Robert Maślak


Japonia wznawia polowania na wieloryby. Piewrszy raz od 1986 roku nie pod przykrywką badań naukowych, ale wprost na cele komercyjne.

„Przedstawiciele władz w Tokio poinformowali o opuszczeniu Międzynarodowej Komisji Wielorybnictwa (International Whaling Commission – IWC). Dziś rano na łowy wyruszyła flota wielorybnicza. To pierwszy taki przypadek od 1986 roku.

Oczywiście nie oznacza to, że przez ponad trzy dekady Japończycy wielorybów w ogóle nie jedli. Setki waleni były odławiane w ramach badań naukowych. Obrońcy wielorybów nie mieli jednak złudzeń, że to tylko przykrywka i mięso waleni, nawet jeżeli rzeczywiście było badane, to ostatecznie trafiało na stoły ekskluzywnych restauracji.

Krwawa tradycja

Masowe polowania na wieloryby w XIX i XX wieku sprawiły, że ich populacja dramatycznie spadła. Sytuacja jeszcze się pogorszyła, gdy na łowy zaczęły wypływać duże jednostki wyposażone w coraz skuteczniejszy sprzęt (np. coraz większe i wyrzucane z ogromną siłą harpuny) umożliwiający zabijanie wielorybów na przemysłową skalę.

By dać waleniom szansę na odbudowanie populacji, w 1982 roku członkowie IWC (w tym również Polska) przyjęli moratorium na całkowity zakaz połowu wielorybów. Wyjątek uczyniono dla rdzennych mieszkańców rejonów Arktycznych – Inuitów, dla których mięso wielorybów od wieków było jednym z głównych źródeł pożywienia, a polowania na wieloryby są częścią ich tradycji.

W 1986 uchylono kolejną furtkę – wspomniane wyżej odłowy wielorybów w celach naukowych. To właśnie umożliwiło japońskim statkom (z namalowanymi na przybudówkach ogromnymi napisami „Research” – Badania) polowania na wieloryby. Szacuje się, że łowiono ich od ok. tysiąca rocznie.
Jednocześnie Japonia (ale też Islandia i Norwegia) cały czas starały się przekonać IWC do przywrócenia połowów komercyjnych i ustalenia ich oficjalnych limitów. Argument był zawsze ten sam – „Połowy wielorybów to część naszej narodowej tradycji”.

Japońscy rybacy rzeczywiście od stuleci polowali na wieloryby. Jak przypomina BBC, na większą skalę połowy zaczęły się jednak dopiero po II wojnie światowej, gdy w zniszczonym kraju brakowało żywności. W ciągu dwóch kolejnych wieloryby stały się głównym źródłem mięsa w Japonii. Później, gdy kraj ten zaczął się błyskawicznie rozwijać i stał się mocarstwem gospodarczym, rola wielorybiego mięsa zmalała. Dziś jest traktowane raczej jako przysmak serwowany w dobrych restauracjach, a nie źródło pożywienia dla milionów ludzi.
IWC regularnie odrzucała prośby Japończyków. W końcu Minister ds. Rybołówstwa Hideki Moronuki ogłosił, że Japonia występuje z IWC i natychmiast rozpoczyna komercyjne połowy. W rozmowie z Moronuki poinformował, że połowy będą prowadzone na wodach terytorialnych Japonii oraz w tzw. Wyłącznej Strefie Ekonomicznej (obszar do 370 km od wybrzeża).

Trudno przewidzieć, jaka będzie ich rzeczywista skala. Z jednej strony, japońskie statki nie będą mogły polować w rejonach arktycznych, a właśnie tam odławiały dużą część wielorybów w celach „naukowych”. Z drugiej strony, na swoich własnych wodach będą mogły polować na wieloryby bez żadnych ograniczeń.

Oficjalnie plan na ten rok przewiduje odłowienie do grudnia 227 waleni, w tym 52 płetwali karłowatych, 150 płetwali Bryde’a oraz 25 płetwali czerniakowych, zwanych też sejwalami.”

http://wyborcza.pl/7,75400,24952628,japonia-znow-poluje-na-wieloryby.html#S.main_topic-K.C-B.5-L.2.duzy

Japonia znów poluje na wieloryby!

Źródło
Opublikowano: 2019-07-01 16:12:43