódzkie programy wsparcia dla osób doświadczających przemocy. Postulujemy również rozszerzenie programu szkoleń na temat przemocy przeznaczonych dla policji, służby zdrowia, nauczycieli, personelu ośrodków pomocy społecznej i powiatowych centrów pomocy rodzinie. Osoby poszkodowane muszą mieć też całodobowy dostęp do całodobowego telefonu zaufania dla osób doświadczających przemocy – aby w ten sposób ofiary mogły dowiedzieć się, jakie mają prawa i gdzie należy szukać pomocy prawnej i psychologicznej.

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: Grafika w tle przedstawia na pierwszym planie osobę bijącą dziecko. Na drugim planie osoba bije kobietę. U góry napis: „PiS po stronie oprawców?”. Niżej napis: „Według projektu zmian w ustawie o przemocy domowej”. Pod nim punkty: „Dopiero wielokrotne pobicie będzie uznawane za przemoc domową”. oraz „Niebieska Karta nie będzie już zakładana »z urzędu«.” Na samym dole, na czerwonym tle napis: „Prawo musi stać po stronie poszkodowanych, nie sprawców przemocy!”]


Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 12:21:05

„Nie położymy się na talerzu Schetyny”

Robert Maślak


Adrian Zandberg z Partii Razem trafnie –
Pomysł na to, żeby mechanicznie zaganiać na jedną listę ludzi, tak dramatycznie różniących się poglądami, to pomysł na samobójstwo polityczne. PiS będzie mógł powiedzieć, że tych ludzi nie łączy nic, prócz tego, że chcą zamienić się z nami u steru.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,24324774,adrian-zandberg-w-poranku-radia-tok-fm.html

„Nie położymy się na talerzu Schetyny”

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 11:52:00

Good news for the start in 2019!

Robert Maślak


Czechy od nowego roku stały się kolejnym krajem bez ferm futrzarskich. W sondażu z 2017 r. zakaz poparło 83% obywateli. W CZ zabijano 20 tys. zwierząt rocznie. Także Serbia od 1 stycznia 2019 r. zakazała działania ferm. Tam trzymano wyłącznie szynszyle (12 tys. osobników).
W PL ginie 8 mln, PiS wycofało się z obietnicy końca tego barbarzyństwa.

https://worldanimalsvoice.com/2019/01/01/good-news-for-the-start-in-2019/

Good news for the start in 2019!

Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 08:44:55

Zaczyna się masakra dzików. Koła łowieckie szykują się do masowych polowań

Robert Maślak


Za 3 lata zaniedbań rządu w zakresie bioasekuracji ASF zapłacą dziki. Wielka rzeź dzików kwestionowania przez naukowców jako nieskuteczna w walce z chorobą zacznie się w styczniu.
„Koła łowieckie otrzymują wiadomość SMS, z których wynika, że minister środowiska w celu walki z ASF „wskazuje na pilną potrzebę organizacji wielkoobszarowych polowań zbiorowych na dziki, jak i potrzebę synchronizacji działań kół łowieckich dzierżawiących sąsiadujące ze sobą obwody na terenie całej Polski”.
„Zarządy Kół Łowieckich zobowiązywane są przez PZŁ do zorganizowania polowań zbiorowych na dziki 12–13,19–20, 26–27 stycznia. W środę (2 stycznia) informacje na temat planowanych polowań mają otrzymać urzędy gmin i nadleśnictwa, a szczegóły kołom łowieckim mają zostać przedstawione w pierwszych dniach stycznia.”

http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,24324447,zaczyna-sie-masakra-dzikow-kola-lowieckie-szykuja-sie-do-masowych.html

Zaczyna się masakra dzików. Koła łowieckie szykują się do masowych polowań

Źródło
Opublikowano: 2019-01-01 23:22:10

W styczniu 2019 r.

Fundacja Ocalenie:

W styczniu 2019 r.
Centrum Pomocy Cudzoziemcom
pracuje w godzinach 10:00-19:00
Za niedogodności przepraszamy.

в январе 2019 года
Центр Помощи Иностранцам
работает с 10:00 до 19:00
Приносим извинения за неудобства.

In January 2019
Help Center for Foreigners
is open from 10:00 am to 7:00 pm.
We apologies for any inconvenience caused.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-01 17:15:00

Obrazek ładnie pokazuje, kto odpowiada za nadciągającą katastrofę klimatyczną i że nie jest to jakaś "ludzkość&quot

Remigiusz Okraska:

Obrazek ładnie pokazuje, kto odpowiada za nadciągającą katastrofę klimatyczną i że nie jest to jakaś "ludzkość" i jacyś ogólni "ludzie". Pokazuje też, że g… warta jest ekologia, jeśli nie jest antykapitalistyczna, nie podnosi tematu własności, podziału bogactwa i zasobów, przywilejów klasowych itp. Pokazuje też, że trzeciorzędne dla sprawy klimatu jest to, czy jecie mięso, jeździcie dieslem, kupujecie plastikowe butelki i palicie węglem itd., bo oczywiście lepiej tego nie robić, ale nierobienie tego nie zmienia zasadniczo sprawy. Pokazuje też, że problemem planety jest kapitalizm i że to on jest sednem sprawy, jeśli chcemy przetrwać – to znaczy on nie może przetrwać, jeśli przetrwać ma wszystko inne. Pokazuje ten obrazek jeszcze i to, że zupełnym nonsensem politycznym, ale też i moralnym, jest obecna narracja, wedle której "ludzkość niszczy planetę". Niszczy ją uprzywilejowana mniejszość, jedyna uprzywilejowana mniejszość na tej planecie – jej styl życia, jej interesy, jej działania. A ekologia, która polega na obrzucaniu obelgami jakichś "ciemniaków" palących węglem czy jeżdżących autem do pracy, jest głupia i podła. A w dodatku w moim przekonaniu całkowicie nieskuteczna – ludzie podświadomie czują, że to nie oni i ich zmaganie o ciut lepsze życie, są sednem tego problemu, i odrzucą w jasną cholerę takie moralizowanie i potępianie ich, odrzucą niezależnie od tego, ile się ich jeszcze razy podda "edukacji ekologicznej", roztoczy katastroficzne wizje, sportretuje jako sprawców problemu; odrzucą dokładnie tak samo, jak odrzucili moralizowanie na rozmaite inne zasadniczo słuszne tematy typu imigracja, tolerancja, antyrasizm itd., jeśli służyły one nie poprawie doli ogromnej większości, lecz interesom i poczuciu wyższości wąskiej elity.


Źródło
Opublikowano: 2019-01-01 15:11:55

Obejrzyj Życzenia noworoczne


Czego życzymy Wam (i sobie) w Nowy Rok? Posłuchajcie.


Źródło
Opublikowano: 2019-01-01 11:00:01

Prawo i Sprawiedliwość chce ulżyć karpiom

Robert Maślak


W styczniu ustawa ochronie zwierząt trafi do Sejmu. Niewiele zostanie w niej zapisów z pierwotnych zapowiedzi. PiS wykastruje ją z zakazu ferm futrzarskich, łańcuchów dla psów i uboju rytualnego, ale ma dojść zmiana, która w praktyce może uniemożliwić lub bardzo utrudnić sprzedaż żywych karpi poprzez wprowadzenie wyższych standardów (transport tylko w wodzie, w pełnym zanurzeniu i swobodzie zmiany pozycji ciała). Hodowcy już krytykują. https://www.rp.pl/Polityka/181239949-Prawo-i-Sprawiedliwosc-chce-ulzyc-karpiom.html

Prawo i Sprawiedliwość chce ulżyć karpiom

Źródło
Opublikowano: 2019-01-01 10:30:42