Tak sobie pomyślałem, w kontekście paniki, że strajk i że matury oraz inne egzaminy. Też zdawałem. Przeżyłem i wiem po l

Tak sobie pomyślałem, w kontekście paniki, że i że matury oraz inne egzaminy. Też zdawałem. Przeżyłem i wiem po latach z perspektywy, że nie ma rzeczy ważniejszej niż praca wolna od wyzysku i lęku o każdy kolejny miesiąc. Egzaminy nie są ważniejsze. Chętnie bym oddał wszystkie dyplomy by móc cieszyć się lepszą szkołą, dobrym światem i pracą, która ma sens oraz daje wolność. Większa część uczniów będzie się w życiu dorosłym zmagała z presją, lękiem, wyzyskiem i wszystkim tym, co serwuje nam wyczynowy kapitalizm. System, który z taką samą bezwzględnością eksploatuje środowisko naturalne co nasze umysły i ciała.

Robimy to wszystko zresztą sami sobie. Nie ma żadnej instancji, która nas zmusza do życia w tym stanie, w którym cierpimy i niszczymy. Każdy jest uświadomieniem sobie tej sytuacji i wydobyciem ukrytej i nagromadzonej wiedzy, która może pomóc przeorganizować rzeczywistość i oderwać się od fatum powtarzania. W tym sensie bywa też cenniejszy niż egzaminy ze starej wiedzy

Źródło
Opublikowano: 2019-04-20 13:14:33