18 dni bez wynagrodzenia

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:


❗18 dni bez wynagrodzenia

❗600 tysięcy zaangażowanych nauczycieli i pracowników szkół

❗Kilkadziesiąt demonstracji w całym kraju

❗Masowe poparcie uczniów, rodziców, samorządów i mieszkańców

❗Miliony wpłacone przez obywatel(k)i w geście solidarności na społeczny fundusz strajkowy

Jakim słowem nowy Minister Edukacji Narodowej podsumowuje kwietniowy strajk nauczycieli? „CYRK”.

Nie ma co, jest to znakomity punkt wyjścia do rozmowy… ?‍♀️


Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 11:08:34

Dr hab. Paulina Kramarz: Ludzi zmieniono w maszynki do robienia pieniędzy

Daria Gosek-Popiołek:

Naukowczyni Paulina Kramarz w jednym wywiadzie powiedziała TAK WIELE ważnych rzeczy: o nauce i naukowcach, popularyzacji nauki, polityce i o tym, jak wiele jest do zrobienia. Nie tylko w kwestii indywidualnych wyborów konsumenckich, ale przede wszystkim w podejściu systemowym do rolnictwa, produkcji…

Więcej

Dr hab. Paulina Kramarz: Ludzi zmieniono w maszynki do robienia pieniędzy

Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 10:57:20

To bardzo zły pomysł. AWF Wrocław – Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu

Robert Maślak



To bardzo zły pomysł. AWF Wrocław – Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu wynajmuje obiekt na Damy Ognia we Wrocławiu! Międzynarodowe Pokazy Pirotechniki. Są badania z USA i Holandii, które potwierdzają jednoznacznie negatywny wpływ na ptaki. Skala potencjalnych szkód w wyniku opuszczenia lęgów przez chronione gatunki ptaków uzasadnia, aby coś do powiedzenia miała także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

– „Międzynarodowe Pokazy Pirotechniczne to bez wątpienia jeden z największych międzynarodowych festiwali i pokazów pirotechnicznych w Europie! Wyjątkowy spektakl pirotechniczny wykonany przez najlepszych światowych specjalistów w dziedzinie pirotechniki artystycznej. Tysiące ładunków, kilometry kabli i perfekcja wykonanego widowiska zagwarantują ogromne emocje” – czytamy na stronie internetowej organizatora.

Na wrocławskich Polach Marsowych zostaną zaprezentowane dwa 30-minutowe spektakle pirotechniczno-laserowe. Jednym z nich będzie „Armageddon”, czyli „potęga żywiołów i wielka eksplozja”. Ponadto planowane są koncerty. Impreza rozpocznie się 29 czerwca o godzinie 18.
„Ptaki opuszczą gniazda”

– Zwierzęta nie są przyzwyczajone do godzinnego walenia fajerwerków. Uszy zwierząt są znacznie bardziej wrażliwe niż ludzkie, dlatego będą odczuwać ból. Na Biskupinie jest najwięcej gatunków ptaków w całym mieście, do tego trwa okres lęgowy. W efekcie ptaki opuszczą gniazda, co będzie mieć fatalne skutki. Ktoś tego nie przemyślał – przyznaje Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo.

Organizatorem wydarzenia jest Polskie Biuro Targów i Wystaw Poznań EXPO, które wynajmuje teren od Akademii Wychowania Fizycznego. Dlatego miasto ma związane ręce i nie może zakazać jego organizacji. Jeśli organizator imprezy spełni wymogi ustawy o zgromadzeniach publicznych (m.in. dostarczy pozytywne opinie od policji, straży pożarnej i sanepidu i pogotowia) urząd miejski nie może zakazać organizacji tego wydarzenia. Decyzja musi zostać wydana do siedmiu dni przed imprezą. Miasto w tej sytuacji zamierza przypomnieć organizatorowi, że prowadzona jest polityka pod hasłem „Wrocław nie strzela”!
Imprez z fajerwerkami nie będzie

– Powiadomimy, jakie w Polsce obowiązują normy hałasu i zapowiemy ich skrupulatne egzekwowanie. Ale to nie wszystko – w uzgodnieniu z inspektoratem ochrony środowiska wynajmujemy profesjonalną firmę, która zmierzy poziom hałasu podczas tego wydarzenia. Jeśli poziomy zostaną przekroczone – będziemy nakładać wyznaczone prawem kary. Poprosimy także straż miejską i wrocławską policję o szczególne zabezpieczenie tej imprezy – zapowiada Przemysław Gałecki z wrocławskiego magistratu.

Ratusz przypomina, że już kilka tygodni temu rozmawiał z władzami AWF na temat planowanej na terenie uczelni imprezy. W trakcie rozmów pojawiła się propozycja przeniesienia wydarzenia na Stadion Miejski, jednak Jacek Sutryk zapowiedział już przed sylwestrem, że miasto nie będzie organizowało pokazów pirotechniki. – Wrocław nie strzelał podczas zabawy sylwestrowej dlatego miejska spółka stadionowa nie wynajmie swojego obiektu pod organizację takiej imprezy – dodaje Gałecki.

Radosław Ratajszczak przyznaje, że ogród zoologiczny musi specjalnie przygotować się do tej imprezy. – Wszystkie zwierzęta, które możemy zamykamy w pomieszczeniach. Część musi zostać jednak na wybiegu i nic z tym nie zrobimy. Nie podamy też środków uspokajających, bo nie są obojętne dla organizmów. To środki narkotyczne – podkreśla dyrektor zoo.
Mecze żużlowe też są głośne

AWF zapytany, dlaczego wydał zgodę na tak głośną imprezę, odpowiada, że odpowiada na wszelkie zapytania dotyczące możliwości wynajmu obiektów potencjalnym kontrahentom. Organizatorzy pokazu pirotechniki zgłosili się do uczelni już w listopadzie zeszłego roku. Sprawdzono dostępność obiektu oraz przeanalizowano doświadczenia ze Szczecina, gdzie podobną imprezę organizuje się od 11 lat.

– W umowie zapisaliśmy konieczność uzyskania pozytywnej decyzji prezydenta miasta na przeprowadzenie imprezy. W przypadku niedostarczenia nam tej decyzji do 24 czerwca mamy prawo odstąpić od umowy – mówi mgr inż. Krzysztof Grzegorczyk, zastępca Kanclerza ds. Informatyzacji i Rozwoju Uczelni w Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.

Uczelnia każdorazowo zobowiązuje kontrahentów do przeprowadzania wydarzenia zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, w tym do uzyskania wszelkich niezbędnych zgód. – Po realizowanych na terenie Stadionu Olimpijskiego koncertach, imprezach sportowych (żużel czy wydarzenia na strzelnicy), których poziom głośności, jak sądzę zbliżony jest do planowanego pokazu, nie mieliśmy do tej pory sygnałów z otoczenia (mieszkańcy, dyrekcja ZOO) informujących nas o zagrożeniach, które te wydarzenia spowodowały – dodaje Grzegorczyk.

Czy jest szansa na przeniesienie imprezy w inne miejsce? Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do organizatora wydarzenia, ale na razie nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,24866816,wielki-pokaz-fajerwerkow-na-polach-marsowych-dyrektor-zoo.html

Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 10:18:00

Jakie mamy bieżące problemy?

Jakie mamy bieżące problemy?

➡️ Zbliżająca się katastrofa klimatyczna
➡️ Fatalny stan ochrony zdrowia
➡️ Korporacje niepłacące podatków i istnienie rajów podatkowych (jak z tym walczyć patrz program Razem i nowe pomysły OECD – linki w komentarzu)
➡️ Śmieciowa praca
➡️ Nierówności społeczne
➡️ Brak tanich mieszkań na wynajem

I możnaby tak długo. Co w tym czasie rozpala serca i umysły sporej części mediów? To czy Lech Kaczyński pił 30 lat temu wódkę.


Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 09:52:23

jesteś sobie od lat obsesyjnym homofobem, który w swoich maniakalnych wywodach obficie stosuje język nienawiści, manipul


jesteś sobie od lat obsesyjnym homofobem, który w swoich maniakalnych wywodach obficie stosuje język nienawiści, manipuluje statystykami, powołuje się na pseudonaukowe i paramedyczne teorie, jak ta, że homoseksualiści są osobami nieszczęśliwymi i cierpiącymi, bo maja rany w odbycie, i przekonuje, że, na przykład, w niemieckich szkołach dzieci są przysposabiane do pracy w domach publicznych tudzież "efektem rewolucji genderowej jest eksplozja prostytucji w Europie". no jesteś – i co dalej się dzieje? wygłaszasz te nienawistne orędzia na niszowym kanale jutuba, działasz w darknecie, uprawiasz kaznodziejstwo przystankowe? nie! na debatę zaprasza cię Instytut Myśli Józefa Tischnera, gdyż, jak (poniżej) uważają eteryczni dialogicy i błyskotliwi uczniowie Mistrza, warto rozmawiać i nie umacniać się na swoich pozycjach, zapiekłe gamonie. ciekawe, ilu z nich to osoby LGBT, które na co dzień muszą się zmagać z homofobiczną agresją, nietolerancją i szyderstwem napędzanymi działalnością ludzi pokroju ks. Oko?

kochani dialogicy, uczniowie Mistrza, podrzucam tematy kolejnych "debat":

– "Żyd a natura człowieka" – Piotr Rybak, ewentualnie Stanisław Michalkiewicz

– "Dywersyfikacja prawdy" – redakcja Wiadomości TVP

– "Niepełnosprawne dzieci – zawada czy zabawa?" – Janusz Korwin-Mikke

Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 08:55:45

Hulajnogi elektryczne – zasady dla wszystkich oraz dekalog dla operatorów

Każda z Was pewnie widziała w ostatnim czasie porzucone byle gdzie hulajnogi elektryczne. Jest ich coraz więcej i to coraz większy problem.

Chłopaki i dziewczyny z Miasto Jest Nasze mają dużo dobrych pomysłów jak ten problem rozwiązać. Mamy nadzieję, że Ministerstwo Infrastruktury wysłucha z uwagą.

Popieramy całym sercem i zachęcamy do lektury:

Hulajnogi elektryczne – zasady dla wszystkich oraz dekalog dla operatorów

5 reguł dla wszystkich Poruszanie się jak roweremJazda chodnikiem tylko wyjątkowo (zgodnie z art. 33 ust. 5 PoRD), przy zachowaniu priorytetu dla pieszych.Możliwość korzystania z infrastruktury rowerowej (DDR, pasy rowerowe, kontrapasy itd.). Ograniczenie prędkościFabryczne ogr

Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 08:30:00

Rola utopii, ideału


Rola utopii, ideału

Zawsze gdy dążymy do ideału posuwamy się w jego kierunku, a więc jesteśmy bliżej ideału niż dalej. Temu właśnie służą utopie. Posuwaniu się we właściwym kierunku, wyznaczaniu owego kierunku.. Bez takiej busoli kręcimy się w kółko albo co najwyżej posuwamy się zygzakiem.

Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 07:24:47

Rząd zmniejszy Świętokrzyski Park Narodowy na korzyść Kościoła. Skorzystają zakonnicy, straci przyroda

Robert Maślak


Chcą 5 ha Świętokrzyskiego Parku Narodowego, Ministerstwo Środowiska szykuje zmiany prawne, które pozwolą Świętokrzyski Park Narodowy przekazać teren najpierw skarbowi państwa, a potem dla Misjonarze Oblaci MN w Polsce. Rząd Prawo i Sprawiedliwość nie ma hamulców w rozdawaniu nienależnych dóbr Kościołowi. Szczegóły w artykule.

https://oko.press/rzad-zmniejszy-swietokrzyski-park-narodowy-na-korzysc-kosciola-skorzystaja-zakonnicy-straci-przyroda/

Rząd zmniejszy Świętokrzyski Park Narodowy na korzyść Kościoła. Skorzystają zakonnicy, straci przyroda

Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 00:12:33

[List] Byłem narodowcem, jestem gejem

Robert Maślak

Spowiedź byłego narodowca.
„Mając naście lat naprawdę wierzyłem, że polska idea narodowa nikogo nie wyklucza. Że można być gejem, czarnoskórym bądź innego wyznania, ale mieć w sercu kraj i drugiego człowieka.”
https://krytykapolityczna.pl/kraj/list-narodowcy-lgbt/

[List] Byłem narodowcem, jestem gejem

Mając naście lat naprawdę wierzyłem, że polska idea narodowa nikogo nie wyklucza. Że można być gejem, czarnoskórym bądź innego wyznania,

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 22:55:49

I have thought about it for some time because it's not an easy decision. But I decided to share my story and experi

Maja Staśko:

I have thought about it for some time because it's not an easy decision. But I decided to share my story and experiences also here. It's my Sunday's speech at Women Deliver 2019 Mobilization Canada Women Deliver:

Speaking about my story is a new situation for me. In everyday life, I’m usually on the other side. I am the one listening. Listening to the stories of survivors of rape, sexual assault, and harassment. And supporting them. As the #MeToo movement unfolded in Poland, I talked to hundreds of survivors. I wrote many articles and a book about rape culture. So now it’s a little bit strange to be on the other side.

I’m a publicist and a literary critic – so I get insults pretty often. I read that I am a stupid cunt, that I write about gender equality because I need sex or because I’m probably very ugly. I don’t care much about it, I get used to them – I just don’t want to live in a world where we have to get used to the hate speech.

Last year I had a difficult situation. A well-known Polish publisher who also published my texts in a few books had been insulting women (very often writers) on Facebook for some time because of their gender, appearance, and age. He published their photos with comments that he wouldn’t like to have sex with them, that they look unintelligent or that they are “decaying sth” because of their age.

I wrote about that on Facebook and quoted his sexist comments. After that, he sent me threats in a private message. It was during my job interview to the Amazon warehouse. I started trembling. After the interview, I instantly reported his threats to the police.

But the worst happened later. Literary environment supported him. They stated that I’m too strong to be afraid – because I fight against sexual violence which means that I’m aggressive and radical. They blamed me.

After that, I would see his face in every man on the street. When I would ride the bus and someone raised their hand to push the button to open the bus door, I escaped because I was convinced that he wanted to hit me. When I met my friends, the first thing I did there, was looking around if there is nobody from the literary environment to evaluate me if I behave like a “real” victim.

It was terrible. Every my move, every word could be the “reason” why I wasn’t a “good” victim. When I laugh, I felt guilty. When I danced, I felt guilty. When I drank alcohol, I felt guilty.

Because this is not how the “real” victim behaves.

During #MeToo survivors very often told me about reactions like that. I supported them, and help them understand that they are not the guilty ones. But now – no matter how much I knew about it – I felt the same way. I wrote a book about it but I still felt guilty. It didn’t help that I knew that it’s not reasonable. I just felt it. This is how victim stigma works. And how strong and internalized it is.

And I had enough of it. That’s why I started posting photos from everyday situations in my life with a question: “What should the victim look like to be believed?”. Every photo is one “reason” to blame woman: “Can she laugh/party/be happy?” with a photo of me laughing, partying, being happy. I used the hashtag #canshe. I made it in Polish and in English. All cycle has 50 photos. I had been publishing them for a few months. I did it to fight against blaming survivors when they are strong, depressed or happy.

I wasn’t happy when I saw that the case in the police was closed. But I wasn’t surprised. Most of the cases related to violence against women in Poland is closed. I couldn't submit an appeal because I was exhausted by work in an Amazon warehouse, in the cultural magazines, publishing house, and at the university. I didn't have time and conditions for an appeal. Like most women in Poland: we work too much. We are one of the longest working hours for people in Europe. To report a perpetrator, you need time, money (for a lawyer) and conditions. Most women don't have it. That's why during #MeToo we have to fight for the better work conditions for women and more free time – and thanks to that we'll be able to fight with perpetrators together, all of us, not only those who have the privilege of time and money.

The case was canceled. But I felt strong. More angry and ready to fight than afraid. This cycle gave me and other people power to fight. Women said that it made them stronger. It showed them that the problem is not in them, but in society. We talk and support each other. It’s mainly invisible, very exhausting – it’s unpaid care work which state doesn’t provide us.

It was a few months ago. Lately, in Poland we had another case with rape – it was very loud, related to celebrities. And in media we could read all those arguments who stigmatize survivors: she does it for a career, she has naked photos, so she’s guilty, etc. The main argument “against her” was that after the rape she accompanied him in a taxi. I wrote about the nonsense of these arguments on Instagram. And after that girls started writing to me how they reacted after the rape. Some of them ate breakfast with the rapist. Some – went shopping with him. Some – kissed him and said “goodbye”. Some stayed in this relationship. I published all of them – mainly anonymously – on Instagram stories. It is more than 400 relations in this cycle, and still more and more. Women spoke up about their rape experiences.

However survivors respond to rape and threats is ok. It is the rapes and threats that are not ok, that are unacceptable.

I would really like to live a world where instead of teaching us how to avoid violence, we would be taught how to fight with the system that normalizes violence like rain that we have to be prepared for and always have an umbrella with us. The perpetrator is not rain, violence is not a normal weather condition – and we finally need to change the world that states that.

Thank you Tamara Anne Windau-Melmer and Sumit Galhotra for the possibility to tell my story.

#WD2019 #YouthVoices #ThePowerOf #storytelling #letsmakearevolution Everyday Feminism Guerrilla Feminism


MeToo,MeToo,canshe,MeToo,WD2019,YouthVoices,ThePowerOf,storytelling,letsmakearevolution

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 21:58:15

Niszcząc Ziemię, kręcimy sznur na własną szyję. Nie mamy planety "B".

Niszcząc Ziemię, kręcimy sznur na własną szyję. Nie mamy planety "B". ?

Mamy za to plan, jak powstrzymać katastrofę klimatyczną i chronić środowisko. W komentarzach znajdziecie jego krótkie streszczenie.

#ŚwiatowyDzieńŚrodowiska

[Opis grafiki dla osób niewidomych i niedowidzących: W tle zamieszczono zdjęcie Ziemi wykonane kamerą EPIC z sondy kosmicznej Deep Space Climate Observatory. Napis na grafice głosi: "Nie mamy planety B". W lewym dolnym rogu znajduje się logo Lewicy Razem.]



ŚwiatowyDzieńŚrodowiska

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 20:49:18

Warszawska załoga zakładów Airbus Poland od tygodnia prowadzi strajk. Pracowni

Warszawska załoga ??‍♀️ zakładów Airbus Poland od tygodnia prowadzi strajk. Pracownicy domagają się wzrostu płac dla wszystkich pracowników, lepszej polityki kadrowej oraz protestują przeciwko utrudnianiu działalność związkowej. Strajkujący pracownicy przychodzą do pracy, ale jej nie podejmują. Związkowcy z NSZZ "Solidarność" zadeklarowali strajk bezterminowy, do skutku.

W środę Paulina Matysiak z Lewicy Razem mówiła, na konferencji prasowej przed bramą warszawskich zakładów, że strajk pracowników Airbusa jest prowadzony zgodnie z prawem. Pomimo tego – jej zdaniem – zarząd Airbusa "pozostaje głuchy na głos swoich pracowników". Ponadto "zastrasza ich i utrudnia kontakty z organizacjami związkowymi, nasyła też policję na protestujących, a gości strajku, jak nas, usuwa się z terenu zakładu". W imieniu Lewicy Razem przekazała strajkującym poparcie dla ich postulatów.

Matysiak zaapelowała także do "wszystkich sił politycznych, sił społecznych i związków zawodowych o poparcie strajku pracowników Airbusa".

Adrian Zandberg (Lewica Razem) podkreślił, że w sprawie strajku "mamy do czynienia z kwestią wolności do zrzeszania się i upominania o swoje interesy". Poinformował też, że działacze Lewicy Razem, z rozmów ze strajkującymi, mają wiedzę o zastraszaniu pracowników.

"W Polsce mamy wolność prowadzenia legalnych protestów pracowniczych. Tymczasem zachowania i komunikaty ze strony Airbusa sprawiają wrażenie, jakby szefostwo firmy uważało, że ta wolność w Polsce nie obowiązuje. Jesteśmy tu, żeby jasno powiedzieć, że wolność do zrzeszenia się w związki zawodowe i prawo do strajku przysługuje wszystkim polskim pracownikom. Nie ma naszej zgody, żeby uczestnikom legalnego strajku grozić represjami, konsekwencjami za udział w strajku" – mówił Zandberg.

Lider Lewicy Razem także zaapelował do "wszystkich partii politycznych i sił społecznych", w tym central związkowych o poparcie strajkujących. Podkreślił, że wolność zrzeszania się i protestu jest "kamieniem węgielnym praw demokratycznych". Przypomniał, że właśnie o takie prawa upominali się strajkujący pracownicy w sierpniu 1980 r. którzy chcieli być poważnie traktowani przez władze PRL-u i kierownictwo swoich zakładów.

Zandberg zaapelował też, by niezależnie od poparcia dla postulatów płacowych pracowników Airbusa, poprzeć ich prawo do strajku. "Mam nadzieję, że zarząd Airbusa zamiast konfrontować się z pracownikami siądzie z nimi do poważnych rozmów, wróci do sensownego dialogu społecznego. (…) Zwracamy się do zarządu Airbusa, żeby przestrzegał polskiego prawa, żeby rozmawiał z pracownikami i szanował zasady dialogu społecznego" – powiedział.

Zanberg dodał, że jeżeli zastraszanie pracowników Airbusa "faktycznie ma miejsce", to oczekuje reakcji nie tylko sił politycznych, ale też władz państwowych – w tym ministerstwa pracy, "które powinno w tej sprawie zabrać głos".

Rafał Chojecki, wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" w Airbusie, a także przewodniczący rady pracowników w tej firmie przyznał w rozmowie z PAP, że wobec strajkujących kadra zarządzająca stosowała praktyki opisywane przez polityków Lewicy Razem. Wymienił. m.in: przyjazd policji do strajkujących, groźby wyciągania konsekwencji wobec nich, utrudnianie przeprowadzenia referendum strajkowego. Chojecki podziękował też politykom Lewicy Razem za wsparcie, podkreślając społeczny, pracowniczy charakter strajku.

Reakcji rzecznika Airbus Poland✈️ nie przytaczamy, bo ręce opadają. ?‍♀️

#Airbus #LewicaRazem #strajk #Solidarność





Airbus,LewicaRazem,strajk,Solidarność

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 19:58:07

Pora przestać mówić "zmiany klimatu". Termin zmiany klimatu wprowadził

Pora przestać mówić "zmiany klimatu". Termin zmiany klimatu wprowadziła prawica i korporacje, żeby rozmyć znaczenie tego co się dzieje. Żeby ludzie przestali się bać. Przecież nie ma nic złego w tym, że coś się zmienia. Zmiana nie oznacza jeszcze tragedii. Nie sygnalizuje tego co się wydarzy: potężnych upałów, pustynnienia ogromnych obszarów świata które obecnie są zamieszkiwane przez ludzi, zalania obszarów przybrzeżnych, wysp, terenów depresyjnych. Burz, tornad, huraganów. Oraz potężnych mas uchodźców klimatycznych, którzy będą szukali nowego domu, bo w ich dotychczasowym domu nie będzie dało się już mieszkać. Wiecie jak powinniśmy mówić? KATASTROFA KLIMATYCZNA. I powinniśmy się bać. Bo nie mamy planety B.

#ŚwiatowyDzieńŚrodowiska


ŚwiatowyDzieńŚrodowiska

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 19:50:24

Unikam pisania o polskiej lewicy, ponieważ zwykle prowadzi to do jałowych, wewnętrznych wojenek. Ale dzisiaj zrobię wyją

Unikam pisania o polskiej lewicy, ponieważ zwykle prowadzi to do jałowych, wewnętrznych wojenek. Ale dzisiaj zrobię wyjątek, bo i okoliczności są wyjątkowe: jesteśmy coraz bliżej systemu dwupartyjnego.

Wśród części polskiej lewicy istnieje złudzenie, że kluczem do sukcesu jest powstanie odpowiedniej formacji lewicowej. Na przykład takiej, która będzie odpowiednio ludowa. Albo takiej, która będzie odpowiednio liberalna. Albo odpowiednio fajna. Albo odpowiednio merytoryczna. Albo odpowiednio buntownicza. Albo postawi mocno na socjał. Albo na prawa człowieka. Jeśli jednak na chwilę przyjmiemy bardzo szeroką definicję lewicy – taką, która jest w stanie pomieścić wszystko od Razem, przez Biedronia i Palikota, po nawet Samoobronę – to wyjdzie nam, że myśmy już w Polsce testowali każdą możliwość i każda rozbiła się o to samo: mur złożony z dwóch potężnych maszyn wojennych, czyli PiS-u i PO. Zresztą tak samo jak rozbiły się o niego wszystkie inne partie, z Nowoczesną na czele.

Brutalna prawda jest taka, że główną słabością polskiej lewicy jest jej… słabość. To zaklęty krąg, który najlepiej obrazuje przypadek Razem. Czemu Razem tak rzadko pojawia się w mediach? Bo ma 2%. Czemu ma 2%? Bo mało jej w mediach i duża część wyborców nie wie nawet o jej istnieniu (fakt, o którym zbyt łatwo zapominamy w naszej bańce). A ci, którzy wiedzą, zastanawiają się, czy warto „marnować” głos. Dodajcie do tego nieporównywalne z POPiS-em możliwości finansowe, do cna prawicowy system szkolnictwa oraz brak szczególnej sympatii ze strony osób zajmujących najwyższe stanowiska w czołowych mediach – i zobaczycie, jak ciężko w tym kraju robi się postęp.

Dlatego nie wierzę w strategię „odpowiedniej lewicy”. Jeśli jakaś lewica ma tu kiedyś odnieść sukces, tu musi być nie „odpowiednia”, lecz wystarczająco szeroka. Mówiąc obrazowo: to musi być lewica, którą byliby skłonni poprzeć zarówno lewicujący publicyści „Gazety Wyborczej”, jak i „Rzeczpospolitej”, „Krytyki Politycznej” czy „Nowego Obywatela”. Oczywiście, lewica potrzebuje poparcia zdecydowanie większej liczby ludzi niż publicystyczna nisza – chodzi mi o to, że musi ona przyciągać osoby o rożnych priorytetach i spojrzeniach na lewicowość, także takie, które nawzajem się nie znoszą. Bo jeśli lewica dzieli się już na poziomie swojego twardego elektoratu, to jak ma przekonać miękki elektorat?

Mówiąc zaś bardziej praktycznie, w dzisiejszych realiach taka lewica musi być reprezentowana i przez Zandberga, i przez Dziemianowicz-Bąk, i przez Biedronia, i przez Zielonych, i przez SLD. Moglibyście zapytać „I kto to mówi?”. Czy sam nie potępiałem wielokrotnie SLD? Oczywiście, ostatnio wczoraj na Twitterze z powodu prezydenta Rzeszowa. Ale jeśli krótka przygoda polityczna czegoś mnie nauczyła, to tego, że istnieje zasadnicza różnica między robotą publicystyczną a robotą partyjną. Publicystka nie walczy o przekroczenie progu i objęcie władzy w kraju, polityczka tak. I to wiele zmienia. Bo ta druga ma obowiązek łączyć wierność ideałom ze skutecznością i umiejętnością budowania jak najszerszego konsensusu. Mnie Czarzasty nie jest do niczego potrzebny, lewicowym formacjom politycznym niestety – na dziś – potrzebny jest. Tak samo jak potrzebni są Dziemianowicz-Bąk, Zandberg, Biedroń czy nawet niedobitki Zielonych.

Wiem, że dla wielu jest to kompromis nie do zniesienia. Z SLD? Po więzieniach CIA? Po Millerze? Po tysiącach innych rzeczy? Z Biedroniem, który nie jest prawdziwą lewicą? Z jednoprocentowym Zandbergiem? Tak, z nimi wszystkimi. Zachwycamy się ostatnio Alexandrią Ocasio-Cortez, jak najbardziej słusznie. A przecież należy ona do Partii Demokratycznej – tej samej, która poparła wojnę w Iraku, tej samej, która dała się uwieść fundamentalizmowi rynkowymi, tej samej, która zbratała się z Wall Street. Domyślam się, że AOC ciężko znieść wiele osób z jej własnej partii, ale wie, że sama nic nie zdziała. Jasne, polski system polityczny jest inny, inne są możliwości tworzenia opozycji wewnątrzpartyjnej, ale zasada jest podobna: czasem zatykasz nos i robisz swoje obok ludzi, z którymi w innych okolicznościach nie chciałbyś mieć wiele do czynienia.

Jeszcze rok temu nie pisałbym w ten sposób. Ale – powtarzam – okoliczności są wyjątkowe. Jesteśmy na krawędzi systemu dwupartyjnego, co gorsza, tworzonego przez dwie prawicowe partie. No i co, że system dwupartyjny? – spytacie. Trudno, trzeba bronić demokracji przed PiS albo – w innej wersji – trzeba bronić istniejących okruchów polityki socjalnej przed PO, a nie marzyć o lewicy. Ale pomyślcie, co oznacza system dwupartyjny. Jak PO pójdzie za namową Giertycha i Lisa w konserwatyzm, to powie części z was „I co nam zrobicie? Wolicie iść do zamordystów z PiS-u?”. Jak PiS odpuści sobie politykę socjalną, bo stwierdzi, że teraz w modzie jest nacjonalizm, a nie socjał, to innej części z was powie „I co nam zrobicie? Wolicie iść do PO i Balcerowicza?”. Takie są realia systemu dwupartyjnego. W USA od dekad – od czasu, gdy Partia Demokratyczna poszła „trzecią drogą” – rzesze wyborców nie mają formacji, która reprezentowałaby ich interesy. To powinno być ostrzeżenie. Długi marsz, o którym słyszy się gdzieniegdzie na lewicy, może oznaczać kilkadziesiąt lat bez realnej lewicowej reprezentacji w Sejmie.

Często śmiejemy się z liberalnych komentatorów, którzy dniem i nocą nawołują do zjednoczenia opozycji. Ale w pewnym sensie liberałowie są mądrzejsi od nas. Tak, tak, Tomasz Lis jest mądrzejszy niż my. Bo dba o swój interes, bo wie, że ogólnie rzecz biorąc, takie zjednoczenie jest na rękę i mu, i jego środowisku. Bo oznacza siłę, władzę, wpływy albo chociaż pozostanie w grze. Lewica walczy teraz o to ostatnie – o przetrwanie, w przeciwnym wypadku pozostanie nam spierać się ze sobą na facebooku, patrząc bezradnie, co robią z Polską dwie prawice. A uważam, że będzie tylko gorzej. Jeśli przyjdzie kryzys, to PO włączy turbo-neoliberalizm, oskarżając o wszystko rozdawnictwo i roszczeniowość. PiS w odpowiedzi połasi się na te kilka procent ludzi gotowych głosować na Korwina, nacjonalistów czy Kukiza.

Więc może wszyscy, którym na sercu leży dobro lewicy i kraju, powinni dzień i noc domagać się lewicowego zjednoczenia? Nie zniesienia różnic, nie długoterminowego związku, lecz wyborczego połączenia sił, aby przetrwać i ocalić Polskę przed systemem dwupartyjnym. Obawiam się, że jeśli ten system się domknie, to go już nie otworzymy. Lewica zostanie zredukowana do roli niewiele znaczącej politycznie ciekawostki, którą można ewentualnie poprosić od czasu do czasu o jakiś komentarz w mediach, ale która jako formacja polityczna jest niczym.

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 17:00:58

Pocztówka z Gdańska. O tegorocznych obchodach #4czerwca napisano i powiedziano już mnóstwo. Osobiście za ich najbardzie

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:

Pocztówka z Gdańska. O tegorocznych obchodach #4czerwca napisano i powiedziano już mnóstwo. Osobiście za ich najbardziej udany, choć mniej spektakularny element uważam stworzenie przy ECS Strefy Społecznej, przez którą przewinęły się setki osób i organizacji, w której odbyły się debaty i spotkania – jedne ciekawsze, inne mniej, ale różnorodne i choć trochę (nawet jeśli wciąż za mało – czy to tylko ja nie zauważyłam tam nikogo ze związków zawodowych, czy naprawdę ich zabrakło ??) wymykające się podziałom, do których już niestety wszyscy zaczęliśmy się przyzwyczajać. Mam wrażenie, że to namiotowe miasteczko ngo-sów i ruchów społecznych było jednym z niewielu, jeśli nie jedynym na tych obchodach miejscem, w którym choć trochę odnaleźć mógł się ktokolwiek, kto nie zapisał się do jednego z walczących dziś obozów.



4czerwca

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 16:49:06

Kryzys klimatyczny jest faktem. Prawica udaje, że problemu nie widzi. Albo nawet gorzej: nie widzi go naprawdę.

Kryzys klimatyczny jest faktem. Prawica udaje, że problemu nie widzi. Albo nawet gorzej: nie widzi go naprawdę.

Niektórzy radzą sobie z tym, kłamiąc i wypierając. Przedstawiamy tylko kilku polskich polityków, którzy reagują na zmiany klimatu, podając pseudonaukowe bzdury. Jest ich więcej.

Ci politycy są zagrożeniem dla Twojego życia i zdrowia. Nie, nie przesadzamy.

Jeżeli nie zaczniesz działać już dziś, to niedługo nie będzie odwrotu. Mamy coraz mniej czasu.

#ŚwiatowyDzieńŚrodowiska






ŚwiatowyDzieńŚrodowiska

Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 16:17:38

Bardzo polecam studia magisterskie na EUROREG. Najlepsze studia regionalne w Warszawie, których nie powstydziłaby się ża

Bardzo polecam studia magisterskie na EUROREG. Najlepsze studia regionalne w Warszawie, których nie powstydziłaby się żadna zachodnia uczelnia. Kameralna atmosfera i świetna profesjonalna kadra. Sam wspominam zajęcia ogólnouniwersyteckie na Euroregu z wielką przyjemnością. Wiele się nauczyłem a to były tylko trzy kursy A na deser możliwość uczęszczania na zajęcia do szwagra Mikołaja


Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 15:38:23

Pomimo tego, że obywatelskie demonstracje w Sudanie doprowadziły w końcu do wyco

Fundacja Ocalenie:


Pomimo tego, że obywatelskie demonstracje w Sudanie doprowadziły w końcu do wycofania się od władzy dotychczasowego prezydenta, protesty nie skończyły się. Ostatnio wojsko otworzyło do obywateli ogień z ostrą amunicją, zginęło 60 osób, w tym ośmioletnie dziecko.
Chcecie wiedzieć co dzieje się w Sudanie? Obejrzyjcie:
https://www.facebook.com/629097450488980/posts/2287820994616609?s=1237008814&v=e&sfns=mo

At least 60 people have been killed and hundreds injured as security forces continue their crackdown on Sudanese protesters.

Here’s everything you need to know about what’s been happening in Sudan:



Źródło
Opublikowano: 2019-06-05 15:20:38