Pojawiają się już opowieści, że autobusy jadące właśnie z całej Polski na demonstrację nauczycieli do Warszawy są zatrzymywanie i drobiazgowo przeszukiwane. Tłumaczą to bezpieczeństwem.
Taaa, bezpieczeństwem. Stary numer PiS-u. Kiedy trzy lata temu z grupą mieszkańców protestujących przeciwko powiększeniu Opola jechaliśmy na spotkanie z prezydentem Dudą do Strzelec Opolskich, by wręczyć mu petycję, było dokładnie tak samo. Jak puścili autobusy, to było już po demonstracji, bo „bezpieczeństwo”. Tylko potem można było trąbić o niskiej frekwencji.
Panie Morawiecki, Pani Zalewska: możecie zatrzymywać autobusy, żeby sztucznie obniżać liczbę demonstrujących. Ale społeczeństwa już nie zatrzymacie.
Źródło
Opublikowano: 2019-04-23 10:25:15