Dawno się nie wymądrzałem – moje przewidywania na połowę lutego na wybory do PE:

Dawno się wymądrzałem – moje przewidywania na połowę lutego na wybory do PE:

Wiosna Roberta Biedronia zdobyła w kilku pierwszych sondażach kilkanaście procent poparcia. Po pierwszych badaniach widać, ze na ugrupowanie byłego prezydenta Słupska gotowi sa oddać głos wyborcy Nowoczesnej, Platformy, Kukiza a nawet PSL-u. Największe bo ponad pięciopunktowe tąpnięcie widać po stronie Platformy Obywatelskiej.

wiemy, czy tak wysoki wynik się utrzyma. Historia uczy, ze bywa z tym różnie. Europa Plus koalicja pod przewodnictwem Aleksandra Kwaśniewskiego i Janusza Palikota początkowo również cieszyła się porównywalnym poparciem w sondażach, jednak finalnie nie dostała się do Europarlamentu. Nie zmienia to faktu, ze wynik Biedronia pokazuje kilka rzeczy.

Po pierwsze potrzeba zmiany jest w Polsce ogromna. Zmiany rozumianej jako powrót do ancien regime, ale zmiany, która jest nową jakością, nowym językiem, nowymi twarzami. Ludzie wbrew temu co w porankach z reakcją na antenie TOK FM można codziennie posłuchać, nie chcą powrotu Burbonów do władzy, tylko chcą uporządkowanego swiata, który nie jest nieustającym konfliktem pokolenia polityków okrągłego stołu.

Po drugie, polskie społeczeństwo jest dużo bardziej progresywne niż wielu się wydaje. Sprawy związane z aborcja, legalizacja związków partnerskich, legalizacji marihuany, korekta polskiego folwarcznego kapitalizmu, realizacji postulatu świeckiego państwa, wśród wielu budzą większych kontrowersji.

Po trzecie, elektorat Platformy Obywatelskiej jest często elektoratem, który do PO czuje się przymuszony. Wybiera partie Schetyny jako mniejsze zlo, które trzeba wybrać, żeby PiS rządził. Platforma jest wstanie wygrywać wybory jedynie w sytuacji dramatycznej polaryzacji. Jest ciagle partia bez przymiotników, partia władzy bez władzy. Obecność Biedronia polaryzację na scenie zaburza.

Jakie są konsekwencje takiego stanu rzeczy? PiS wygrało wybory dzięki depolaryzacji – schowaniu Macierewicza i powstaniu Nowoczesnej. Dzięki temu hegemonia PO została zakwestionowana a metoda liczenia głosów zrobiła resztę. PiS będzie ustawiał debatę (jeśli przejdzie kiedykolwiek do ofensywy po tygodniach brania ostrych razów) w kontrze do Biedronia, a Schetyny. Zjednoczenie pod władza Schetyny przychodzi za późno. W dodatku formuła startu do Parlamentu Europejskiego zwiastuje katastrofę. Postawienie na „dinozaury” w sytuacji, gdy konkurentem jest świeża i dość młoda wiosna wydaje się samobójstwem. Biedron będzie grał nie tylko zmęczeniem wojna polsko-polska ale tez konfliktem pokoleniowym. Schetynie nie uda się wrócić do polaryzacji, bo już jest za późno na nią. Zabójstwo Adamowicza paradoksalnie wyciszyło emocje a nie je rozbudziło. Sytuacje mogą zmienić kolejne afery, ale na dzisiaj w wyborach do PE przewiduje porażkę Koalicji Europejskiej, dobry wynik Wiosny i nieznaczne zwycięstwo PiSu, będę za tym stała demobilizacja elektoratu prawicy, który nie ma dokąd dzisiaj uciec i mobilizacje młodych wokół Wiosny.

Źródło
Opublikowano: 2019-02-15 15:26:10