Wspólnie z Panem Patrykiem i jego rodziną zaprosiliśmy Telewizyjny Kurier Warszawski do rozmowy o stanie usług opiekuńczych po drastycznym obcięciu godzin dla potrzebujących domowej opieki. Cięcia sięgające nawet 60 proc. dotyczą nie tylko usług psychiatrycznych, ale również pielęgnacyjnych. W dodatku Centrum Usług Społecznych w procedurze przetargowej nie sprawdziło stanu zatrudnienia w wybranych firmach. Prowadzi to do sytuacji niedopuszczalnych. Na Pradze Południe, osoba leżąca, bez możliwości samodzielnego poruszania się nie została odwiedzona przez opiekuna przez 11 kolejnych dni. Firmy świadczące opiekę wykorzystały zamieszanie i opóźniały podpisywanie umów z pracowniczkami. Opiekunki próbujące negocjować stawkę albo potrzebujące zwolnienia lekarskiego są wyrzucane bez uregulowania należnej pensji.

Ostatecznie usunięto w tym roku z rynku podmioty, które starały się uczciwie rozliczać z pracowniczkami i opłacać składki ubezpieczeniowe – dla ratusza są zbyt drogie. Opiekunki muszą odwiedzać w ciągu dnia znacznie więcej potrzebujących niż w poprzednich latach, a zakontraktowane firmy traktują wielogodzinne dojazdy, jako przerwę w pracy. Nie wystarcza czasu na najprostszą obsługę, tymczasem nadgodziny nie są opłacane, podobnie jak dodatkowa praca w weekendy.

To się musi skończyć! Domagamy się od miasta zmian reguł przetargowych, zwiększenia budżetu CUS o 20 mln złotych i powołania komórki kontrolującej jakość usług w Biurze Pomocy i Projektów Społecznych m.st. Warszawy. Opieka bez patologii, praca bez wyzysku!


Źródło
Opublikowano: 2019-02-21 16:36:20